Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
@up, kumpel ma skuter z manualem. Romet C1/City albo jakoś tak ;D Nie wiem po co mu manual... Bo ja co nigdy na manualu nie jeździłem pierwszy raz jak na niego wsiadłem to raz mi zgasł później już ładnie biegi się zmieniało i zero gaśnięcia. Kumpel na nim więcej jeździł i ciągle mu gaśnie. Zdarzało się, że musiałem mu odpalać i ruszać nim bo on nie potrafił (komicznie to wyglądało jak on siedział na skuterze, a ja biegłem za nim trzymając gaz i sprzęgło by mu nie zgasł...). Większość ok przepisów nie zna i jak mówiłem powinni być wyeliminowani, ale nie wszyscy. Zazwyczaj na światłach nie cisnę się do przodu, ale czasami tak i nikomu nie przeszkadzam. W kilka sekund na blacie mam 80km/h i nikt mnie już nie wyprzedza, poza tym szybko się zbiera (jak na oryginalny wariator i 7g. rolki to się aż zdziwiłem ;o). Na drodze ciągle obserwuję lusterka i zawsze zjeżdżam samochodom tak, by nawet nie musieli odbijać w lewo by mnie wyprzedzić. Jak jest możliwość to czemu skutera/motorowera 50ccm nie kupić? Nie przerobić na 80ccm (tanie to jest), później 125 i coraz wyżej. Ja z 50/80ccm przesiadam się na 600 i trochę się boję, chociaż doradzali mi, żebym sobie ścigacza 750 kupił bo niby znudzę się szybko jazdą na Bandicie 600-tce.
A wiesz, kumpel mojego kumpla i z koleji kumpel tamtego od strony brata ciotecznego....
Albo twoje albo nie. Jezeli chodzi o mnie, samochod mam, dobry stary oplowóz, nic poteznego ale jezdzi sie dobrze, juz slyszalem nie raz ze "tylko bieda sie napina na takich co maja zabawki" i to tyczy sie wszystkiego, skuterow, samochodow, scigaczy, i innego ciekawego sprzetu.... tylko ze, zapomniasz kretynie ze jest "skuter" i SKUTER, cena 1200 zł a przy drugim nawet do paru-nastu tysiecy.... wiec nie pierdol mi tu bo skuter jest dla ciot ktorym dupy sie ruszyc nie chce na rowerku.... jak pisalem wczesniej, juz widze twoje wredne cielsko zapierdalajace po drodze szybkiego ruchu pare godzin.... a wez tu rodzine na wakacje.... powodzenia, wielcy kurwa znawcy ..... nie lubilem, nie lubie , wiekszosc ze skuterow to banda dzieci z gimnazjum ktorzy mysla ze skuter to cbr'a z salonu i zapierdala jak szalona... Co prawda nie wszyscy, no ale ty mi wygladasz wlasnie na takiego..
Tu masz coś dla siebie, bo z takim nastawieniem nie widze cie na niczym innym
I jeżeli chodzi o :
skąd ta awersja autora do skuterów? u nas to margines, w takim Amsterdamie czy Rzymie to jeden na drugim. Po drogach publicznych jeżdzą sobie prawą stroną nikomu nie wadząc, nie wiem w czym problem.Jedynie czasem irytują te głośniejsze pierdzące w niebogłosy jak jedzie na nim dwóch gimbusów bez kasków
Do naszych tylko, za granicą w pełni ich rozumiem, jebitne miasta, i tylko taki środek transportu , albo taryfa, jest najwygodniejszy. Mowie tylko o naszych, bo bedac, w londynie, niemczech, nie spotkalem sie z takim glupawym zachowaniem jak nasi "skuteromaniacy".
