Tak to jest jak się pakuje dziecko do przyczepki dla psa z wysoko umieszczonym środkiem ciężkosci...
Najlepsze są jednokołowe, ktore podążają śladem roweru, pochylają się na boki zgodnie z nim niwelujac siłę odśrodkową, oraz nie rzucają babelkiem na boki na nierownych sciezkach leśnych.
Nie wiedzieć czemu w naszej zacofanej Polszy takie przyczepki są niedopuszczone do przewozu dzieci ze wzgl. na konstrukcję dyszla - przyczepka przewroci się wraz z rowerem.
Janusze biznesu obeszli lukę dodając korbę z pedałami, do których często dziecko nawet nie sięga, no ale wtedy to juz nie przyczepka, to rower na holu(!) i problemu nie ma.
Problemu nie widzą tez w fotelikach rowerowych ktore wiszą 1,5m nad ziemią za dupą kierownika i w razie gleby upadek jest z wysoka...
A tak sie jeździ z jednokołówką