Od kilku lat jestem "zapalonym" grzybiarzem. Takie 3-4h maks latania po lesie. Wiadomo, jakiś batonik, bułka, woda czy tam napój do picia. Wkładam to do plecaka, wiadomo wygoda. i teraz pytanie. Czy rozpierdalam wszystko na lewo i prawo, czy wkładam to z powrotem do plecaka, jak przyniosłem? Zajebałbym jak bym zobaczył że jakaś kurwa śmieci w lesie!!! Wiadro na grzyby, i worek na śmieci? A co ja w nadleśnictwie robie? Flaszki, puszki po piwie, nawet stanik triumpha wisiał na krzakach. Idziesz zbierac, albo się najebać, fakt okazja jest zawsze dla Polaka. Ale kurwa nie śmieć, zabierz z powrotem, nie chce być tutaj eko zjebem, tylko bolą mnie takie widoki.