Wg źródła prawnicy właścicielki kota szykują już pozew sądowy o odszkodowanie.
Wg źródła prawnicy właścicielki kota szykują już pozew sądowy o odszkodowanie.
Nie ma czegoś takiego jak "z natury agresywny pies", jest tylko chujowe wychowanie. A kot pewnie zobaczył psa, chciał mu dopierdolić pazurem czy zrzucić szklankę na łeb, czy co tam koty jeszcze robią i dostał za swoje.
Idz przytulac krokodyle czy cos, bez wzgledu na rezultat uczynisz swiat lepszym.
Zmadrzejesz, albo sie wyeliminujesz z puli genow
PS
Zastanow sie w jaki sposob tworzone rasy sa - krzyzuje sie osobniki z danymi, porzadanymi cechami - nie tylko fizycznymi.
Proszzz - rozwiazalem za ciebie zagadnienie, czy istnieja agresywne rasy (a dokladniej, bedace srednio agresywniejsze od innych).
Nie musisz sie dalej osmieszac.
Dłuższa werjsa:
Sielaneczka, ok, a tu wpada jakiś skurwiały wybryk natury, rozjebał trochę domu i upierdolił babie jakąś część życia, ona może tylko na to patrzeć bo zajebać bydle zapewne siły nie ma. Pies na bank przeszkadzał całemu otoczeniu.
Widać kontrast?
Wkurwia to, od samego patrzenia na to. Żałuję, że nie ma drugiej części, gdy wpada wnuczek z jakąś strzelbą i God Bless America.
Szczerze mam nadzieję, że dopierdolą właścicielom psa takie odszkodowanie do zapłaty, że ci się dosrają. Mało rzeczy mnie wkurwia tak jak ludzie, którzy mają z natury agresywne psy i pierdolą o tym, że ich piesio jest miły i nie trzeba mu kagańca.
zaden pies nie ma agresywnej natury co nie zmienia faktu ze nie moze byc agrsywny, wychowaniem sie tworzy psychike psa i od tego zalezy czy bedzie agresywny czy nie czy bedzie bronil przed wszystkim czy bedzie bardziej skory do zabaw, co nie zmienia faktu ze Pitbull raczej nie powinien sobie hasac samopas po okolicy ze wzgledu na to co moze zrobic. Mam takie psisko, i obiecuje Ci ze jesli nie bedziesz pijany albo nie bedziesz zachowywal sie agresywnie w stosunku do mnie moich bliskich czy po prostu osob ktore zna i uznaje za jakies tam stado to mozesz go ciagac za ogon albo dzwigac za lapy i Cie nie ugryzie. Da znac ze mu sie to nie podoba ale nie zrobi Ci krzywdy, predzej odejdzie niz zaatakuje. Ale wszedzie gdzie ze mna idzie oprocz polan czy pol gdzie moze sie wybiegac chodzi w kagancu i na smyczy, wlasnie przez to co moze sie stac.
Moja była jest behawiorystą głównie od psów i zgadnijcie jaką ma opinie o pitbulach, amstafach i temu podobnych...nie najlepszą (a to bardzo delikatne określenie) również jeśli chodzi o właścicieli tych zwierząt, myślą że sami sobie poradzą z prowadzeniem takiego wynaturzenia bo przecież są zarejestrowani na forum
To ze nie kazdy powinien opiekowac sie tego typu psami jest powszechnie wiadomo. Ale debili ktorzy chca byc fajni i chca mie psa z ktorym moga sie pokazac a gowno wiedza nie uswiadomisz. Rowniez szlajam sie po forach i widze jakie idiotyzmy ludzie wypisuja... tresci typu ze pitbulla karmi surowym miesem cale zycie bo tak by jadl na dziko, i to dla niego najzdrowsze. czasami krew zalewa od czytania wypocin skoksowanych glupkow bo tacy w szczegolnosci nie potrafia ulozyc tych psow.
Łagodna i ułożona rasa znowu w akcji. Dziwnym trafem nie widziałem na sadolu materiałów tego typu z innrymi psami...
A z jakimi mają być takie materiały? Z jamnikami? pudlami? ratlerkiem? Każde z tych psów kopniesz z buta i zdycha w locie