18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (4) Soft (4) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 8:57
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 21:16
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 21:44
Avatar
Filogyna 2014-12-22, 13:54
emptypants napisał/a:



Przecież po nicku widać, że to lesbijka.
γυνή, gyne – kobieta
φίλος, philos = miłujący



Etę na końcu słowa w języku attycko - jońskim czyta się jako "a". Gyna by było, gyna .

Równie dobrze mogę powiedzieć: po twoim nicku widać z kolei, że penisa masz małego. Wydaje mi się jednak, że nick nie ma nic wspólnego z fotografią życia intymnego.

BongMan napisał/a:

Ooo! Moja ulubiona debilka wróciła
No dobra, pokaż mi gdzie obraziłem Polskę.

Już abstrahując od tego, że jest ogromna różnica między krytyką kraju przez pojedynczego człowieka i jego obywatela, a obrażaniem jednego kraju przez drugi na arenie międzynarodowej. No ale jesteś debilką, więc masz prawo tego nie wiedzieć. Nie masz za to jednak prawa głosu.



"Krytykować" nie znaczy "obrażać", tęga głowo . A czy jeden kraj obrazić może inny kraj? Wybacz, śmiem wątpić - pierwszy nie ma ust, drugi - uszu. Pierwszy nie może wyrazić opinii, drugi - zamknąć się w sobie z powodu opinii. Powinieneś czasem zastanowić się nad znaczeniem słów...

Jak więc to jest możliwe, że ty jednak obrazić Polskę możesz? Ano nietrudno to wytłumaczyć - sam utożsamiasz się z Polską i przez to możesz odczuwać obrazę... A widzisz przez prymat swojej wiochy w Polsce jeno nędzę, nigdy nawet nie zastanawiając się, czy poza zagłębiem bezrobocia, w którym mieszkasz, istnieje coś takiego, jak Polska-nie-nędzna (a taka istnieje). Czyli: sam konstytuując obrazę, obrażasz Polskę.

btw.
Kto jest obywatelem pojedynczego człowieka? Bakteria?
Zgłoś
Avatar
emptypants 2014-12-22, 14:17
Filogyna napisał/a:


Równie dobrze mogę powiedzieć: po twoim nicku widać z kolei, że penisa masz małego. Wydaje mi się jednak, że nick nie ma nic wspólnego z fotografią życia intymnego.



Mam
Zgłoś
Avatar
BongMan 2014-12-22, 14:54 1
Nie ruszymy z miejsca, dopóki mi nie pokażesz gdzie obraziłem Polskę. Konkretny cytat proszę. W przeciwnym razie morda w dupę i nie bulgocz, bo nie masz podstaw do kontynuowania tej dyskusji.

Filogyna napisał/a:

A czy jeden kraj obrazić może inny kraj? Wybacz, śmiem wątpić - pierwszy nie ma ust, drugi - uszu.


A ja śmiem wątpić, że ten niedorozwinięty flak w twojej czaszce pojmie kiedyś coś takiego jak skróty myślowe.
Zgłoś
Avatar
Filogyna 2014-12-22, 16:13
Tobie tłumoku trzeba wszystko wykładać łopatologicznie ?

Nie ma obrazy państwa bez relacji 'mieszkaniec utożsamiający się z państwem - państwo'. Obrazą zaś jest niesprawiedliwa ocena czegoś według podmiotu. Jeśli więc mówisz: w Polsce jest 10 razy biedniej niż w UK, czy gdzie w swojej wyobraźni podróżowałeś (nie zaprzeczysz, że lubisz koloryzować ), mogę powiedzieć z całą stanowczością, że obrażasz Polskę wielu Polaków - przeciętna polska płaca jest "zaledwie" 2,3 razy mniejsza od przeciętnej płacy UK. Bo, wbrew temu w co wierzy twoja prostomyślna jednostka generująca refleksje, pensji nie można podawać niezależnie od siły nabywczej pieniądza.

Czym możesz jeszcze obrażać Polskę? Cóż, niektórzy chcą wyprzeć z siebie myśl, że są współkrajanami prymitywów .
Zgłoś
Avatar
BongMan 2014-12-22, 16:58
Filogyna napisał/a:

Tobie tłumoku trzeba wszystko wykładać łopatologicznie ?


Powiedziała to debilka, która nie kuma skrótów myślowych i prostych zdań. I to tobie ostatnio kilka osób kładło do pustego łba to samo, w sposób tak łopatologiczny że kurwa do kamienia by dotarło, a ty dalej swoje
Gdzie ten cytat? Nie odpowiadam na twoje wypociny dopóki mi nie pokażesz mojego posta, w którym obraziłem Polskę.

Filogyna napisał/a:

Jeśli więc mówisz: w Polsce jest 10 razy biedniej niż w UK,


Oo, to też mi pokaż. Gdzie napisałem, że w Polsce jest 10 razy biedniej?

Takiej tępej baby to chyba jeszcze nie widziałem, z aż takimi skłonnościami do wmawiania i konfabulacji. Stawiam na naprawdę ostry syndrom niedopchnięcia i to od lat...
Zgłoś
Avatar
Filogyna 2014-12-22, 18:03
Ha! Niemiły jesteś . Chłopcu tylko rżnięcie w głowie?

Teraz uspokój się na sekundkę: o jakie skróty myślowe ci chodziło i o jakie proste zdania? Co więc ma znaczyć "ktoś obraża Polskę", zgodnie z twoim słownikiem? Wiesz, podobno większość sporów naukowych wywiązywało się z różnych definicji pryncypialnych pojęć dyskutantów. Nawet Newtonowi zarzucano debilizm... A nuż zaraz się okaże, że wyjdzie z ciebie Arystoteles, Newton, Gauss, Einstein i Witten w jednym . Tylko się skup i obnaż tajne zakamarki swoich myśli, być może skrywane wyłącznie przez problemy natury lingwistycznej... Spróbuj objaśnić "skrót myślowy": "jeden kraj obraża na arenie międzynarodowej drugi".

Ktoś mi coś kładł? Myślę, że trzy zestawy statystyk więcej są warte od chóru tysiąca głosów motłochu, który nie wierzy w żadne inne życie prócz swojego.

Gdzie cytat? Nie pamiętasz już swoich tez? Było coś na zasadzie: w Polsce nie da się żyć, w Polsce nie da się przeżyć... Za to na zachodzie! I nie ma w tym żadnej konfabulacji, przyjacielu . Zastanawiałam się, czy nie napisać "milion razy biedniej", by dosadniej podkreślić hiperbolę...
Jeśli jednak "źle cię zrozumiałam", możesz przypomnieć swoje stanowisko.
Zgłoś
Avatar
BongMan 2014-12-22, 19:31
Cytat:

Ha! Niemiły jesteś


Ty pierwsza, od pierwszego posta do mnie, jeszcze pod tamtym tematem, mnie wyzywasz. Dostajesz więc to samo w zamian.

Filogyna napisał/a:

Chłopcu tylko rżnięcie w głowie?


Hehehe, chciałabyś O takim "chłopcu" jak ja, taka jak ty może jedynie marzyć.

Filogyna napisał/a:

o jakie skróty myślowe ci chodziło i o jakie proste zdania?


Filogyna napisał/a:

Spróbuj objaśnić "skrót myślowy": "jeden kraj obraża na arenie międzynarodowej drugi".

Nie będę się powtarzał, zwłaszcza że tobie nie dałoby się nawet objaśnić konstrukcji cepa. Poproś kogoś żeby pierdolnął cię młotkiem, może coś ci się przestawi, wskoczy na miejsce i zaczniesz rozumieć rzeczy, które są jasne nawet dla średnio rozgarniętego gimnazjalisty.

Filogyna napisał/a:

Gdzie cytat? Nie pamiętasz już swoich tez?


Właśnie pamiętam i stąd wiem, że nie zgadza się to z tym, co mówisz. Dlatego też chcę byś znalazła taki cytat i pokazała mi, udowadniając tym samym sobie, że pierdolisz od rzeczy, zmyślasz, przeinaczasz i dopowiadasz.

Filogyna napisał/a:

Było coś na zasadzie: w Polsce nie da się żyć, w Polsce nie da się przeżyć... Za to na zachodzie!

Nie, nie było. Nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Było, że na zachodzie jest lepiej niż w Polsce - oczywista, kurwa, oczywistość (parafrazując kogoś tam), z którą każdy się zgodzi. Oprócz tępej strzały, która nie potrafi czytać ze zrozumieniem, za to przeinacza i rozumie po swojemu.

Filogyna napisał/a:

I nie ma w tym żadnej konfabulacji, przyjacielu


Nie jestem twoim przyjacielem, mówiłem już.

Filogyna napisał/a:

Jeśli jednak "źle cię zrozumiałam", możesz przypomnieć swoje stanowisko.


Moje stanowisko:
13k.pl/-/sugestia.php
Zgłoś
Avatar
Filogyna 2014-12-23, 15:39 1
Ale, psychusiu, nie obraziłam cię ani razu. To nie jest tak, że ja tobą gardzę z tego powodu, że nie łapiesz wszystkiego w lot.

Dobra więc... Zrozum, że twój "skrót myślowy" implikuje sprzeczności. Nie można obrazić kraju, a jedynie obywatel tego kraju może poczuć się obrażony. Przecież to jest najprostsza logika impilacyjno-koniunkcyjna... Z tego względu, jeszcze raz cierpliwie napisze jak do opornego ucznia, bliższe obrazy Polski były słowa twoje niż polityka międzynarodowego. Wyprzesz się nawet swoich słów, że w Polsce ma według ciebie kosztować wszystko tyle samo ile w UK? De facto mówiłbyś implicite: w Polsce zarabia się pięć razy mniej niż w UK. Z tego zaś można wysunąć wniosek: faktycznie w Polsce nie da się żyć (a podobne tezy sam już formułowałeś... Nie wiem czemu się tego wypierasz).

Kolego, ty masz choćby maturę, by stawiać się w roli arbitrum education? Napisałeś choćby małe studium o działaniu cepa w swojej karierze naukowej ? Myślę więc, że nie jesteś osobą kompetentną do tego, by określać głupotę... Wydaje mi się bowiem, że cechą głupoty jest między innymi to, że jest za głupia, by wyśledzić własną głupotę.
Zgłoś
Avatar
BongMan 2014-12-23, 20:31
Filogyna napisał/a:

Ale, psychusiu, nie obraziłam cię ani razu.


Hehehe, a teraz zaprzeczanie własnym słowom. Nawet ci nie będę wklejał twoich słów, możesz je przeczytać sama przewijając stronę.

Nadal nie rozumiesz prostego pojęcia i próbujesz zgrywać mądrzejszą używając słów powszechnie uważanych za trudne. Aż takie kompleksy?

Mało tego - powracasz do tych samych tematów, które wyjaśniłem ci jak krowie (tak, to dobre słowo w stosunku do twojej zjebanej osoby) na rowie, więcej niż raz, a mimo to nie dotarło. To samo tłumaczyli ci inni użytkownicy. Powracasz innymi słowami, coraz bardziej udziwnionymi zdaniami, chcąc zapętlić dyskusję. Tak działają trolle internetowe, ale w twoim przypadku to chyba po prostu zwykła głupota. Do tego naprawdę zatwardziały brak umiejętności czytania ze zrozumieniem, przeinaczanie cudzych wypowiedzi i dopowiadanie od siebie. Gdzie te cytaty? Bo dalej stoimy w miejscu, a ty nawet się cofasz. W rozwoju.
Zgłoś
Avatar
Filogyna 2014-12-24, 5:48
Obraziłam cię? Chyba jednak sam obraziłeś się na prawdę: nie cenię wysoko twoich zdolności łączenia faktów, czego zapewne jesteś świadomy. Nie mów więc: "obrażasz mnie"... Opinia nie może być obrazą, tak jak nie może być kłamstwem. Jeśli więc mówię: "masz pewne braki intelektualne" (należy podkreślić: tego typu zdania zawsze są opiniami), jest to zdanie konstatujące w dokładnie takim samym stopniu, jak: "smakują mi pierogi".

