Dlatego wsród szczeniakow robi sie selekcje i te najbardziej chorowite i o nieporzadanych cechach ida do wora a wór do jeziora.
Czasami dorosły osobnik starje się agresywny, wtedy też pozostaje tylko kołek w łeb lub wyprowadzenie na trase szybkiego ruchu bo teraz strasznie sie sraja psiarze i nie mozna zlikwidować swojej własnosci.
Niestety agresywne zwierzeta trzeba usypiać. Robi sie to z dwóch powodów. Zwierze moze byc agresywne z powodu choroby. Oraz żeby wyeliminowac z puli genetycznej agresywne zachowania.
Dlatego wsród szczeniakow robi sie selekcje i te najbardziej chorowite i o nieporzadanych cechach ida do wora a wór do jeziora.
Czasami dorosły osobnik starje się agresywny, wtedy też pozostaje tylko kołek w łeb lub wyprowadzenie na trase szybkiego ruchu bo teraz strasznie sie sraja psiarze i nie mozna zlikwidować swojej własnosci.
Jesteś złym do szpiku kości i bezdusznym człowiekiem.
Mam pieska Cavaliera, niestety tak się złożyło że ma genetyczną wadę mózgu (to częste u tej rasy), strasznie cierpi i ma napady padaczkowe. Codziennie sam robię mu zastrzyki, w tym roku wydałem na jego leczenie już prawie 10tys. a Ty piszesz że "kołkiem w łeb" - ja bym tak nie mógł, bo kocham swojego psiaka i w przeciwieństwie do Ciebie wiem co to empatia i wrażliwość.
Nie pozdrawiam i mam nadzieję że zastanowisz się nad swoim postępowaniem (które jest haniebne).
Mam pieska Cavaliera, niestety tak się złożyło że ma genetyczną wadę mózgu (to częste u tej rasy), strasznie cierpi i ma napady padaczkowe. Codziennie sam robię mu zastrzyki, w tym roku wydałem na jego leczenie już prawie 10tys. a Ty piszesz że "kołkiem w łeb" - ja bym tak nie mógł, bo kocham swojego psiaka i w przeciwieństwie do Ciebie wiem co to empatia i wrażliwość.
Cóż wzruszyła mnie twoja opowieść, by uwolnic cie od tego cięzaru jestem w stanie za darmo spławić ten balast w najblizszej rzece. Rozumiem że taki balat może ciazyć, ale czy jest sens przedłuzać cierpienie pchlarza i swoje, o kasie nie wspomne bo to frajerstwo.
Jesteś złym do szpiku kości i bezdusznym człowiekiem.
Mam pieska Cavaliera, niestety tak się złożyło że ma genetyczną wadę mózgu (to częste u tej rasy), strasznie cierpi i ma napady padaczkowe. Codziennie sam robię mu zastrzyki, w tym roku wydałem na jego leczenie już prawie 10tys. a Ty piszesz że "kołkiem w łeb" - ja bym tak nie mógł, bo kocham swojego psiaka i w przeciwieństwie do Ciebie wiem co to empatia i wrażliwość.
Nie pozdrawiam i mam nadzieję że zastanowisz się nad swoim postępowaniem (które jest haniebne).
skoro cierpi to tylko pokazujesz jak bezdusznym skurwysynem jestes , pies ktory cierpi powinien zostac uspany i koniec kurwa kropka
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów