maksymilian45 napisał/a:
Żyjemy w takich czasach kiedy już nie powinno być żadnych walk a nadal są rejony gdzie wysyła się wojska i morduje wzajemnie. Ten świat jest spierdolony.
Świat jest spierdolony bo ludzie są spierdoleni. Łatwi do zmanipulowania, ktoś coś kiedyś napisał w książce czyt. biblii, koranie a ludzie w to wierzą i co gorsza są gotowi w imie tego zabijać.
Religia robi wodę z mózgu ludziom i to przez te religie są wojny. Do tego dodać wpływy, ropa, ogólnie pieniądze i mamy co mamy.
Zresztą my mamy spokój, jak na razie. Ale nawet w przypadku konfliktu, patrząc na mentalnośc Polaków jak i całej zachodniej europy która została zalana lewacka polityką, to już na starcie bedzie wywieszona biała flaga, europa cały czas się stopniowo rozbraja. To już nawet nie chodzi o sam sprzęt a o podejście ludzi do wojny. Kiedyś mężczyźni cechowali się męskością, odwagą, dzisiaj? Mamy samych teoretyków, pacyfistów którzy są od myślenia a nie od strzelania. Zaraz mi któryś napisze, ze on ma za wysokie IQ, że on nie bedzie walczył za kraj który mu nic nie dał, za polityków i taka gadka w kółko. Nie będziesz walczył to zostaniesz pojmany do niewoli albo będziesz w kanałach z kobietami i dziećmi wpierdalał szczury. Chyba, ze jakims fartem Ci sie uda spierdolić za granice. Ewentualnie zostaniesz w domu, wpadną żołnierze i Ci przelecą żone na twoich oczach a później dostaniesz kulkę w łeb. Myślicie, że jak minęło 70 lat od czasów II WŚ to skurwysynów wśród żołnierzy już nie ma? Tak było kiedyś i tak będzie zawsze w przypadku wojny.
Nikt nie jest nauczony zabijać ale trzeba sobie zdać sprawę, że w przypadku wojny litości nie ma. Ty zabijesz albo zabiją Ciebie. Jak jeden z drugim straci kogos bliskiego czy bliskich, straci dom czy majątek życia, na pewno zmieni podejście do pewnych spraw
choć jestem zdania, zę charakter i wolę walki albo się ma albo sie nie ma.