Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Okay, więc sam się składaj na drogi, czy chodniki przy swoim domu/bloku/kamienicy. Sam negocjuj z inwestorami, by założyli w twoim miasteczku firmę. Zrzucajcie się na kształcenie lekarza, który to miałby założyć przychodnie w twoim miasteczku (koszt studiów medycznych to 170 000 zł za studenta).
!Timon już właściwie napisał to, co myślę na ten temat, ale może też dodam trochę od siebie.
Drogami i chodnikami zajmuje się samorząd, który ma pieniądze z dzierżawy gruntów (i akwenów) danej wsi, lub miasta.
Nie zamierzam negocjować (wtf???) z żadnymi inwestorami, którzy sami do mnie przyjdą, gdy ustanowiony zostanie podatek liniowy wysokości ~150 zł na głowę pracującego mieszkańca, bez względu na wysokość przychodów. Bez znaczenia, czy jest to prezes firmy, czy ubogi pracownik. Na tym kończą się wszystkie podatki i akcyzy. W efekcie, założenie własnego przedsiębiorstwa będzie BARDZO opłacalne i zaczną tutaj zjeżdżać przedsiębiorcy z całego świata. Prawdopodobnie zabraknie rąk do pracy, więc ludzie w końcu zaczną się rozmnażać (dzieci nie będą już własnością państwową) .
Kształcenie lekarzy będzie w interesie prywatnych szpitali, których prezesi jednak chcieliby, aby ktoś u nich pracował. To dotyczy każdego zawodu.
@dionizodoros
Od tego co napisałeś w drugim akapicie masz władze lokalne którym Korwin chce jeszcze zwiększyć kompetencje. I to ma sens bo o tyle o ile pan X ze Szczecina gówno wie o problemach Rzeszowa tak podejmuje o nim zdecydowanie za dużo decyzji na szczeblu centralnym.
Władza bliżej ludu to nie tuskobus śmigający po Polsce tylko faktyczna decentralizacja władzy.
Z tym się w pełni zgadzam - na takiej zresztą zasadzie miały być prywatyzowane szpitale: to sejmiki wojewódzkie miały rozpisywać konkursy na finansowanie danej placówki. Ale tłum usłyszał słowo "prywatyzacja" i zaczął skomleć.
Ale konkluzja jest taka: system składek społecznych powinien istnieć na poziomie lokalnym. Oczywiście pozostaje jeszcze kwestia funduszy na takie niezbędne wydatki, jak ustawodawstwo, polityka zagraniczna, wojsko itd. Składki na te zaś muszą być organizowane na skalę ogólnopaństwową.
!Timon już właściwie napisał to, co myślę na ten temat, ale może też dodam trochę od siebie.
Drogami i chodnikami zajmuje się samorząd, który ma pieniądze z dzierżawy gruntów (i akwenów) danej wsi, lub miasta.
Nie zamierzam negocjować (wtf???) z żadnymi inwestorami, którzy sami do mnie przyjdą, gdy ustanowiony zostanie podatek liniowy wysokości ~150 zł na głowę pracującego mieszkańca, bez względu na wysokość przychodów. Bez znaczenia, czy jest to prezes firmy, czy ubogi pracownik. Na tym kończą się wszystkie podatki i akcyzy. W efekcie, założenie własnego przedsiębiorstwa będzie BARDZO opłacalne i zaczną tutaj zjeżdżać przedsiębiorcy z całego świata. Prawdopodobnie zabraknie rąk do pracy, więc ludzie w końcu zaczną się rozmnażać (dzieci nie będą już własnością państwową) .
Kształcenie lekarzy będzie w interesie prywatnych szpitali, których prezesi jednak chcieliby, aby ktoś u nich pracował. To dotyczy każdego zawodu.
Na polu, choćby nie wiem jak niskie miałyby być podatki, inwestować nikt nie będzie - straty dla jakieś firmy będą większe z tytułu braku infrastruktury, niż zyski z braku płacenia podatków.
Jeśli ludzie prywatni mieliby płacić podatki z tytułu wynajmowania gruntów, z których miałoby się finansować infrastrukturę, musiałoby się znaleźć naprawdę sporo ludzi chętnych na dzierżawę. Poza tym - sejmiki musiałyby powykupywać ziemie...
Okay, więc sam się składaj na drogi, czy chodniki przy swoim domu/bloku/kamienicy. Sam negocjuj z inwestorami, by założyli w twoim miasteczku firmę. Zrzucajcie się na kształcenie lekarza, który to miałby założyć przychodnie w twoim miasteczku (koszt studiów medycznych to 170 000 zł za studenta).
To teraz studia, albo drogi są darmowe?
To teraz studia, albo drogi są darmowe?
Przeczytaj cytat, do którego odnosiła się wypowiedź, potem dopiero włączaj się w dyskusję. Bo, z całym szacunkiem, jest ryzyko, że możesz z siebie debila zrobić, jeśli nagminnie będziesz wypowiedzi traktował wyrywkowo.
Nie bój się firmy sobie i infrastrukturę zapewnią. Przykład np. IKEI budującej ślimaki, remontującej tory itp. Nie bój się. Składki na poziomie lokalnym? Ok jak znajdzie się miasto w którym ktoś się podejmie takiej organizacji to czemu nie? Zawsze dodatkowy atut w wyborach.
Ty naprawdę zakładasz, że duże grupy kapitałowe potrzebują do uruchomienia np. zakładu produkcyjnego wychuchane i wydmuchane otoczenie, nic tylko wbić łopatę i budować? Nie. Potrzebna jest wizja zysku - jeśli będzie wizja zysku to ci i prywatne lotnisko międzynarodowe na Wolinie wybudują albo usypią Wolin 2. Musi to się tylko opłacać i nad tym trzeba się głowić - co zrobić żeby im się opłacało przy minimalnym drenowaniu kieszeni podatników i minimalnej administracji.
Zniesienie podatku dochodowego i ogólnie obniżenie podatków + ogromne rezerwy pracowników [14% bezrobocia przy czym bardzo dużo młodych] + mniejsza odległość niż kraje azjatyckie = spory kop w górę dla gospodarki.
Fakt, że większość pracowników kokosów by nie zarobiła ale lepiej dla ludzi pracujących niech zarobi 1500 zł niż dostanie 1000 [czy ile tam można dostać] za nieróbstwo.
Nic by nie stało na przeszkodzie aby początkowo też zaniżyć kurs złotego dla pobudzenia eksportu - albo zawyżyć albo zostawić - nie znam się na tym to i nie wymyślam - faktem jest, że własna waluta daje nam dodatkowe narzędzia do wpływania na gospodarkę bez wymyślania bzdurnych przepisów.
Nikt nie będzie pracował za 1500 zł przy aktualnych cenach żywności, paliwa, itp. (może jakiś nieudacznik życiowy, albo z wyboru - chcącemu nie dzieje się krzywda!). Uczciwie pracując w kapitalistycznym państwie nawet jako zwykły robotnik będzie można samodzielnie utrzymać kilkuosobową rodzinę.
Sztuczne zaniżanie wartości swojej własnej waluty to sabotaż. To się samo powinno regulować, bez łapy rządu.
Ceny wszystkiego by zeszły w dół przez obniżenie/zniesienie vat i zmniejszenie kosztów transportu.
Jednak pewnie nie na długo bo zaraz ruszyłoby wykupywanie tańszych produktów z Polski. Zresztą co ja się tam znam. Najważniejsze, że każdy miałby tyle ile sam wypracuje [albo odziedziczy ]
Tak samo jak Palikot nie wprowadzi równouprawnienia i zioła, tak samo i Korwin nie wprowadzi swoich planów. Dlaczego? A no dlatego, że do pewnych decyzji musimy dorosnąć i takie forsowanie na siłę "genialnych" pomysłów zawsze kończy się tragicznie. I to nie jest moja opinia - to fakt.
Ale z drugiej strony niech trafia do sejmu, czemu nie, trzeba wymieniać krew co parę lat w tej maszynie co się sejm nazywa
Na Ukrainie i w Rosji jest opcja głosowania "Przeciwko wszystkim". Szkoda, że u nas jest większa komuna niż tam i takiej opcji nie ma.
No i cały kraj narzeka jak to u nas źle, ale jedynie 40% głosuje.
Zjednoczyć się? Zawsze będą ludzie o różnych poglądach, którzy będą się kłócili. Nie wierz w utopie. Co do Korwina, to można z jego wypowiedzi nt gospodarki można sporo wynieść. Zgodzę się w zakresie tego, co mówi odnośnie kwestii społecznych-ot chociażby jak była dyskusja o niepełnosprawnych. Chodziło mu o finansowanie zawodów sportowych (jakichkolwiek) z budżetu państwa a dyskusja toczyła się o tym, czy ktoś, kto nie ma nogi będzie mógł zdobywać biegun i czy ludzie powinni pokazywać swoje ułomności. Sam byłem załamany, jak tego słuchałem.
I jeszcze jedno-nie widzę sensu w zamykaniu się na obce kultury. Nie rozumiem, dlaczego miałoby być tak, że każdy, kto jest obcy, nie ma prawa stałego pobytu. To, że zachód ma z tym problem jest kwestią tego, że socjal sprzyja ściąganiu nierobów-w 2007 bodajże 2 ekonomistów dostało Nobla za udowodnienie, że zasiłki przyczyniają się do bezrobocia.
dionizodoros
Dożyliśmy czasów, w których ludzie nie mają nic przeciwko odbieraniu sobie własnych pieniędzy rzędu połowy pensji i wydawania ich na własne potrzeby przez osoby trzecie (z wiadomym skutkiem).
To cytat, do którego się odnosiłeś.
Okay, więc sam się składaj na drogi, czy chodniki przy swoim domu/bloku/kamienicy. Sam negocjuj z inwestorami, by założyli w twoim miasteczku firmę. Zrzucajcie się na kształcenie lekarza, który to miałby założyć przychodnie w twoim miasteczku (koszt studiów medycznych to 170 000 zł za studenta).
A to Twoja odpowiedź. Wnioskuję, że chodziło Ci o to, że lepiej jest, jak wszyscy robią zrzutę na kilka celów, a nie jak każdy dba o siebie. Jeśli intencje był inne, to faktycznie nie załapałem, ale jeśli tak nie jest, to wybacz, ale przykład podany przez !Timona dobrze obrazuje to, że nie trzeba bulić za infrastrukturę z podatków.
Korwin to populista i mówi to co chcecie usłyszeć(...)
Zapowiadanie zniesienia zasiłków-baardzo populistyczne.
: "brak akcyz na paliwo, pozwolenie na broń, raus islamu z PL..." - prawda jest taka, że niczego nie dokona nawet gdyby miał 30% poparcia, bo po pierwsze są to postulaty albo głupie (już kurwa widzę, jak każdy tutaj piszący kupuje sobie pistolet i poluje na turbany)
Kocham, jak ktoś ma naród za debili, którzy nagle zaczną do siebie strzelać. Rozumiem, że możesz jakoś potwierdzić swoją teorię, jakoby po liberalizacji przepisów nagle zaczęły się strzelaniny?
albo nierealne (ok, zniósł akcyzy na paliwo, co oznacza, że państwo straciło nagle kilkadziesiąt miliardów złotych... gdzie teraz wydobyć takie "piniondze"?)
Nie będą potrzebne, bo:
-nie będą wydawane na armię urzędników;
-nie będą wydawane na finansowanie partii politycznych;
-nie będą wydawane na drogi, szkoły itd;
-nie będą wydawane na firmy państwowe;
itd.
Obrazek
Dożyliśmy czasów, w których ludzie nie mają nic przeciwko odbieraniu sobie własnych pieniędzy rzędu połowy pensji i wydawania ich na własne potrzeby przez osoby trzecie (z wiadomym skutkiem).
Zawsze mogą zabrać 3/4 pensji. Łatwiej jest wziąć kase i poprostu siedzieć cicho niż w pojedynke w rządzie robić rewolucje. Tak więc kto by to nie był ,czy JKM czy kto inny to mu sie poprostu nie uda. Zrobił sie syf i już nie ma odwrotu. To wszystko bedzie narastać aż ludzie sie wkurwią i nie wyjda na ulice. A nie wyjdą bo ludziom sie wmawia ze takie warunki zycia są normalne i w zyciu nic sie nie nalezy tylko trzeba zapier... Za 2 lata planuje SPRÓBOWAĆ życia w innym kraju i piszta co chceta,że jak tak mozna spierdalać z kraju. A no jest bagno to mam sie patrzeć czy zyc godnie w innym kraju? I nie,nie bede "pracował za pół dramo na hajs angoli"(czy innych), bede pracował na siebie. Czy to bedziesz UK czy inny kraj moze uda mi sie zarobić hajs za który bede mógł po paru pensjach kupić sobie przeciętny samochód. U nas jak nie mieszkasz za młodu ze starymi to rok zbierasz 5 tysięcy bo odkładasz z każdej pensji to czego nie wydasz na zarcie i czynsz etc. Nie mówie tu o bananacg które mają hajs od starych i fure za zdaną mature.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów