Rasistą jesteś wtedy, gdy nienawidzisz kolorowych bardziej niż jest to absolutnie konieczne.
275
📌
Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem)
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 19:14
📌
Konflikt izrealsko-arabski (tylko materiały z opisem)
- ostatnia aktualizacja:
2024-07-14, 11:08
Rasistą jesteś wtedy kiedy nienawidzisz wszystkich kolorowych za sam kolor skóry, niezależnie od tego jakimi są ludźmi. Przy czym można się kłócić czy to głupota czy rasizm. 
Tyle na temat.
Tyle na temat.
Ofiarami rasizmu najczesciej sa ludzie biali. Ogolnie to mamy przejebane.
Nie mam nic do czarnych, ale asfalt powinien leżeć na swoim miejscu...
A tam, dla mnie może mieć kolor jaki mu się podoba, choćby i zielony. O wszystkim decyduje zachowanie. Gdyby np Cyganie nie kradli a murzyni nie byli tak bardzo głupi, nic bym do nich nie miał. Albo takie pedalstwo. Nie zdzierżę nigdy.
Rasizm to duży problem, a cierpią zawsze niewinni czyli biali.
Nie można być rasistą, rasizm to przestępstwo, a one są dla czarnych.
Rasizm, czy raczej stereotypy rasistowskie nie biorą się znikąd. To jest raczej cecha każdej rasy. Na przykład azjaci czyli rasa żółta jest raczej mądra, mają większą średnią IQ, żydzi są zachłanni i pazerni, czarni agresywni i niezbyt mądrzy, biali dominujący... To nie jest rasizm, to są suche fakty. Czarni są na tyle głupi, by uważać słowo rasizm za agresję białych wobec czarnych. Nie czarnych wobec białych. Wystarczy spytać się typowej grubej czarnej amerykańskiej mamuśki na zasiłku z pięciorgiem bachorów (znowu, to NIE rasizm, a suche fakty) czym dla niej jest rasizm. Odpowie, że kiedy białas zaatakuje czarnego
Posunąłbym się nawet tak daleko, że samego Hitlera nie nazwałbym rasistą. Bo mógł gloryfikować swoich ludzi w celach, ujmijmy to, marketingowych. A żydów zabijać za to kim byli, czyli skurwysynami rozwalającymi niemiecką gospodarkę i niemieckich obywateli. Nie dlatego, że wierzyli w swojego Boga i nie szanowali Jezusa. Likwidował dlatego, że stereotypowo żyd był skurwiałą maszynką gotową sprzedać matkę za złoto.
Idąc tym tropem można by rzec, iż rasizm nie istnieje. Bo przecież nienawidzimy daną grupę za.. coś, co jest skurwysyńskie, prawda? Nie nienawidzimy Muzułmanów za wiarę w ich boga, ale to jak ją egzekwują, czyli drogą wyścieloną trupami. Bo dla nas to jest niemoralne i takie powinno być, wkurzamy się, bo ktoś nie widzi, że to jest złe. Nie nienawidzimy czarnych za sam kolor skóry, tylko dlatego, że o ile trafi się jeden czarny wykształcony mądry człowiek, z którym można pogadać i się napić, to tysiąc innych "whatupdogów" codzień gwałci, morduje, rabuje.
Rasizm jest wtedy, gdy nie widzimy człowieka i mając przed sobą suche fakty, iż dany człowiek/grupa jest grupą dobrą, wręcz anielską, to i tak ich nienawidzimy i chcemy wybić. Tacy na pewno nie są żydzi, na pewno nie są czarni, nie są też muzułmanie, a i wiele białych ma sporo za uszami.
Żeby pozbyć się "rasizmu", trzeba najpierw wyplenić stereotypy. NIE przez wpajanie dzieciom, że na przykład pedały są dobre. Tylko pokazywanie, że te pedały potrafią się nie obnosić ze swoją seksualnością i być dobrymi ludźmi. NIE przez pranie mózgów i pokazywanie jak jeden arab sobie dobrze radzi i szanuje ludzi kraju, w którym się znajduje, podczas gdy tysiące jego popleczników zabijają w tych krajach w imię allaha. Rasizmu nie należy zwalczać u rasistów, rasizm trzeba zwalczać u ludzi, którzy są "stereotypowymi" przedstawicielami rasy, którą się atakuje.
Wyszedł w chuj długi post w odpowiedzi na jednozdaniowy temat. Chyba powinienem częściej wychodzić z domu :c
Posunąłbym się nawet tak daleko, że samego Hitlera nie nazwałbym rasistą. Bo mógł gloryfikować swoich ludzi w celach, ujmijmy to, marketingowych. A żydów zabijać za to kim byli, czyli skurwysynami rozwalającymi niemiecką gospodarkę i niemieckich obywateli. Nie dlatego, że wierzyli w swojego Boga i nie szanowali Jezusa. Likwidował dlatego, że stereotypowo żyd był skurwiałą maszynką gotową sprzedać matkę za złoto.
Idąc tym tropem można by rzec, iż rasizm nie istnieje. Bo przecież nienawidzimy daną grupę za.. coś, co jest skurwysyńskie, prawda? Nie nienawidzimy Muzułmanów za wiarę w ich boga, ale to jak ją egzekwują, czyli drogą wyścieloną trupami. Bo dla nas to jest niemoralne i takie powinno być, wkurzamy się, bo ktoś nie widzi, że to jest złe. Nie nienawidzimy czarnych za sam kolor skóry, tylko dlatego, że o ile trafi się jeden czarny wykształcony mądry człowiek, z którym można pogadać i się napić, to tysiąc innych "whatupdogów" codzień gwałci, morduje, rabuje.
Rasizm jest wtedy, gdy nie widzimy człowieka i mając przed sobą suche fakty, iż dany człowiek/grupa jest grupą dobrą, wręcz anielską, to i tak ich nienawidzimy i chcemy wybić. Tacy na pewno nie są żydzi, na pewno nie są czarni, nie są też muzułmanie, a i wiele białych ma sporo za uszami.
Żeby pozbyć się "rasizmu", trzeba najpierw wyplenić stereotypy. NIE przez wpajanie dzieciom, że na przykład pedały są dobre. Tylko pokazywanie, że te pedały potrafią się nie obnosić ze swoją seksualnością i być dobrymi ludźmi. NIE przez pranie mózgów i pokazywanie jak jeden arab sobie dobrze radzi i szanuje ludzi kraju, w którym się znajduje, podczas gdy tysiące jego popleczników zabijają w tych krajach w imię allaha. Rasizmu nie należy zwalczać u rasistów, rasizm trzeba zwalczać u ludzi, którzy są "stereotypowymi" przedstawicielami rasy, którą się atakuje.
Wyszedł w chuj długi post w odpowiedzi na jednozdaniowy temat. Chyba powinienem częściej wychodzić z domu :c