jazda karetką to dość ciężka sprawa ...
nie możesz napierdalać po krawężnikach, bo raz ze możesz przeszkodzić personelowi w medycznych czynnościach ratunkowy (wyobraź sobie wbijanie wenflonu w czasie gdy kierowca wjeżdża na trawnik albo zaaplikowanie zastrzyka w dupę - 'ups, wbiło mi się za dużo igły' ... )
po drugie, kierowiec jeśli spowoduje wypadek lub jakieś inne uszkodzenia - odpowiada tak samo jak ja czy Ty - obowiązuje go ten sam kodeks drogowy.
także panowie i panie - to nie jebane gta gdzie można nakurwiać jak się chce. i błagam, więcej kultury na drodze, karetki sa wszędzie, uważajmy na nie, ustępujmy im, bo nie życzę nikomu - może nas kiedyś taka wieźć do szpitala ...
pozdrawiam.