To pochwal się jak jeździsz i ile miałeś wypadków/stłuczek w tym twoim oplu... Ja jedną stłuczkę nie z mojej winy. Nawet przy niej mnie nie było... W zaparkowany skuter wjechał mi cwaniaczek w Punto - oj trochę kasy od niego wyłudziłem ;] Nigdy w nic nie przejebałem, chociaż w korku potrafię się dosłownie na milimetry przecisnąć. Mój piździk był sporo droższy niż 1200zł, nawet teraz jak go wystawiłem za 1600zł to mówili mi, że mało za niego chcę. Ty za to wyglądasz mi na cwaniaczka, który nigdy w życiu nikomu nie ustąpi jak ma pierwszeństwo i nigdy nie mignie, że świateł ktoś nie ma, co? ;> Mam nadzieję, że takich jak ty nigdy, albo prawie wcale nie będę spotykał na drodze ;/
Zdziwiłbyś się dzieciaczku, motocykle zawsze poszcze, po co maja stac w korku skoro moga przejechac. A takich wlasnie skurwialych "wkrecajacych" sie na milimetry nienawidze, przerysuje taki drzwi i spieroli bo strach go obleci jak zobaczy rachunek za malowanie jednego elementu (ktory defakto jest wyzszy niz zaplacilby za nowy skuter). Wpierdalanie sie wszedzie i zawsze, tak mi sie kojarza skutery. Mam paru znajomych na motocyklach, powaznych maszynach, i nigdy nie spotkalem sie z ich strony z drogowym skurwysynstwem, a od ciebie tylko slysze "wcisnalem sie na milimetr" , "wyludzilem kase" i wlasnie takie sa spierdoliny jezdzace na skuterach..... Moj opelek wiele przeszedl, z tego wszystkiego mala stluczka, przy cofaniu, jak Pani cofala razem ze mna i stuknelismy sie posladkami, ze tak powiem, ogolne podanie sobie reki i do widzenia, bo po co plakac nad czyms skoro nawet sladu nie ma, a nie naleze do ludzi takich jak ty ze "wyludzic" od kogos kase, no ale co zrobic.... Jak sie nie ma na codzienne wydatki to trzeba szukac okazji zeby zarobic.... Prawde mowiac, przypominasz mi taki typ osiedlowego skuteromaniaka, ktory jadac po chodniku krzyczy "zdrogi kurwa! patrzcie wszyscy , mam skuter, fajny nie? odblokowany i wyciaga 100 km/h " ale co mnie to kura obchodzi? Ja wpakuje sie do auta i jade gdzie chce, i kiedy chce, a ty na tym swoim piździku co najwyżej w sloneczny dzień sie dobrze czujesz, i możesz sobie do biedronki skoczyć na małe zakupy.... Skończ sie chłopcze napinać bo nie jeździsz chuj wie czym, i co za tym idzie, nie jesteś "chuj wie kim".
Kolejny internetowy napinacz, który sądzi że jego maszyna jest niezniszczalna, ale na każdego przyjdzie czas, będziesz sie "wciskał " na milimetr,przerysujesz kogoś, ktoś z auta wyjdzie i ci po prostu przypierdoli że odechce Ci sie "wciskania".
Napinasz pierdolony, miłego dnia
Wszędzie jest pełno napinaczy "hejtujących" jakąś dziedzinę, rzecz, lub cokolwiek innego. W dodatku jeździ internetowym mercedesem e klasą i ma internetową willę. Odpuść
Co do skuterków - większość w dupie była i gówno widziała, albo nie dane im było za młodu pojeździć czymkolwiek co ma 2 kółka. Mi się udało zarobić na pierwszego komarka, a później skuter, bo miałem jeszcze zbyt dużo smarków u nosa by samemu wydolić na cokolwiek innego. Skuter kupiłem za 1500zł z tesco, na wyprzedaży i w sumie jeździ do dziś od jakichś 6 lat. Nalatane ok 10kkm i nie sprawił nigdy kłopotu. Ot, popsuję Wasze mniemanie o kiblach made in china. :] Nie denerwują mnie kierowcy "kibli", bo nie miałem z takowymi problemów. Gorzej z rowerzystami, którzy przepisy mają w dupie (albo kręcą materiał na harda z własną osobą w roli głównej) i wpierdalają się gdzie popadnie bez patrzenia.
