18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (5) Soft (5) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 14:02
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 4:40
🔥 Koniec jazdy - teraz popularne
Ktoś widział mojego kotecka?
~Angel • 2018-04-26, 12:34
W mieście Fort Collins w Kolorado emerytowana para mieszkała razem z pitbullem. Pies zawsze biegł bez kagańca, dawał się pogłaskać sąsiadom, nie był agresywny w stosunku do ludzi ani zwierząt. Piesek (pitbull) był tak przyjazny że postanowił bez wiedzy swych właścicieli odwiedzić poruszającą się na wózku sąsiadkę i jej futrzastego przyjaciela. Niezapraszany piesek rozgościł się w salonie i poczęstował się koteckiem.



Wg źródła prawnicy właścicielki kota szykują już pozew sądowy o odszkodowanie.
Zgłoś
Avatar
mamurra 2018-04-26, 18:10
Nie ma się co oszukiwać, kot, jeśli ma uciec psu, to ucieknie. W mieszkaniu (w dodatku na własnym terenie) choćby na zasłonę albo na szafę i pies guzik mu zrobi. Kot musiał, lekko przeceniwszy swoje możliwości, jakoś się postawić intruzowi.
Zgłoś
Avatar
malarz666 2018-04-26, 18:17 1
Nie ma czegoś takiego jak "z natury agresywny pies", jest tylko chujowe wychowanie. A kot pewnie zobaczył psa, chciał mu dopierdolić pazurem czy zrzucić szklankę na łeb, czy co tam koty jeszcze robią i dostał za swoje.
Zgłoś
Avatar
HatakeIV 2018-04-26, 18:21 2
Wszystkie agresywne rasy typu pitbull, amstaff itd powinny zostać uśpione albo wszystkie wykastrowane musowo żeby ten gatunek wyginął, ludzie stworzyli wszystkie rodzaje psów także mają prawo żeby się ich pozbyć.
Zgłoś
Avatar
ValvePlsFix 2018-04-26, 18:24 4
Piwko dla babki za to, że ma bekę za całej tej sytuacji.
Zgłoś
Avatar
Hikapik 2018-04-26, 18:31
No i o co ryczy? przecież nie zagryzł jej dzieciaka, tylko bezuzytecznego sierściucha. Oczywiście właścicielowi powinno się dowalić jak najmocniej, bo to mogło być jednak dziecko.
Zgłoś
Avatar
Eth 2018-04-26, 18:34 8
malarz666 napisał/a:

Nie ma czegoś takiego jak "z natury agresywny pies", jest tylko chujowe wychowanie. A kot pewnie zobaczył psa, chciał mu dopierdolić pazurem czy zrzucić szklankę na łeb, czy co tam koty jeszcze robią i dostał za swoje.



Idz przytulac krokodyle czy cos, bez wzgledu na rezultat uczynisz swiat lepszym.
Zmadrzejesz, albo sie wyeliminujesz z puli genow

PS
Zastanow sie w jaki sposob tworzone rasy sa - krzyzuje sie osobniki z danymi, porzadanymi cechami - nie tylko fizycznymi.
Proszzz - rozwiazalem za ciebie zagadnienie, czy istnieja agresywne rasy (a dokladniej, bedace srednio agresywniejsze od innych).
Nie musisz sie dalej osmieszac.
Zgłoś
Avatar
EdmundKemper 2018-04-26, 18:47 1
Jebany głupi pies.
Zgłoś
Avatar
LjonMezi 2018-04-26, 19:08
Ten kot i tak by zdechł kiedyś. Chociaż piesio miał zabawę
Zgłoś
Avatar
Profx5015 2018-04-26, 19:11 1
nowynick napisał/a:

no cóż... natura


pitbull i natura?
Zgłoś
Avatar
Indyferentny 2018-04-26, 19:22 5
TL:DR - Mam/miałem względnie pokaźną liczbę psów z listy "agresywnych ras" i nigdy z żadnym nie było problemów. Bzdurą jest, że są agresywne, bo takie są z natury. "Rasy agresywne" to rasy tworzone do walk nie ze względu na żądze krwi, a warunki fizyczne wy popierdoleńce. Zamiast odziedziczyć po ojcach logikę to ściągnęliście po matkach rozkładanie nóg na za piętnaście czwarta. Bij dziecku od małego tren w dupę to też będzie zmasowane i agresywne w stosunku do mniejszych. Możesz wpierdalać całe życie pomidora z solą, ale nie mów że pomidor z natury jest słony, bo ty tak jadasz albo większość ludzi całe życie tak serwuje pomidora. Ja też jak ktoś mi zajebie liścia to mu oddam i jeżeli w waszym rozumieniu to jest bycie agresywnym z natury to chuj nie obelga i chuj nie agresja. Leszcze oderwani wybuchem od pługa - siekierą to się pierdolnijcie w potylice.. no i właścicieli psa z filmiku. Reszta wypierdalać jak najdalej od psów i lećcie masować swoje szczuro-jorki, bo znowu nasrają na dywan z powodu braku przytulania. Pies to nie zabawka - tak jak nie każdy powinien się brać za hodowlę jadowitych węży tak nie każdy powinien się brać za psy.

Dłuższa werjsa:
ukryta treść
Jak ja lubię te wasze wypociny wyssane z brudnej pizdy niczym się zjeby nie różnicie od tych speców co piszą poematy na motoforach o samochodach, których w życiu nie mieli albo nawet obok nich nie stali... w Polsce jeszcze tego mało, ale wejdź pan w sekcję komentarzy pod jakimś filmem w języku angielskim na yt dotyczącym motoryzacji - jak się Christiany z Josephami spuszczają w komentarzach czy kuń lepszy od byka albo że byk rucha kunia bez wazeliny (czyt. ferrari vs lamborghini i nie chodzi o traktory drogie up'y).

Jak wycierałem kurz z podłogi śpiochami to mieliśmy w mieszkaniu w zestawie komisarza rexa z amstaffem, potem doszedł do nich wilczak jak owczarek był już stary. Owczarek jak owczarek, biegał, przychodził "pogadać", "oglądał telewizję" pocieszny poganiacz owiec chociaż lubił się siłować czy podgryzać w trakcie perswadowania, że firanek i kapci się nie zjada. Amstaff, poważny, spokojny, po bieganiu lubił pospać, czuwał, no kurwa miałby ręce to wciskałby mi czapkę i kalesony w zimę żebym się tylko nie przeziębił. Nie dotykać Sławka, bo popsujecie. Gówniarz byłem, mogłem z amstaffem robić co chciałem i nawet na mnie nie warknął przez 15 lat. Wilczak był zawadiaką i podgryzał z początku, ale szybko go amstaff ustawił do pionu i psy wiedziały, że jak lecimy na długi spacer czy trening to jest zabawa, a w mieszkaniu nie było mowy o odpierdalaniu. Studia, pierwsza robota, miałem przerwę od psów. Teraz na swoim (dalej miasto, dalej mieszkanie w bloku niecałe 70m2) poszło w molosy przez wzgląd na amstaffa, z którym spędziłem dzieciństwo. Mam w mieszkaniu 2 bydlaki, tosa i cane corso. Niecięte uszy ani ogon, niesterydowane (jeszcze ), żadnej agresji wobec mnie, żadnej wobec siebie (nie konkurują, bo wiedzą, że numer jeden w mieszkaniu to ja, a numer dwa to moja dziewczyna, bo tą osobę właściciel szanuję, pozwala spać w łóżku i tej osobie też stawia michę ). Behawiorystów można sobie wsadzić w pizdę przy tych rasach, bo po pierwsze - psy obronne/stróżujące/jebiemniejaktonazwiecie słuchają praktycznie tylko właściciela, a akceptują j/w tylko tych których akceptuje właściciel; dwa wyczuwają strach, niepewność, "dziwną atmosferę", więc gwarantuję że jak wyskoczyłby do nich jakiś pajac behawiorysta, który z założenia nie lubi tych ras albo nie potrafi sobie z nimi poradzić to pies wyczuje przy pierwszym kontakcie. @MadDave daj namiary na byłą, będzie wiadomo przed kim spierdalać jak pimpek zacznie się rzucać (chociaż nie zacznie). Kolejna głupia pizda co poszła na behawiorystkę, bo zwierzątka takie fajne i słodkie. Trochę jak zostać proktologiem i się dziwić, że trafiają do ciebie głównie ci z rozjebanym dupskiem.
Zgłoś
Avatar
Machol 2018-04-26, 19:26 2
Miała se baba kota i nikomu to nie przeszkadzało - siedziała z nim w domu, miała jakieś tam towarzystwo, przywiązała się i pięknie. Nie ma się do czego przypierdolić, może nawet korzyść dla otoczenia, bo nie fiksowała i nie truła ludziom życia i dupy, mając się czym zająć.
Sielaneczka, ok, a tu wpada jakiś skurwiały wybryk natury, rozjebał trochę domu i upierdolił babie jakąś część życia, ona może tylko na to patrzeć bo zajebać bydle zapewne siły nie ma. Pies na bank przeszkadzał całemu otoczeniu.
Widać kontrast?
Wkurwia to, od samego patrzenia na to. Żałuję, że nie ma drugiej części, gdy wpada wnuczek z jakąś strzelbą i God Bless America.
Zgłoś
Avatar
Recydywista 2018-04-26, 19:32 2
latino_lover napisał/a:

Szczerze mam nadzieję, że dopierdolą właścicielom psa takie odszkodowanie do zapłaty, że ci się dosrają. Mało rzeczy mnie wkurwia tak jak ludzie, którzy mają z natury agresywne psy i pierdolą o tym, że ich piesio jest miły i nie trzeba mu kagańca.


zaden pies nie ma agresywnej natury co nie zmienia faktu ze nie moze byc agrsywny, wychowaniem sie tworzy psychike psa i od tego zalezy czy bedzie agresywny czy nie czy bedzie bronil przed wszystkim czy bedzie bardziej skory do zabaw, co nie zmienia faktu ze Pitbull raczej nie powinien sobie hasac samopas po okolicy ze wzgledu na to co moze zrobic. Mam takie psisko, i obiecuje Ci ze jesli nie bedziesz pijany albo nie bedziesz zachowywal sie agresywnie w stosunku do mnie moich bliskich czy po prostu osob ktore zna i uznaje za jakies tam stado to mozesz go ciagac za ogon albo dzwigac za lapy i Cie nie ugryzie. Da znac ze mu sie to nie podoba ale nie zrobi Ci krzywdy, predzej odejdzie niz zaatakuje. Ale wszedzie gdzie ze mna idzie oprocz polan czy pol gdzie moze sie wybiegac chodzi w kagancu i na smyczy, wlasnie przez to co moze sie stac.

MadDave napisał/a:


Moja była jest behawiorystą głównie od psów i zgadnijcie jaką ma opinie o pitbulach, amstafach i temu podobnych...nie najlepszą (a to bardzo delikatne określenie) również jeśli chodzi o właścicieli tych zwierząt, myślą że sami sobie poradzą z prowadzeniem takiego wynaturzenia bo przecież są zarejestrowani na forum



To ze nie kazdy powinien opiekowac sie tego typu psami jest powszechnie wiadomo. Ale debili ktorzy chca byc fajni i chca mie psa z ktorym moga sie pokazac a gowno wiedza nie uswiadomisz. Rowniez szlajam sie po forach i widze jakie idiotyzmy ludzie wypisuja... tresci typu ze pitbulla karmi surowym miesem cale zycie bo tak by jadl na dziko, i to dla niego najzdrowsze. czasami krew zalewa od czytania wypocin skoksowanych glupkow bo tacy w szczegolnosci nie potrafia ulozyc tych psow.
Zgłoś
Avatar
kubawislak 2018-04-26, 19:37
Macha ogonem, więc jest szczęśliwy!
Zgłoś
Avatar
~Conscribo 2018-04-26, 19:43 2
TigerUppercut napisał/a:

Łagodna i ułożona rasa znowu w akcji. Dziwnym trafem nie widziałem na sadolu materiałów tego typu z innrymi psami...



A z jakimi mają być takie materiały? Z jamnikami? pudlami? ratlerkiem? Każde z tych psów kopniesz z buta i zdycha w locie
Zgłoś
Avatar
shmxuss 2018-04-26, 20:01
kolejny dowód na to że koty są chujowe
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie