quartz75 napisał/a:
No to 3 i rwie ten trawnik jak pies świeży boczek. Czy ja jeździłem? Otóż obawiam się, że jeździłem tyloma busami, że połowa z was nawet nie zna ich nazw. Kierowca pojazdu uprzywilejowanego będzie mi tłumaczył, że tym trawnikiem się nie dało objechać, tak? Bo co, wykrył zagrożenie błota, podmokłego terenu, gliny siedząc na dupie w szoferce? Skończcie pierdolić, toż już miał wymówkę w filmiku. Za wysoki był krawężnik, ciekawe kto mu dał uprawnienia do oceniania krawężników. Ale japy byście od razu pozamykali gdyby ktoś nie dojechał po waszą matkę/babcię z powodu za wysokiego krawężnika. Na którym można zgiąć felgę wartą na szrocie góra 100 złotych. Ale byście nagle te japy pozamykali. Mentalność dulskiej wciąż żywa.
Tego się nie da komentować. Twój debilizm mnie przeraża. Lepiej zaryzykować zakopaniem się i utratę kilkunastu minut niż kilka sekund poczekać... Czy ty jesteś poważny człowieku? Czytasz to co piszesz?
quartz75 napisał/a:
Tak już na marginesie, widział ktoś z was ogłoszenie na kierowcę takiego pojazdu? Wie ktoś jak się do takiej roboty dostać i ile się tam zarabia? Czekam na ekspertów.
Ty na szczęście się nie dostaniesz. Trzeba być ratownikiem medycznym (3-letnie studia) i przejść testy psychotechniczne (220zl + 50 w urzedzie za papierek)- to w pogotowiu ratunkowym. W prywatnych firmach zajmujących się transportem medycznym psychotesty wystarcza, ale to co innego, tam nie jeździsz na wezwania tylko pizgasz między szpitalami