Cylinder zmieniony na 80ccm(parę ulepszeń do silnika), troszkę mocniejszy ale nie. Wszystkie głupie pi**y uważają że jak ktoś ma skuter to albo jest debilem/leniem bo nie chce mu się jeździć na rowerze/idiotą bo nie umie zmieniać biegów/jeździ kosiarką. Prawda jest taka że piszą tak ludzie którzy NIGDY nie mieli jakiegoś motorka/samochodu albo są totalnymi kretynami którzy nie szanują własnych rzeczy. Oczywiście jak ktoś ma samochód to już jest bardziej inteligentny i po prostu IQ mu wzrasta tak że einstein ssie? Gówno prawda, możecie sobie popatrzeć ile jest wypadków z udziałem SKUTERÓW(nie motorów) a ile z udziałem samochodów(biorę pod uwagę że samochodów jeździ więcej po drogach). Teraz idźcie wszyscy hejtować kierowców "plastików" bo zobaczyliście na sadolu że ktoś spanikował i wcisnął cały przedni hamulec co spowodowało że wyjebał. Btw. jak zobaczycie na sadolu że ktoś jadący samochodem spowodował wypadek to lecicie do ojca i mówicie mu jaki jest chujowy?.
żartowałem, co za pojeb.
Jak na razie to ty się napinasz. Nigdzie cię nie wyzywam, a ty tak. Brakuje argumentów to chamstwem trzeba nadgonić, co? Na prawku nie uczyli, że cofając trzeba zachować szczególną ostrożność i w razie konieczności zapewnić sobie pomoc drugiej osoby? Poza tym, należała mi się kasa od tego kolesia. Strzaskane lusterko + bok obrysowany. Ściągnąłem z niego kilkadziesiąt złotych drożej bo po 1 musiałem to sam naprawiać co zabrało mi mój czas, po 2 musiałem jeździć za tymi lusterkami bo oczywiście do tego modelu skutera nigdzie nie było ;/ Chyba, że zwykłe lusterka za 10zł, ale czemu mam kupować te shitowskie lusterka jak wcześniej miałem za 100zł parę. Zdziwiłbyś się bo dalekie trasy skuterkiem robię (no przynajmniej jak na skuter, bo więcej niż 200km w ciągu jednego dnia nie chce mi się jechać). Skuterem w sumie już nie jeżdżę, gdzieś napisałem że wystawiłem go na sprzedaż i teraz przymierzam się do czegoś lepszego. Piszesz mi tutaj o kasie... Czemu od razu musisz oceniać kogoś na podstawie kasy? Mogę się założyć, że ubranie w którym na co dzień chodzę jest kilka razy droższe niż twoje. Na motocykl strój także trzeba kupić (czekam aż w sklepie dadzą mi znać, czy uszyją mi strój pode mnie, czy gotowy będę musiał kupić), a tanie to nie jest. Poza tym jeśli nastolatek ma skuter to raczej jego rodzice/on sam także ma dość sporo pieniędzy. Pewnie powiesz mi teraz, że wszystko od rodziców sępie. NIE - w wakacje sam do roboty zapierdalam i na motocykl sam kasę uzbierałem. Nie sądzę, że moja 'maszyna' jest niezniszczalna bo dobrze wiem, że przy obojętnie jakiej kolizji nie ma piździk szans. Tak samo wiem, że nie jestem dobrym kierowcą. Może za 20 lat będę mógł powiedzieć, że jestem dobrym i doświadczonym kierowcą. Błędy popełniam i będę popełniał jak każdy, ale umiem się do nich przyznać i nie twierdzę, że jestem panem dróg. W końcu 'większy i cięższy zawsze ma pierwszeństwo', albo jak to niektórzy mówią 'pierwszeństwo ma ten z Auto Casco'.
A ubranko na miare bo pewnie w sklepie tak duzego nie ma? Spinac sie nie lubie, ale wkurwia mnie taka ideologia, nie mialem skutera, mialem stara cbr , dawno temu nic nadzwyczajnego. Jazda dobra tylko w odpowiednich warunkach, bo albo kurwa zimno, albo mokro, albo snieg, albo jakies inne chujstwa... wiec wole samochod, mam swiety spokoj, dziennie moge spokojnie zrobic ponad 1000 km , dojechac zaladowany, z rodzina, a ty? na tylnie siedzonko dziecko zabierzesz? zona bedzie sie trzymac przez 200 km w deszczu i bedzie to romantyczne? No co kto lubi, skuter jest dobry we wloszech, i innych przyjaznych temu srodkowi transportu krajach. U nas tylko dzieciarnia udaje zmotoryzowana elite i wpierdala sie gdzie popadnie, nie zamykam wszystkich bo sa tacy co lubia, jezdza i zachowuja sie jak ludzie, ale medal ma zawsze dwie strony.
