Zdarzył się wypadek samochód potrącił staruszkę, wezwano policje. Policjant stwierdził że staruszka jeszcze żyje, więc się jej mówi:
-Babciu potrzebujecie doktora
na co babcia
-Nie księdza
na co policjant odpowiada
-Babciu potrzebujecie lekarza, a nie księdza
-Synku ja chce księdza
na co policjant oburzony
Babciu skąd ci wezmę księdza
na co babcia odpowiada spokojnie
To już ich nie wozicie w bagażniku
-Babciu potrzebujecie doktora
na co babcia
-Nie księdza
na co policjant odpowiada
-Babciu potrzebujecie lekarza, a nie księdza
-Synku ja chce księdza
na co policjant oburzony
Babciu skąd ci wezmę księdza
na co babcia odpowiada spokojnie
To już ich nie wozicie w bagażniku