Czekam na Shellu w kolejce do kasy, a tu nagle wchodzi dwóch facetów w maseczkach. Ludzie wpadli w panikę, a oni wołają:
Ręce do góry, to jest napad!! Uff... Odetchnęliśmy wszyscy z ulgą...
Ręce do góry, to jest napad!! Uff... Odetchnęliśmy wszyscy z ulgą...