______________
Życie to choroba, co najszybciej zabija.Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Mam wrażenie, że na rowerzystów najbardziej narzekają ludzie co wygrali prawko w chipsach, którzy są na tyle niepewni siebie, ze nie potrafią wykonać manewru wyprzedzania i kurwują pod nosem jak widzą w oddali rower
Sam od czasu do czasu wsiąde na rower i niesamowicie mnie to bawi kiedy jadę ulicą, blisko krawężnika, za mną tworzy się korek bo kurwa chłop nie ma na tyle chyba odwagi baźd zwyczajnie umiejetności żeby wyprzedzić.
Tylko nie zaprzeczajcie, jeżdżę rowerem, jeżdżę samochodem, widzę jak ludzie mają problemy z manewrem wyprzedzania, jakie mają problemy w podejmowaniu decyzji na drodze.
Rowerzysta jest takim samym użytkownikiem drogi, jak walec, ciągnik czy inny kombajn. Najłatwiej jednak wyżyć aię na rowerzyście i to najczęściej z frustracji, z którymi sobie nie radzi w swoim życiu - tak najłatwiej "poprawić sobie samopoczucie". Prawdą jest, że my jesteśmy gdzieś między środkowym kazachstanem a mongolią w kwestii normalnego traktowania rowerzysty - czyli 100 lat za BLM-mi...
Mam wrażenie, że na rowerzystów najbardziej narzekają ludzie co wygrali prawko w chipsach, którzy są na tyle niepewni siebie, ze nie potrafią wykonać manewru wyprzedzania i kurwują pod nosem jak widzą w oddali rower .
Pierdolisz jak rasowy pedalarz, sytuacja z dzisiaj, droga dojazdowa nad morze, wąska pokręcona, wchój ruchliwa że ledwie dwie osobówki się mijają bo zaraz na poboczu stare drzewa, z boku ścieżka rowerowa z kostki ale po drodze popierała typowy pedalarz w rajtuzach pomarańczowe okularki matrixy, a ty się Dziwisz że ludzie chuje wieszają na tych ćwokach bez instynktu samozachowawczego?
Co mogę rzec.
Kierowcy często cierpią na daltonizm. Wczesne czerwone to standard.
Ostatnio mnie gościu strabil bo na 50 m przed skrzyżowaniem zapaliło się żółte i zacząłem hamować.
No on by pewnie zdarzył w 2 sek przeleciec. Na wczesnym czerwonym.
Kolejnym jest "ja zaparkowałem, chuj mnie obchodzi jak wyjedziesz, przejedziesz czy zobaczysz cokolwiek".
Tłumaczenie, że jest mało miejsc parkingowych można sobie na chuju okręcić. Iść się nie chce te kilkadziesiąt metrów.
Rowery.
Chuj z tym, że jeżdżą nie po ścieżkach. Dam sobie radę.
Totalne ignorowanie jakichkolwiek przepisów.
Czerwone. Nic przecież nie jedzie więc się wpierdole na skrzyżowanie albo jebne na chodnik dla pieszych bo tam jest zielone.
Wpierdalanie się na pełnej pizdzie bo ma zielone na ścieżce.
No ma. A ja mam 1.5t ruchomego żelastwa i widoczność nie raz na kilka metrów po bokach.
Bo tak chuje poparkowali.
Ostatnio stojąc na ścieżce na czerwonym usłyszałem od innego gościa, że rowerem to tylko idioci stoją na czerwonym.
Oby ci się chuj w łańcuch wkręcił.
Motocykle plus kible.
Gości na kiblach to w ogóle pominę bo są gorsi niż wszyscy razem wzięci.
Zwłaszcza te wszystkie eats i inne dostawy.
Zajebiscie gościu, że twoja szlifierka wyciąga 250, tylko kurwa mało kto się spodziewa, że w mieście będziesz tyle leciał.
Do tego patrzę przede wszystkim przed siebie, dziwne nie?
Jeśli dasz się zauważyć w tym lusterku to ja naprawdę zjadę pod margines i każdy będzie zadowolony. Peryskopu w dupie nie mam.
A kurwa nie daj bóg żebyś spróbował takiego na trasie wyprzedzić.
Od razu mu się odpala instynkt samca alfa. Chuj, że jechał 120 przez kupę czasu. Teraz musi pokazać, że może zapierdalać 200.
Pozdrawiam pana z autostrady mińskiej, który się nieco zdziwił.
Tak więc reasumując ten przydługi wywód.
Każdy uczestnik dróg ma coś za uszami.
Blachy kurwia na moto. Moto kurwi na blachy. Wszyscy kurwia na rowery i kible.
A wystarczy odrobina mózgu, że nie jestem sam na drodze i nie jestem mistrzem. Tego co akurat prowadzę.
Co mogę rzec.
Kierowcy często cierpią na daltonizm. Wczesne czerwone to standard.
Ostatnio mnie gościu strabil bo na 50 m przed skrzyżowaniem zapaliło się żółte i zacząłem hamować.
No on by pewnie zdarzył w 2 sek przeleciec. Na wczesnym czerwonym.