Słowa mogą być trudne? Chyba wyłącznie w wymowie. Słowa denotują akty, przedmioty albo 'jakości' - nic więcej. Jeśli więc nie znasz jakiegoś słowa, wystarczy, że znajdziesz odnośną definicję. Jeśli nie potrafisz rozszyfrować jakiegoś zdania, po prostu użyj słownika albo googla...

I jeszcze raz: o co ci chodzi? Napisałam ci już trzy razy na czym polega idiotyzm twojej tezy, jakoby państwo obrażać mogło inne państwo. Bo, myślę, że warto dodać tę uwagę, państwa realnie nie istnieją - ich istnienie zależne jest od myśli ludzi, którzy utożsamiają się z nimi. Ty zaś mówisz o sobie: "patriota" (o ile nie napisałeś tego wprost, można wywnioskować, że tak się z chęcią nazywasz stąd, że obraziłeś się na to, że powiedziano ci, że sam obrażasz swoją patridaę), choć jednocześnie jesteś przekonany, że w Polsce sprawy idą gorzej niż w rzeczywistości idą. I w ten oto sposób obrażasz Polskę - i to nie tę twoją, której obraz hodujesz sobie gdzieś w głowie, a innych - tych, którzy dumni są z tego, że Polska jest coraz bogatsza. Stawiam ci zarzut - ty znów się do niego nie odnosisz. Czy teraz jesteś w stanie zrozumieć moją opinię, że z twoją inteligencją nie jest dobrze? Zapomnij na chwilę, że wkurzam cię i choć spróbuj skontrować moją tezę...

Ale co mnie obchodzą, kolego, "inni użytkownicy"? Z argumentu powszechności śmiali się już starożytni retorzy: trzydzieści trzy osoby bez zaplecza teoretycznego mają ustanawiać naukowy fizyczny porządek miast jednego fizyka?

Jeśli masz problem z rozczytaniem któregoś z moich zdań, chętnie ci je przeformułuję. Wystarczy, że wskażesz. Zwróć uwagę, że ja się nie czepiam błędów stylistycznych, logicznych i interpunkcyjnych twoich zdań. A takich znaleźć w twoich postach można kilka .
Zgłoś
Avatar
BongMan 2014-12-24, 14:28
Pogrążasz się tylko takimi gęstymi i zawiłymi tłumaczeniami
Dawaj te cytaty albo kończymy dyskusję, bo produkujesz się jak pojebana a nic z tego nie wynika.
Chuj ci w oko i wesołych świąt.
Zgłoś
Avatar
Filogyna 2014-12-24, 16:03
Z czego cytatami? Czego dotyczącego? Masz tu Husserla:

Cytat:

Do jed­ne­go możemy i mu­simy dążyć: by miano­wicie w każdym kro­ku wier­nie opi­sywać to, co ze swe­go pun­ktu widze­nia i po naj­po­ważniej­szym zba­daniu rzeczy­wiście widzimy.



Przeczytaj jeszcze raz trzeci tylko akapit postu poprzedniego. Ja zaś jeszcze raz powtórzę: ciągle nie wiem o co ci chodzi. Zaczynamy od tematu: "obrażać Polskę", a kończymy na "gdzie są cytaty na coś"... To chcesz rozmawiać o tym, co wynika ze słów, czy może o tym, jak jest? Mnie nie obchodzą twoje poprzednie posty, aforyzmy z błędami składniowymi, a twoje obecne poglądy (swoją drogą, do czego potrzebne są ci te cytaty? Jeśli bym znalazła taki, który przeczyłby jakiejś twojej tezie, uwierzyłbyś, że tej tezy nie uznajesz? Przecież to pomysł godny idioty (przepraszam )). I nimi zaświadczasz obrazę.
Zgłoś
Avatar
BongMan 2014-12-24, 16:13
Filogyna napisał/a:

Z czego cytatami? Czego dotyczącego?


Pisałem wcześniej, wielokrotnie. Naprawdę jesteś aż taka tępa, czy specjalnie się wydurniasz bo wiesz, że się wygłupiłaś i chcesz jak najdalej odbiec od tematu, który sama zaczęłaś?

Filogyna napisał/a:

Jeśli bym znalazła taki, który przeczyłby jakiejś twojej tezie, uwierzyłbyś, że tej tezy nie uznajesz?


Jeśli według ciebie przeczyłby mojej tezie, choć tak nie jest, to bym ci wytłumaczył najprościej jak się da, tak żeby do pustego łba dotarło co miałem na myśli (do każdego dotarło, tylko nie do ciebie, dziwne) i wtedy mogłabyś się zastanowić nad tym jeszcze raz i może tym razem, z pomocą kogoś mądrzejszego, wyciągnąć właściwe wnioski. Bo to jest największy problem w tej pseudo dyskusji - to, że przeinaczasz moje wypowiedzi, rozumiesz je po swojemu, wyciągasz z nich błędne wnioski i zarzucasz mi rzeczy, których nie powiedziałem.

A wystarczyłoby przyznać się do błędu. Musisz mieć naprawdę smutne życie i ogromne kompleksy, że próbujesz je leczyć w tak żałosny i jakże nieefektywny sposób. Bawisz się w trolla, czerpiesz z tego przyjemność, nie chodzi ci o dyskusję, wymianę poglądów ani nawet o rację, tylko o sianie fermentu, ale jesteś w tym naprawdę słaba. Potrzebujesz trochę czułości na święta? Chodź, mam tu w zagrodzie kilka kozłów, a ostatnio jedna koza padła, więc...
Zgłoś
Avatar
Filogyna 2014-12-25, 21:54
Jestem ciekawa, czy zgrywasz się... Czy zdajesz sobie sprawę z maksimum swojego potencjału intelektualnego, ergo, czy nie chorujesz na narcyzm.

Być może kiedyś jeszcze, gdy dorośniesz (wydaje mi się, że dorosły facet nie jest tak bezsensownie oporny, gadający jedynie dla samego gadania), zrozumiesz, że dyskutuje się nie po to, by postawić na swoim, udowodnić rację, a by dojść wspólnie do wspólnych konkluzji. A tobie jakby chodziło wyłącznie o to, kto komu bardziej dopierdoli. Jeszcze raz pytam: JAK MAM NIE NAZYWAĆ CIĘ IDIOTĄ?

Jak nie rozumiem powodów twojej niechęci wobec odnoszenia się do clue tematu dyskusji, tak nie rozumiem w ogóle twojego toku rozumowania - w jaki sposób cytaty miałby wyrazić twoją opinię na temat, którego bezpośrednio nie dotyczyły? Równie dobrze można napisać: "przestudiuj Wittena, a zrozumiesz moje poglądy na temat fizyki współczesnej". Możesz w końcu sam zacytować siebie z pamięci, a wtedy nie będzie nawet mowy o pomyłce przy ustalaniu autora cytatu...
Zgłoś
Avatar
BongMan 2014-12-25, 22:05
Hahaha, a teraz odwracasz kota ogonem. Kolejna porcja bezsensownego pierdolenia, które nic nie wnosi. No słabiutko, naprawdę słabiutko, wcześniej przynajmniej się starałaś. Zmęczona? No, ale przynajmniej kozły chyba zadowolone, co? Chyba, że nawet do tego się nie nadajesz

Filogyna napisał/a:

Możesz w końcu sam zacytować siebie z pamięci, a wtedy nie będzie nawet mowy o pomyłce przy ustalaniu autora cytatu...


Mogę, ale po co? Żeby dawać kretynce satysfakcję, że marnuję czas na powtarzanie jej w kółko tego samego, co do jej zjebanego łba i tak nie trafi, a nawet jeśli trafi to kompleksy nie pozwolą jej się do tego przyznać?
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie