hoduję i szczury (hobbystycznie) i gołębie (wystawowo, ale to hobby bardziej moich teściów) i stwierdzam, że gołąb nie sra - on gubi zawartość czaszki. tak pierdolniętych istotni świat nie widział. nie raz wróbel wciśnie się do woliery to uciekają i patrzą na intruza, jakby to była Królowa Obcych, a hałasu przy tym narobią, jakby kuna wpadła z niezapowiedzianą wizytą.
szczur za to da się nauczyć kilku sztuczek, reaguje na wołanie i będzie nawet podążał za właścicielem lub pilnował go jak pies. w walce szczur vs "gołomp" 1:0.
jestĘ expertĘ
@up moi starzy mają garłacze górnośląskie
tak samo smaczne i głupie, jak pawiki. choć pawik trochę pokraczniejszy