Samo stwierdzenie "na milimetry" jest wkurwiajace, na chuj sie cisniesz skoro nie ma miejsca, stan, poczekaj jak czlowiek, a nie jak pizda ze sraczka. Skoro w samochodzie potrafia wysiedziec, to i ty mozesz poczekac chwile i zaoszczedzic sobie nerwow i innym przez swoje malo odpowiedzialne zachowanie.
Co do lusterka, to jak najbardziej, po co chujstwo kupywac skoro masz miec takie jak poprzednio? to chyba logiczne, ale przykrecenie lusterka to chyba nie kwestia parudziesieciu zlotych... wiec nie pierodl, wykorzystales okazje i zarobiles na tym jak kazdy madry polak.
Co do mojego cofania, bylo w porzadku, na parkungu, pani poprostu stala za mna gdy ja zaczalem cofac ona takze, a ze chcielismy jechac w przeciwnych kierunkach i co gorsza Pani zaparkowala bardzo blisko mnie, nie udalo sie zahamowac, co prawda jechalismy oboje bardzo wolno, no ale, nie uwaga robi swoje. kosztow zadnych wiec problemu nie bylo.
A ty jak tak sie znasz na przepisach, to wiesz ze nie mozna cisnac sie motorem w korku, przekraczac ciaglej i wpierdalac sie gdzie popadnie, wiec nie ucz mnie jak ja mam jezdzic moja konserwa.
Pozdrawiam
Cisnę się bo jest miejsce. Milimetry, ale są i nigdy nikogo nie przyhaczyłem. Dużo kolesi w samochodach jest spoko i jeszcze starają się zrobić wolne miejsce No i opłaci im się. Jeden mi drogę zajeżdżał w VW i prawie wpierdzielił w barierkę ;] bo koleś w BMW z przodu specjalnie przyhamował i zablokował kolesia bym mógł przejechać.
"Co do mojego cofania, bylo w porzadku" - jakby było w porządku to nie byłoby stłuczki. Tyle w temacie.
Przydałoby się w Polsce prawo, które nakazywałoby bezpłatnie co 5 lat powtarzać egzamin na PJ, bo widzę, że jesteś kolejnym który 'zna' przepisy. Jak ten koleś na sadolu ostatnio co twierdził iż na skrzyżowaniu nie wolno wyprzedzać samochodu z prawej strony jeśli ma on włączony lewy kierunkowskaz...
Skuter Kymco super 9 odblokowany v max 90 i napędza się bardzo żywiołowo
i samochodzik 140 konny peugeot 206 .... i co wam powiem?
Jak mam jechać gdzieś w godzinach szczytu oczywiście wybieram skuter bo na chuj mam się pchać samochodem w korki kiedy sobie spokojnie je wymijam a i tak szybciej niż 90 po mieście to nie pojeżdżę za dużo a jak piździ , mam dalszą trasę lub po prostu mam dzień to wybieram samochód ... kompletnie nie widzę spiny ludzi którzy najeżdżają na skutery....
Jak kupujesz skuter z biedronki za 3000 zł to się nie dziw że pierdzi i gówno rusza , a jak kupujesz skuter za 10 000 zł to obie te rzeczy nie mają prawa występować ! Poza tym skutery są dużo bardziej ergonomiczne niż inne maszyny tego kroju ... za 20 zł przejeżdżam spokojnie 150-200 km
kiedy moim peugeotem za 50 zł przejeżdżam 70 km
Gdzie ty kurwa masz napisane, że nie można w korku omijać samochodów? Spytaj się pierwszego lepszego gliniarza to ci powie, że masz takie prawo jeśli nie wpierdalasz się na drugą stronę ciągłej. Prawko robiłeś i nie wiesz, że nieruchome pojazdy można omijać zgodnie z przepisami? To mnie właśnie wkurwia. Na kompie mam pełną wersję programu z testami do prawa jazdy. W większości przypadków mam więcej dobrych odpowiedzi niż ci z PJ. Jak już się tak wywyższasz to chociaż sprawdź informacje...
