jak coś wrzucasz to poczytaj więcej niż nagłówek.
"Kandydaci na prezydenta jednak nie grali sami. Każdy z nich skompletował drużynę, najczęściej składającą się z ludzi młodych – studentów, harcerzy czy członków rodziny. Politycy ograniczali się jedynie do wydawania komend. Dla niedawno zmarłej głowy naszego państwa była to zresztą jedna z niewielu okazji kontaktu z grami wideo. Publicznie przyznawał się do tego, że nie ma czasu na tego typu rozrywkę, a wolny czas woli spędzać, czytając książki."
czyli oni mówili mniej więcej co by chcieli, a ludzie którzy wiedzieli jak grac by wygrać robili co należy.