i najstarszy, ale najbardziej mnie bawi do dziś:
Pozdro sadolowe świry!
Oooo! Widzę nazbierało mi się od najinteligentniejszych, mistrzów kierownicy i instruktorów jazdy...
Więc dorzucę może kilka groszy od siebie:
Film nr 1:
W momencie wyprzedzania czy omijania, każdy pojazd wykonujący manewr powinien upewnić się, czy nie jest wyprzedzany. Osobówka jadąca z przodu może faktycznie trochę późno włączyła kierunkowskaz, ale zauważcie, że nie wykonała manewru skrętu widząc, że jest wyprzedzana - czyli ogólnie prawidłowo. Błąd popełnił kierowca samochodu ciężarowego. Powinien się wyhamować, ale było już blisko (skutek siedzenia "na dupie" - kolejny błąd). Oczywiście mogłem być w jego "martwej strefie", ale gdybym skosił zepchnięty z drogi te dziecko które szło poboczem, to w "martwej strefie" byłby ten właśnie dzieciak...
Film nr 2:
Niektórzy twierdzą, że manewr wyprzedzania powinno wykonywać się szybko. Jasne, ale w momencie kiedy dwa pasy jadą niemal równą prędkością, to jest to po prostu niemożliwe. Jakby te wyprzedzania miały wyglądać? Redukcja, gwałtowne przyśpieszanie, wyprzedzanie i hamowanie przed poprzedzającym autem?
Film nr 3:
Wiele do komentowania tam nie ma...
Film nr 4:
Warunki na drodze dobre - sucho, ciepło, brak ograniczenia prędkości, poranna mgiełka ograniczająca miejscami widoczność do jakichś 350-500 metrów, a więc bez tragedii. Samochód wtedy kilkuletni, świeżo po wszystkich wymianach, łącznie z kompletem czterech tarcz i klocków - innymi słowy: w 100% sprawny. Prawym pasem wciąż jechały auta, więc były po prostu przeze mnie wyprzedzane. Nie widać tego, bo kamera skierowana była na licznik. Lewego pasa nie blokowałem, był przede mną i za mną pusty. Honda którą widzicie nie jechała lewym pasem, a prawym za cysterną. Nagle jej kierowca stwierdził, że ją wyprzedzi i wyjechał na lewy pas zaraz przede mnie. Skutki jak na filmie - hamowanie z niemal 200km/h do 100km/h trochę jednak zajmuje, obojętnie jakim autem. Na szczęście kierowca Hondy zorientował się, że wymusił i dość mocno przyśpieszał.
Trzymanie kierownicy: no myślałem, że jesteście twardzielami!
Na koniec dodam, że licząc kilometry które pokonałem w życiu zawodowo jak i prywatnie, to uzbierało się już tego jakieś lekko licząc 1,5mln i oprócz dwóch złożonych lusterek, jednego delikatnego najechania na tył - nie nawywijałem nigdy nic poważnego. Kierownicę trzymało się różnie - czasem nawet nogą przy smarowaniu kanapek lub nastawianiu wody lub zalewaniu kawy w dużym. Takie życie...
Pozdrawiam więc tych wszystkich hejtujących "miszczów" co to jeżdżą najlepiej, a każdy inny to dupek i idiota.
A dla reszty normalnych sadoli: szerokości!
@TWin_78, 1.5mln km? I nie wiesz, że jak wyprzedzasz dostawczaka, który nie ma szyb z tyłu i boku to należy to zrobić szybko bo on CHUJA widzi? z 200 do 100 też idzie szybko wyhamować tylko dobrze redukcje trzeba zrobić.