Kolejnym jest "ja zaparkowałem, chuj mnie obchodzi jak wyjedziesz, przejedziesz czy zobaczysz cokolwiek".
Tłumaczenie, że jest mało miejsc parkingowych można sobie na chuju okręcić. Iść się nie chce te kilkadziesiąt metrów.
Rowery.
Chuj z tym, że jeżdżą nie po ścieżkach. Dam sobie radę.
Totalne ignorowanie jakichkolwiek przepisów.
Czerwone. Nic przecież nie jedzie więc się wpierdole na skrzyżowanie albo jebne na chodnik dla pieszych bo tam jest zielone.
Wpierdalanie się na pełnej pizdzie bo ma zielone na ścieżce.
No ma. A ja mam 1.5t ruchomego żelastwa i widoczność nie raz na kilka metrów po bokach.
Bo tak chuje poparkowali.
Ostatnio stojąc na ścieżce na czerwonym usłyszałem od innego gościa, że rowerem to tylko idioci stoją na czerwonym.
Oby ci się chuj w łańcuch wkręcił.
Motocykle plus kible.
Gości na kiblach to w ogóle pominę bo są gorsi niż wszyscy razem wzięci.
Zwłaszcza te wszystkie eats i inne dostawy.
Zajebiscie gościu, że twoja szlifierka wyciąga 250, tylko kurwa mało kto się spodziewa, że w mieście będziesz tyle leciał.
Do tego patrzę przede wszystkim przed siebie, dziwne nie?
Jeśli dasz się zauważyć w tym lusterku to ja naprawdę zjadę pod margines i każdy będzie zadowolony. Peryskopu w dupie nie mam.
A kurwa nie daj bóg żebyś spróbował takiego na trasie wyprzedzić.
Od razu mu się odpala instynkt samca alfa. Chuj, że jechał 120 przez kupę czasu. Teraz musi pokazać, że może zapierdalać 200.
Pozdrawiam pana z autostrady mińskiej, który się nieco zdziwił.
Tak więc reasumując ten przydługi wywód.
Każdy uczestnik dróg ma coś za uszami.
Blachy kurwia na moto. Moto kurwi na blachy. Wszyscy kurwia na rowery i kible.
A wystarczy odrobina mózgu, że nie jestem sam na drodze i nie jestem mistrzem. Tego co akurat prowadzę.
Proszę o usunięcie.
Nie wiem czemu zdublowało posta.
Dzięki.
Rowerzysta jest takim samym użytkownikiem drogi, jak walec, ciągnik czy inny kombajn. Najłatwiej jednak wyżyć aię na rowerzyście i to najczęściej z frustracji, z którymi sobie nie radzi w swoim życiu - tak najłatwiej "poprawić sobie samopoczucie". Prawdą jest, że my jesteśmy gdzieś między środkowym kazachstanem a mongolią w kwestii normalnego traktowania rowerzysty - czyli 100 lat za BLM-mi...
No, tak, typowe. Na stwierdzenie że jest takim samym użytkownikiem drogi starczyło ci rozumu, ale na spostrzeżenie, że "taki sam" uczestnik nie ma OC ani uprawnień (bez prawka możesz jeździć rowerem) już brakło ci rozumu oraz jaj, śmieciu. Pomiędzy środkowym kazachstanem a mongolią w tym kraju są rowerzyści, niemal wszyscy.
No, tak, typowe. Na stwierdzenie że jest takim samym użytkownikiem drogi starczyło ci rozumu, ale na spostrzeżenie, że "taki sam" uczestnik nie ma OC ani uprawnień (bez prawka możesz jeździć rowerem) już brakło ci rozumu oraz jaj, śmieciu. Pomiędzy środkowym kazachstanem a mongolią w tym kraju są rowerzyści, niemal wszyscy.
Debile nie mają OC a Ci którzy na nich trąbią muszą się wyżyć - z różnych powodów - somsiad chuj złodziej kupił o dwa lata młodszego passata, żona sie pruje na lewo i prawo dając byle komu tylko nie temu idiocie, siurak za mały - powodów może być 1000.
A ja mam wrażenie że mieszkasz w małym mieście gdzie nie ma np. pedalarzy na elektrycznych rowerach z "pyszne.pl", którzy wpierdalają się na rondo jadąc 40km/h nawet się nie oglądając i nie masz pojęcia o czym mówisz, ale musisz się odezwać i pochwalić jaki zajebisty z ciebie kierowca który robi 2k km rocznie wokół swojej pipidówy bo by cię chuj jasny strzelił.
jako kierowca zawodowy kategorii lekkich i ciężkich oraz bycie rowerzystom stwierdzam: nie da się jechać szosówką po większości ścieżek rowerowych ponieważ nie są przystosowane do średniej <30km/h. Bramy praktycznie na ścieżkach tak by auto jebło w rowerzystę. Kiedyś zrobię foto jakiego fikołka odjebano u mnie na dzielni.
Aczkolwiek twoje argumentowanie jest równe chujowi pedalarzowi więc chuj ci na imię bo zamiast konkretne argumenty podawać to pokazujesz jakim jesteś cipeuszem z kompleksami. Wal się na cyc
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów