Opinie widzę podzielone. Nie krytykując ich, podzielę się swoją.
Otóż uważam ten "bajer" za dość pożyteczną funkcję.
1. Argument, że odrywa się uwagę od drogi patrząc w monitorek jest bezpodstawny. Jak się patrzy w lusterko, również odrywa się wzrok od drogi, przy okazji tego, wykonując więcej ruchów głowy. Patrząc centralnie, jednocześnie widząc co jest obok i przed sobą, mniej czasu na ruchy głową się poświęca, przez co można dostrzec więcej, na przykład zjeba zapierdzielającego 180 z lewej na 600 kupionej na 18tkę...
2. Taki "bajer" może sprawić, że nagle ktoś, kto zapomniał o istnieniu kierunkowskazów, zacznie ich używać, tylko, żeby nacieszyć się, albo pochwalić taką "wybajerzoną furą". Dzięki temu, może wejdą mu w krew.
3. Kamera, jak ktoś wcześniej zaznaczył, potrafi mieć większe pole obserwacji niż lusterko, przez co czarny punkt może być znacznie mniejszy, ergo, większa skuteczność.
4. Kamera może mieć funkcję nocną, dzięki diodom IR, które w dowolnym miejscu samochodu, lub nawet na całej jego długości można umieścić, to zwiększało by widoczność nocą i to znacznie.
5. W przyszłości można to umieścić na HUDach rzucanych bezpośrednio na szybę czołową, dzięki czemu całkowicie uniknęło by się odwracania wzroku od drogi, widząc jednocześnie to co najważniejsze dookoła pojazdu.
Może wygląda to na głupie rozwiązanie, może i w zaprezentowanej formie jest, ale ma potencjał dość duży. wg. mnie może to w przyszłości poprawić bezpieczeństwo na drodze.
Pozdrawiam!