Koniec Świata napisał/a:
"Celem życia nie jest przeżycie" - rzekł Korwin.
Widzę nie zrozumiałeś, więc postaram się wytłumaczyć tak jak ja to zrozumiałem. Celem życia nie jest śmierć. Jest to oczywiście nieuniknione. JKM chciał powiedzieć, że celem życia jest pozostawienie po sobie jak najlepszego świadectwa, pozostać nieśmiertelnym w pamięciach bliskich. Dążyć do doskonałości, chociaż jak wiadomo i tak się nie osiągnie ostatecznego stadium doskonałości, ale trzeba zawyżać ciągle poprzeczkę. Świetny przykład Korwin podał z tymi rurkowcami, które nic nie wnoszą w życie a po prostu sobie są. Równie dobrze mogłoby ich nie być.
Tak swoją drogą to ja się zastanawiam dlaczego ludzie, którzy tylko żrą i żyją, na czyimś garnuszku swoją drogą, nie popełnią samobójstwa. Po co żyć? Co ich trzyma przy życiu? Przecież jesteśmy gatunkiem myślącym abstrakcyjnie, więc musimy znaleźć jakiś sens życia. Zwierzęta tego nie potrafią, więc żrą i sobie żyją bez problemu. Ale my?