Paths of Hate znakomite. Świetna technicznie animacja, dynamika, dobra kreska. Scenariusz jeszcze lepszy: przedni kawałek pudrowanej, wielkoniemieckiej propagandy, znakomicie wpisujący się w ogólny, sterowany z Berlina trend zacierania i rozmywania niemiecko-ruskiej winy za wybuch, dalszy przebieg i następstwa drugiej wojny światowej. Nic bardzo nachalnego, mikroskala, a efekt powstający w umyśle większości widzów zapewne nieporównywalny do środków. I to umiejętne użycie słowa-klucza (uniwersalnego) "nienawiść"! Mistrzostwo. Berlinowi tylko pogratulować dobrze wydanych pieniędzy!
PS. Tak, wiem że to PISF.