Loeb to prawdopodobnie jeden z najlepszych kierowców świata. Objętnie gdzie by go nie wsadzić (no może poza LeMans, który ukończył jako ostatni) to jedzie zajebiście.
Na X-Gamesach wygrał z Blockiem (swoja droga fajny showman, gorszy sportowiec) w debiucie. W F1 w 2008r w testach w Barcelonie zajął 8 miejsce z 17 w F1. Teraz od 2014 w WTCC - pewnie też sobie poradzi.
Były plany zeby jezdzil w F1, ale nie zdobył wymaganego doświadczenia w niższych klasach zeby uzyskac FIA super licenję. Eksperci byli przekonani, ze o mistrza byloby ciezko, ale z doswiadczeniem moglby w pierwszej 5tce namieszac, a moze i na podium wskoczyc.
Facet jest niesamowity. Napierdala jak maszyna, na jego onboardach widać, że nie jedzie chaotycznie, a trzyma niesamowicie dobra linię. Jak kurwa w grach rajdowych co na treningu jedzie sie po linii, to on mialby w 80-90% zieloną. To go wyróżnia spośród innych kierowców WRC, nakurwia jak po szynach jeździł i do tego jest w niestannie stałej, dobrej formie. Poniżej jakiegos poziomu nie schodzi.
Wspaniały zawodnik. Choć Block też ma skilla. Po prostu nie nadaje się do rajdów, czy w ogóle sportu, ale show robi dobre. Potrafi być kurewsko precyzyjny, ale musi mieć do tego plac, możliwość powtórek itp, itd. Sztuczki robi naprawde fajne.
Warto jeszcze dodać, że w WRC2 z podobną precyzją jak Loeb jeździ jednoręki Robert. Jego kraksy sa wynikiem błędów, które sie da wyeliminować tylko doświadczeniem. Chłop ma niesamowity talent do prowadzenia, co brzmi banalnie mowiac o bylym kierowcy F1, ale tak ze sportowego punktu widzenia, to Robert JEst kierowcą wybitnym. Szkoda, że tak chujowo się to potoczyło, bo moglibyśmt mieć mistrza świata