Tak zgadza się
A wystarczyło na samym tyle naczepy, wyciągnąć dwie
specjalnie do tego stworzone podpórki metalowe
@up
Tak zgadza się
A wystarczyło na samym tyle naczepy, wyciągnąć dwie
specjalnie do tego stworzone podpórki metalowe
To się nazywa Klin a nie podporka. I na asfalcie z klinami pod kolami przy takiej masie zestawu i tak by to samo się stało Prościej było by zaciągnąć hamulec postojowy w naczepie i by się tego uniknęło
Zjeżdżający z naczepy ciężki pojazd gąsienicowy dociążył tył naczepy a przód (razem z ciągnikiem) uniósł do góry. Tam za bardzo nie miało co hamować.. Ale przyznaję - nie jestem ekspertem.
Pinkman jest tak głupi ze tego nie ogarnie Jego opisy do filmików sa z dupy
Nie, to nie nazywa się klin. Klin to klin i akurat w tym
przypadku nic by nie poradzil. Ta gasienicowka waży 40 ton
Podniosła cały zestaw. W tej naczepie niskopodłogowej
na samym końcu są zamontowane metalowe słupki (łapy)
Coś jak podpórka. Wystarczy je wyciągnąć i w ten sposób
podpierasz sam tył naczepy
Bo naczepa przecież nie ma hamulców. Po chuj przecież ciągnik wszystko ogarnia.
Naczepa ma, ale ta chyba nie miała działających, albo nie były podłączone.
Naczepa ma, ale ta chyba nie miała działających, albo nie były podłączone.[/quotz
Trochę wyjaśnię wam temat, ręczny w ciężarówkach nie jest na wszystkich kołach, z reguły ciągnik ma tylko na osi ciągnącej (przy dwóch ciągnących często też jest na jednej) do tego naczepy powinny mieć na dwóch osiach ale często asy mają też tylko na jednej.... i potem jak na filmiku, zjeżdżał/wjeżdżał dupe konia podniosło czyli już ręczny odpadł, i na naczepie ulżyło ośkę/ki z ręcznym i poszło.