Nie mogę wkleić linku do strony, więc zastosuję metodę
ctrl + c, ctrl +v.
Ewidentnie babeczce należy się krata piwa
Przed domem mieszkanki Raczkowic (województwo śląskie) ustawiono 4,5-metrowy krzyż, pod którym gromadzili się okoliczni wierni. Głośne modlitwy tak przeszkadzały kobiecie, że ścięła ona metalową konstrukcję i ukryła ją na terenie swojej posesji. Sprawą zajęła się już policja, którą powiadomiono o kradzieży krzyża.
Stacja TVN24 ustaliła, że krzyż odnalazł na działce kobiety policyjny pies tropiący. 57-latka przyznała, że ścięła krzyż za pomocą piły do metalu, wyjaśniając jednocześnie, że bardzo przeszkadzały jej głośne modlitwy wiernych, którzy gromadzili się pod jej domem. Ponadto wierni, którzy zdobili krzyż, dwukrotnie uszkodzili jej płot.
– Ja nie jestem z tego dumna, nie to było moim zamiarem, ale to był akt rozpaczy – powiedziała kobieta, dodając, że bezskutecznie prosiła księdza o przeniesienie krzyża w inne miejsce. Stacja TVN24 ustaliła, że czyn kobiety został „wstępnie uznany” za kradzież i obrazę uczuć religijnych. Jeśli sąd zgodzi się z taką oceną, 57-latce będzie grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.