Zauważyłem, że żona wyszła z kąpieli w koszulce nocnej nałożonej na lewą stronę.
- Kochanie, nałożyłaś koszulkę na lewą stronę... - po czym widząc jej plecy dodałem - masz straszne syfy, paskudnie Cię wysypało!
- Zawsze byłeś mistrzem w prawieniu komplementów, kutasie - odpowiedziała.
Zreflektowałem się, że faktycznie nie najlepiej to zabrzmiało. Chcąc poprawić atmosferę pojednawczo dodałem z uśmiechem:
- Masz rację, przepraszam... Na mieście mówią, że robisz doskonałe gały!
- Kochanie, nałożyłaś koszulkę na lewą stronę... - po czym widząc jej plecy dodałem - masz straszne syfy, paskudnie Cię wysypało!
- Zawsze byłeś mistrzem w prawieniu komplementów, kutasie - odpowiedziała.
Zreflektowałem się, że faktycznie nie najlepiej to zabrzmiało. Chcąc poprawić atmosferę pojednawczo dodałem z uśmiechem:
- Masz rację, przepraszam... Na mieście mówią, że robisz doskonałe gały!