18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (4) Soft (4) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 17:51
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 14:20
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 21:44
Im bliżej Chin, tym gorzej dla posiadaczy komputerów. Pomysłowość Chińczyków nie zna granic i mimo, że wiele różnych przekrętów wychodzi na światło dzienne, to spryciarze cały czas działają. Ofiarą pewnego chińskiego sklepu stał się Rosjanin mieszkający tuż przy granicy z Chinami. Kupił dysk twardy Samsunga, który... nie działał tak, jak powinien.



Po odniesieniu dysku do serwisu zajmującego się naprawą dysków twardych powiedział, że gdy zapisze na nim jakiś film, to potem można odtworzyć około 5 minut. To chyba dobra podstawa do tego by uznać, że z urządzeniem jest coś nie tak. Pracownik serwisu na oczach klienta otworzył obudowę.



W jej wnętrzu znajduje się rozebrany pendrive, o pojemności zaledwie 128 MB. Dysk twardy miał mieć pojemność 500 GB. W serwisie to nie pierwszy tego typu wynalazek, ale w tym przypadku jest coś, czego do tej pory nie widziano.

Pendrive działa w trybie zapętlonym. Oznacza to, że gdy dostępne 128 MB zostanie zapełnione, to urządzenie automatycznie kasuje dane, zapisuje dalej, kasuje, i tak w kółko. W ten sposób użytkownik myśli, że dysk faktycznie zapisuje te dane. Najciekawsze jest jednak to, że urządzenie poprawnie prezentuje wszystkie zapisane pliki, a także ich rozmiary! Nadpisanie jednych, nie powoduje, że ich dane (np. nazwy, rozmiary) znikają. Użytkownik zatem może mieć święte przekonanie, że na dysku jest wszystko to, co zapisał. Wszystko jest jednak puste, z wyjątkiem plików zapisanych jako ostatnie, a więc tych, które zmieściły się w dostępnych 128 MB.

Obudowa oczywiście wygląda przekonująco. Nieszczęśliwy nabywca został dodatkowo zwiedziony przez chińskiego sprzedawcę, który przy nim nawet coś zapisał na dysku, aby udowodnić, że jest sprawny.

Gdzie tkwił haczyk na klienta? Oczywiście w niesamowicie niskiej cenie.

źródło
Zgłoś
Avatar
Dildo 2011-04-11, 10:26 1
no i dobrze trzeba kombinować a frajerzy niech kupują
Zgłoś
Avatar
N................k 2011-04-11, 10:35 22
up@
Jak byś miał okazję, to też byś to kupił.
Zgłoś
Avatar
KiszkaMariana 2011-04-11, 11:57 1
Jebane chińskie rączki...
Zgłoś
Avatar
BongMan 2011-04-11, 12:28
Znając ruskich to ten chinol już gryzie ziemię. Ruscy się nie pierdolą.
Zgłoś
Avatar
boocheno 2011-04-11, 12:32
@up

jakby się nie pierdolili , to by dawno wygineli
Zgłoś
Avatar
WhyMe? 2011-04-11, 13:57
A ostatnio chciałem kupić taki dysk. Etc: Chińczycy to zjebany kraj, tam kupisz krokodyla w proszku.
Zgłoś
Avatar
Robster 2011-04-11, 15:50 5
Dla mnie to nie tyle co robienie w chuja klienta, a całkiem niezła modyfikacja pendriv'a. Te kurduple mają łeb do takich rzeczy.
Zgłoś
Avatar
master of disaster 2011-04-11, 16:12
Naś klient naś pannnnn...
Zgłoś
Avatar
N................r 2011-04-11, 16:45
Chińczycy doprowadzą się do samozagłady. Ale nie powiem, zręczne łapki mają
Zgłoś
Avatar
~LegendarnyZiom 2011-04-11, 16:45 26
Tak mi się skojarzyło.

Zgłoś
Avatar
r................0 2011-04-11, 18:24
już niedługo w Polsce na bazarze
Zgłoś
Avatar
marna 2011-04-11, 18:50
ale jaka technologia Polaku - ucz się
Zgłoś
Avatar
salsamichal 2011-04-11, 19:26 1
trzeba na allegro wprowadzić
Zgłoś
Avatar
DarkRiser 2011-04-11, 20:31
No ale że ludzie nie uczą się na tym słynnym prawie Murphy'ego:
"Jeśli coś jest za piękne, żeby było prawdziwe, to zapewne nie jest".
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie