![](https://i.sadistic.pl/images/avatars/1014504423650d5ce2b0684.png)
![](https://i.sadistic.pl/images/avatars/1014504423650d5ce2b0684.png)
*konstrukcji
Kumpla stary jeździł "lodówką" z półtuszami wieprzowymi.Między przetwórnią a rampą załadowczą na wagony.A potem wagonami do ruskich..Trasę miał niedaleko domu na wsi.W umówionym,dyskretnym miejscu spotykali się.Mój kumpel,raz jeden ja,jego starszy brat i sąsiad.Paka otwierana,jeden na pake,Półtuszka na wagę {przygotowana na wozie)i tyle samo co waga pokazała,chlust wiaderkami na resztę padliny.
![](https://i.sadistic.pl/images/smiles/icon_smile.gif)
I takie zachowanie ,my Słowianie mamy we krwi.
![](https://i.sadistic.pl/images/smiles/icon_smile.gif)
Przypomniały mi się akcje z dzieciństwa.
Kumpla stary jeździł "lodówką" z półtuszami wieprzowymi.Między przetwórnią a rampą załadowczą na wagony.A potem wagonami do ruskich..Trasę miał niedaleko domu na wsi.W umówionym,dyskretnym miejscu spotykali się.Mój kumpel,raz jeden ja,jego starszy brat i sąsiad.Paka otwierana,jeden na pake,Półtuszka na wagę {przygotowana na wozie)i tyle samo co waga pokazała,chlust wiaderkami na resztę padliny. waga na bramie się zgadzała.Sztuk nikt nie liczył.
I takie zachowanie ,my Słowianie mamy we krwi.
złodzieje i kombinatorzy bo zawsze było przejebane to cza było kraść , niezły powód do dumy
Przypomniały mi się akcje z dzieciństwa.
Kumpla stary jeździł "lodówką" z półtuszami wieprzowymi.Między przetwórnią a rampą załadowczą na wagony.A potem wagonami do ruskich..Trasę miał niedaleko domu na wsi.W umówionym,dyskretnym miejscu spotykali się.Mój kumpel,raz jeden ja,jego starszy brat i sąsiad.Paka otwierana,jeden na pake,Półtuszka na wagę {przygotowana na wozie)i tyle samo co waga pokazała,chlust wiaderkami na resztę padliny. waga na bramie się zgadzała.Sztuk nikt nie liczył.
I takie zachowanie ,my Słowianie mamy we krwi.
Nie potrafie rozszyfrować co właśnie napisałeś, więc może dlatego nigdy nie wpadliście.
Przypomniały mi się akcje z dzieciństwa.
Kumpla stary jeździł "lodówką" z półtuszami wieprzowymi.Między przetwórnią a rampą załadowczą na wagony.A potem wagonami do ruskich..Trasę miał niedaleko domu na wsi.W umówionym,dyskretnym miejscu spotykali się.Mój kumpel,raz jeden ja,jego starszy brat i sąsiad.Paka otwierana,jeden na pake,Półtuszka na wagę {przygotowana na wozie)i tyle samo co waga pokazała,chlust wiaderkami na resztę padliny. waga na bramie się zgadzała.Sztuk nikt nie liczył.
I takie zachowanie ,my Słowianie mamy we krwi.
A ja pamiętam jak kradliśmy paliwo z jakiegoś kranu na kolei. Nie wiem, po co tam był, zawór czasem zamknięty na kłódkę ale lała się beznyna. Robiliśmy to dla zabawy, do butelki po napoju żeby później gdzieś wylać i podpalić. Tylko trzeba było uważać na sokistów. Potem kogoś złapali i zabawa się skończyła.
Cóż, esencja komuny, nawet dzieci kradły bo nie było szacunku dla państwowej własności. Co państwowe, to niczyje, można zabrać. Dokładnie tak: "zabrać", bo to nie była kradzież.
![](https://i.sadistic.pl/images/smiles/icon_lol.gif)
Ale się nakradli.Chyba nawet 4 litrów nie mają....
ale to niw był instrybutor! z takiej beczki ciśnienie grawitacyjne jest tak wysokie, że takie wiadereczko spokojnie w kilka sekund zapełnisz, i jeszcze przekrój tego króćca to nie 1/2cala tylko 2,5-3 cale!