Zauważyliście, że pracowników Kauflandu przez mikrofon woła się numerami, a nie nazwiskami? "859 proszony do działu z warzywami", "101 proszona do kas jako nadzór kasowy". Nawet lubię ten market, ale czy myślicie, że oni im te numery tatuują? W końcu to niemiecki obóz... tfu, zakład pracy.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 1:05
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
2024-09-13, 13:31
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:33
nie, oni te numery mają odziedziczone po dziadkach...
Wolałbym w sklepie, gdzie przewijają się tabuny ludzi być tym 859, niż, by pół miasta miało wiedzieć z nazwiska, że nie ma mnie w domu i można kraść.
Ochrona danych osobowych.... I dobrze, po co jakiś żul lub ewidentnie jakaś raszpla ma wiedzieć kim jestem
Pracuję w jednym z punktów na pasażu w kaufie, nie będę tutaj podawał jakie to miasto ale dyrektorką kaufa jest mieszkanka Oświęcimia której nie spodobało się wołanie po "numerkach" i chciała wprowadzić takie zasady jakie są w kaufie w Oświęcimiu czyli po nazwiskach. Niestety nie udało jej się... A teraz wiadomość dla złodziei, jak coś ukradłeś w kaufie i słyszysz przez megafon "służba 200" to lepiej odłóż na swoje miejsce to co masz w kieszeni
Ciekawie musi brzmieć "69 proszona do klienta w punkcie obsługi klienta"
Tylko Polomarket pierdole te zagraniczne ścierwa drenujące nasz rynek z kapitału
Hvsarz napisał/a:
Ciekawie musi brzmieć "69 proszona do klienta w punkcie obsługi klienta"
Dla gimnazjalisty wszystko jest ciekawe, w końcu dopiero poznaje Świat.
" 07 proszony do działu alkoholowego "
Kurcze, chodzę do kaufa całkiem często i u mnie chyba wywołują "pracownik działu x proszony do ..." ale jak będę następnym razem to zwrócę uwagę
numer ID to normalna rzecz, nie tylko w marketach. Także nie wiem czy autor się urodził w dzuńgli czy w gruzie.