Cisnę się bo jest miejsce. Milimetry, ale są i nigdy nikogo nie przyhaczyłem. Dużo kolesi w samochodach jest spoko i jeszcze starają się zrobić wolne miejsce No i opłaci im się. Jeden mi drogę zajeżdżał w VW i prawie wpierdzielił w barierkę ;] bo koleś w BMW z przodu specjalnie przyhamował i zablokował kolesia bym mógł przejechać.
"Co do mojego cofania, bylo w porzadku" - jakby było w porządku to nie byłoby stłuczki. Tyle w temacie.
Przydałoby się w Polsce prawo, które nakazywałoby bezpłatnie co 5 lat powtarzać egzamin na PJ, bo widzę, że jesteś kolejnym który 'zna' przepisy. Jak ten koleś na sadolu ostatnio co twierdził iż na skrzyżowaniu nie wolno wyprzedzać samochodu z prawej strony jeśli ma on włączony lewy kierunkowskaz...
Cytat ze scigacza
„Prawo o ruchu drogowym jednoznacznie nie określa kwestii przejeżdżania między samochodami stojącymi w korku. W mojej interpretacji jestem jednak zdania, że motocykliści nie mają oficjalnie prawa do przejeżdżania między samochodami z uwagi na brak możliwości zachowania odpowiednich odległości od wyprzedzanych i omijanych pojazdów. Przed skrzyżowaniami i pasami znajdują się także linie ciągłe, które w przypadku jazdy motocyklem między samochodami najczęściej nie są respektowane. Stojąc jednak w korku zawsze ustępuję jednośladom miejsca.”
A tu masz maly pliczek odnosnie zasad w Krakowie.
Nie neguje przemieszczania sie miedzy pojazdami, ale jak jest kurwa do tego miejsce tępa dzido. Sam wspominałes o "milimetrach" wiec nie unoś sie teraz wiedzą z zakresu ruchu drogowego, bo na twojego piździka nawet prawka mieć nie trzeba. Może nie masz dośc umiejętnosci do prawa jazdy? dlatego tak uwielbiasz skutery? nie wiem. Jak dla mnie jesteś kolejnym kretynem który przesiądzie sie na motocykl i zapewni nam materiał na harda. Oby tak nie było życze Ci szerokiej i dobrej drogi, bezwypadkowych drogowych uniesień i zabawy jaką mogą one dostarczyć.
Takie jest moje zdanie
A co do kolegi u góry w pełni się zgadzam, w większym miiescie gdy pogoda dopisuje, to po co pakowac dupsko do metalowej konserwy skoro mozna troche chlodu zaznac jadac skuterem, tylko sa zasady, nie wpierdalac sie na sile, byc uprzejmym a nie uwazac sie za wszystko i twierdziec "jestem malutki, napewno sie zmieszcze a jak nie to niech spierdala metalowa konserwa"
Mam nadzieje ze rozumiesz, tym razem, o co mi chodzi, bo chyba swiateczny karpik Ci zaszkodzil.
Nie przejmuj sie kolego, niedomowienia miedzy konserwami, wiertarkami i innym ustrojstwem zawsze beda. Wydaje mi sie ze sie poprostu zle zrozumielismy. Nie mam nic do motocykli, nie lubie drogowego chamstwa ktore ostatnio jest wszedobylskie i tyle.
Pozdrawiam i zycze udanego weekendu
BTW na mój skuter teoretycznie trzeba mieć już A1.
A tak w ogóle to prawko w Lays'ach znalazłeś? Bo jak na razie widzę, że wiedzy na temat przepisów za dużej nie masz, a tylko potrafisz z google ściągnąć fragment cytatu.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów