Sprawdźmy...
Sprawdźmy...
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Kto ją tam wpuścić skoro ona nie ma żadnej kompletnie żadnej techniki walki , co myślała że na placu boju jej przeciwnikami będą dzieci z podstawówki czy kurwa kalafior pod zlewem
Też idę do wojska, ale, że obecnie w wojsku same pizdy (w szczególności w dowództwie), to specjalnie się wyróżniać nie będe.
Ps. Równouprawnienie to bzdura, kobiece ciało nie jest tak przystosowane do walki, przetrwania, bla bla, pierdyliona innych rzeczy, jak męskie. Ale to nie zmienia faktu, że nie będe kurwa siedzieć w kuchni do usranej śmierci walcząc z kurczakami
To nie idź do wojska i daj facetom szanse na załapanie się na Twoje miejsce. Kurwa, po cholere dziewczyny pchają się do armii, a później udają wielkie wojowniczki kiedy to naturalne, że będą słabsze od mężczyzn. A jak już się pchają to niech mają WF taki sam jak faceci, jakby na egzaminie taka laska załapała się na wynik identyczny co facet to do wojska się nada, ale nie ma takiej możliwości, żadna dziewczyna bez suplementacji testosteronem nie osiągnie wyników we wszystkich konkurencjach podobnych do wyników przeciętnego faceta.
To co to kurwa żeby być w Marines to starczy tylko umiejętność obierania ziemniaków .
Kto ją tam wpuścić skoro ona nie ma żadnej kompletnie żadnej techniki walki , co myślała że na placu boju jej przeciwnikami będą dzieci z podstawówki czy kurwa kalafior pod zlewem
to błąd w opisie ta babka jest w UCP który jest kamuflażem armi,natomiast facet jest z USMC ponieważ witają go koledzy w MARPATach
Ostatnio jak w internetach pojawiło się wiele filmików z nieudanymi interwencjami policji (takich, ze policjanci szarpią się z jakimś żulem pół godziny, a ten się z nich śmieje), jakiś emerytowany policjant wypowiadał się w tv, że takie zjawiska mają miejsce bo w każdym z tych patroli była kobieta.
Zainteresowanych tematem bardziej odsyłam do artykułu w Gazecie Wrocławskiej. Nie mogę dodawać linków, trzeba wygooglać frazę:
kobiet-w-policji-jest-za-duzo-przeszkadzaja-sa-nieudolne-list-filmy
Przeciez jesli druzyna idzie do boju to kazdy ma za zadanie byc tak samo wycwiczonym i zdolnym zolnierzem.
Np. w armii UK - zeby sie dostac trzeba zaliczyc "Beep test" na 10.2 ale babki juz na 8.1 , 50 przysiadow dla obydwu plci ale juz pompki to 44 dla facetow i 21 dla babek w ciagu 2 min.
Ogolnie cale to rownouprawnienie jest o kant dupy potluc. Bo wolalbym miec jako oslone 10 chlopa, niz 8 chlopa i 2 baby...
@YourFuckinNightmare
To nie idź do wojska i daj facetom szanse na załapanie się na Twoje miejsce. Kurwa, po cholere dziewczyny pchają się do armii, a później udają wielkie wojowniczki kiedy to naturalne, że będą słabsze od mężczyzn. A jak już się pchają to niech mają WF taki sam jak faceci, jakby na egzaminie taka laska załapała się na wynik identyczny co facet to do wojska się nada, ale nie ma takiej możliwości, żadna dziewczyna bez suplementacji testosteronem nie osiągnie wyników we wszystkich konkurencjach podobnych do wyników przeciętnego faceta.
Mam okazję to jednak pójdę do wojska
Po cholerę laski pchają się do wojska?
Też nie rozumiem, dlaczego płaczliwe dziewczynki składają papiery a na szkoleniu ryczą i rezygnują "bo ktoś na mnie nakrzyczał". Ale pomijasz jedną, bardzo ważną kwestie. Służba wojskowa, to nie tylko napierdalanie z kałacha, siła mięśni i zdawanie egzaminów z WF. Potrzebni są też ludzie od strategii, planu działania w momentach kryzysowych i ogólnie od MYŚLENIA, kiedy kupa mięśni nie wie co zrobić gdy ostrzeliwują bazę.
Nie należę do pizd, takich jak ta na filmiku, która uważa się za lepszą, ale nie czuje się też na tyle gorsza by nie móc nic zrobić w razie zagrożenia.
Zbyt długo by tłumaczyć, i tak większość z was stawia na stereotypy "baba w kuchni to najlepsze rozwiązanie", więc się rozpisywać nie będe, lecz zdania też nie zmienię, bo wiem, że nie jeden z was zasrał by się po pachy jakby jakiś jebany brudas zaczął wymachiwać giwerą w waszą stronę.
Mocnym w gębie potrafi być każdy, gorzej jak trzeba zacząć działać a faceci spierdalają w popłochu, bo się boją bardziej niż taka baba jak ja, która jednak potrafi opanować sytuację (czego świadkiem byłam nie raz, i wyobraźcie sobie, że akcja nie miała miejsca w kuchni ^^").
Lecz niech wam świeci, uciekam z kuchni. Kłócić się nie będe, bo sensu niema
Jeśli chodzi o zachowanie spokoju to w większości przypadków facet potrafi zachowywać się racjonalniej niż kobieta . Chyba, że mówisz o pedałkach w rurkach. Jak przejechał mnie samochód to byłem chyba jedyną osobą, która zachowywała się rozważnie, pani która mnie przejechała po chwili rozmowy ze mną stwierdziła spanikowana, że się spieszy i uciekła, a wszystkie kobiety, które były świadkami najzwyczajniej w świecie krzyczały . Jako, że nie mogłem jej zatrzymać z wiadomych względów, zapamiętałem nr rejestracyjny. Nie chce uogólniać, to tylko jedna z sytuacji jaka mnie spotkała. O, jeszcze coś mi się przypomniało, na psychotestach do SP też była dziewczyna, która stresowała się jakby zaraz mieli na niej wykonać wyrok śmierci . O stresie dziewczyn przed maturą i egzaminem zawodowym nawet nie ma sensu wspominać, może trafiłem na takie słabe pipki.
W przypadku stanowisk dowódczych, przykro mi, ale historia mówi jasno, że wielkimi generałami byli właściwie tylko faceci, a kobiety w dowództwie nie odgrwały żadnej większej roli. Dodatkowo demotywująco na facetów działa fakt, że kobieta wydaje im rozkazy. Kobieta kapral krzycząca na faceta jakoś niezbyt mi pasuje. Faceci to nie tylko góra mięcha, mamy mózgi, a najlepszymi oficerami są ci, którzy byli oficerami liniowymi i przeszli do pracy w sztabie. Ludzie, którzy od początku tam siedzą to teoretycy.
Kobiety tak, ale w oddziałach pomocniczych. Kobieta może także stać się symbolem, który zmotywuje żołnierzy do walki jak np. Emilia Plater czy Joanna d'Arc. Przykro mi, ale wojsko od zawsze było męską domeną. Nie jest to kwestia stereotypowego myślenia, podchodzę do tego "na zdrowy rozsądek".
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów