Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Taka tam historia.
Przychodzi do mnie praktykantka. Dostaje listę zadań - napisać emaile, zredagować parę tekstów w word, w excel wyszukać i wydrukować odpowiednie dane.
Przychodzę za godzinę zapytać jak jej idzie. Siedzi i piłuje tipsy długości pazurów u prastarego wąpierza.
Okazuje się, że Worda nie umie redagować. Wszytko przewija przy użyciu entera i spacji. Jak zacząłem grzebać w tekście to się wszystko rozpierdoliło...
Excela nie tknęła bo nie wie co to. Pokazałem jej arkusz. Zrobiła minę jak murzyński szaman na widok czarów w postaci grającego radia.
Emaile niewysłane bo zapomniała hasło do swojej skrzynki (przykładowej) "slicznapusia99".
Wysłałem ją do domu bo pożytek z niej żaden. Siedzi i zużywa powietrze i marnuje nam szlachetną kawę z ekspresu.
Następnego dnia zapytałem ją czy jak dam jej 3 na zaliczenie to nie będzie już przychodzić. Oczywiście ochoczo przystała. Odetchnąłem z ulgą.
U nas są komputery w każdej szkole. Jakie są ale są i co z tego?
Taka tam historia.
Przychodzi do mnie praktykantka. Dostaje listę zadań - napisać emaile, zredagować parę tekstów w word, w excel wyszukać i wydrukować odpowiednie dane.
Przychodzę za godzinę zapytać jak jej idzie. Siedzi i piłuje tipsy długości pazurów u prastarego wąpierza.
Okazuje się, że Worda nie umie redagować. Wszytko przewija przy użyciu entera i spacji. Jak zacząłem grzebać w tekście to się wszystko rozpierdoliło...
Excela nie tknęła bo nie wie co to. Pokazałem jej arkusz. Zrobiła minę jak murzyński szaman na widok czarów w postaci grającego radia.
Emaile niewysłane bo zapomniała hasło do swojej skrzynki (przykładowej) "slicznapusia99".
Wysłałem ją do domu bo pożytek z niej żaden. Siedzi i zużywa powietrze i marnuje nam szlachetną kawę z ekspresu.
Następnego dnia zapytałem ją czy jak dam jej 3 na zaliczenie to nie będzie już przychodzić. Oczywiście ochoczo przystała. Odetchnąłem z ulgą.
to nie do końca wina paniusi tylko tego że spora część nauczycieli informatyki nie realizuje programu. Przykład ze szkoły na Mokotowie vs Ochota - rozmowa mojej córki z koleżanką:
Koleżanka: -"u nas jest fajnie, bo nauczyciel pozwala nam wchodzić na kizi" (strona z grami online dla dzieci)
Córka -"fajnie macie u nas nauczycielka karze nam uczyć się Scratcha*"
*Scratch – interpretowany wizualny język programowania. Został zaprojektowany przez Mitchela Resnicka (m.in. pomysłodawcę serii zabawek Lego Mindstorms i twórcę języka StarLogo), jest rozwijany przez mały zespół pracujący w Lifelong Kindergarten Group w MIT Media Lab.
No i to tak po skrócie podsumowuje temat
Komputerów nie mają, a inżynierów do Europy eksportują.
Zawsze było tak, że byli uprzywilejowani debile którym bogaci rodzice usuwają wszelkie przeszkody spod nóg a oni mają i tak wyjebane i robią wszystko, żeby przysporzyć im jak najwięcej kłopotów a także biedne ale ambitne dzieci które nawet nie mają warunków do nauki robią wszystko żeby się wybić. I jakoś tak śmiesznie w życiu bywa że leniwi debile zostają dyrektorami urzędów z partyjnego nadania a ambitni ale bez należytego wsparcia finansowego podają im frytki w Macu
Ty tam nie pisz głupot w kącie tylko podaj mi wreszcie te cholerne frytki
komputery w każdej szkole. Jakie są ale są i co z tego?
Taka tam historia.
Przychodzi do mnie praktykantka. Dostaje listę zadań - napisać emaile, zredagować parę tekstów w word, w excel wyszukać i wydrukować odpowiednie dane.
Przychodzę za godzinę zapytać jak jej idzie. Siedzi i piłuje tipsy długości pazurów u prastarego wąpierza.
Okazuje się, że Worda nie umie redagować. Wszytko przewija przy użyciu entera i spacji. Jak zacząłem grzebać w tekście to się wszystko rozpierdoliło...
Excela nie tknęła bo nie wie co to. Pokazałem jej arkusz. Zrobiła minę jak murzyński szaman na widok czarów w postaci grającego radia.
Emaile niewysłane bo zapomniała hasło do swojej skrzynki (przykładowej) "slicznapusia99".
Wysłałem ją do domu bo pożytek z niej żaden. Siedzi i zużywa powietrze i marnuje nam szlachetną kawę z ekspresu.
Następnego dnia zapytałem ją czy jak dam jej 3 na zaliczenie to nie będzie już przychodzić. Oczywiście ochoczo przystała. Odetchnąłem z ulgą.
Większość ludzi daje sobie z urzędu "znajomość ms office" z CV. Pracowałem kiedyś w korpo, to jak skonfigurowałem sobie outlooka to baby na szkoleniu myślały, że jestem informatykiem z wykształcenia. A w ogóle to większość kobiet mało co umie poza pierdoleniem o swoich bachorach i mężusiach.
Większość ludzi daje sobie z urzędu "znajomość ms office" z CV. Pracowałem kiedyś w korpo, to jak skonfigurowałem sobie outlooka to baby na szkoleniu myślały, że jestem informatykiem z wykształcenia. A w ogóle to większość kobiet mało co umie poza pierdoleniem o swoich bachorach i mężusiach.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów