Mama wchodzi do pokoju Jasia i widzi jak ten wali konia
- Jasiu! Zbereźniku, Bóg patrzy!
- Lubie jak patrzy...
- Jasiu! Zbereźniku, Bóg patrzy!
- Lubie jak patrzy...
Chuj z Bogiem podglądaczem.
Dokończyć patrząc matce w oczy - to dopiero sztuka...