Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
przyjeli to z niesamowitym spokojem, pan kierowca nie wjechal w auto z naprzeciwka probujac ominac zwierza, jestem pod wrazeniem
A ja nie do końca. Co on próbował zrobić tą prawą ręką? Pomacać żonę po nodze, czy co? Obie ręce mocno na kierownice w takich sytuacjach, a nie jakieś szukanie niewiadomo czego!
A ja nie do końca. Co on próbował zrobić tą prawą ręką? Pomacać żonę po nodze, czy co? Obie ręce mocno na kierownice w takich sytuacjach, a nie jakieś szukanie niewiadomo czego!
Nie wiem czy slepy jestes czy po prostu nie rozumiesz niektorych rzeczy, są dwie możliwości:
A. Chciał zaciągnać ręczny by jak najbardziej zwolnić auto ( najbardziej prawdopdobna opcja)
B. Chciał zredukować biegi
takich nam trzeba
Nie wiem czy slepy jestes czy po prostu nie rozumiesz niektorych rzeczy, są dwie możliwości:
A. Chciał zaciągnać ręczny by jak najbardziej zwolnić auto ( najbardziej prawdopdobna opcja)
B. Chciał zredukować biegi
A. i B. :Strata czasu. Na tak krótkim odcinku hamuje się na maksa. Ręczny jest ostatecznością, jeśli starczy czasu. Redukcja tym bardziej bez sensu. Miała by sens, jeśli chcielibyśmy szybko przejść obok, ale też już po hamowaniu, albo jeśli byłby na to czas i miejsce. Obie ręce na kierownicy i hamulec do deski. Dalsze reakcje w miarę rozwoju sytuacji.
Swoją drogą miałby może więcej czasu, gdyby nie zasłonięte pole widzenia przez chujowo umieszczony srajfon czy też nawigację.
-nikogo nie zabił
-miał bardzo mało czasu
-zrobił praktycznie wszystko co mógł, żeby zniwelować szkody
Wzorowa reakcja, która powinna być przykładem, bo w tak krótkim czasie podjął najlepszą możliwą decyzję.
No, ale nie przeciez jesteśmy w Polsce i tutaj zawsze się ktoś musi przyperidolić.
krzyks ty niedzielny kierowco redukcja biegu to podstawa przy hamowaniu. Jak mi nie wierzysz to sam sobie sprawdż o ile masz auto, ile czasu będziesz się zatrzymywał np. ze 150km/h na 5 biegu a ile redukując. Spróbuj to samo na motocyklu tylko nie zapomnij kamerki żeby było co na sadistica wrzucić.
Owszem, podstawa. Sam hamuję najpierw silnikiem, a przy hamowaniu awaryjnym (gdy jest czas) wspomagam się redukcją. Ale obejrzyj film dokładnie.
Miał tak mało czasu, że nawet ręką w lewarek nie trafił przed zderzeniem. Po wszystkim tracił czas na odgarnianie poduszki, żeby ręka wróciła na kierownicę, a przecież nie zatrzymał się w miejscu.
Ma to sens, jak masz czas, albo refleks. Sam przyjebałem w dwie sarny i jedyne co można było zrobić to utrzymać kierunek jazdy na wprost hamując i trzymając mocno kierownicę, tak, żeby przy uderzeniu koła nie skręciły. Wiele saren i dzików ominąłem mając czas na redukcję i kontrolowane hamowanie.
A ja nie do końca. Co on próbował zrobić tą prawą ręką? Pomacać żonę po nodze, czy co? Obie ręce mocno na kierownice w takich sytuacjach, a nie jakieś szukanie niewiadomo czego!
Widze ze z Ciebie zawodowy driver i niejedną poważną stłuczkę masz za sobą. No gratulacje dla Ciebie jeżeli w chwili stresu wiesz co robić na tip-top,masz wszystko zaplanowane
Śmiem twierdzić że na jego miejscu bys napierdalał kierownicą jak pojebany.
Co do telefonu, w mojej opinii całkowicie nie potrzebnie. Telefon trzymam na półce pod radiem, czy gdzieś w pobliżu. Krzysiu mówi, ja się nie przejmuję niczym. Pomijając, telefon mogła trzymać pasażerka i instruować.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów