Dojebany wąsik i stylówka oraz oszczędna mimika twarzy zaskarbiły mu wielu fanów i stał się synonimem wrednego skurwysyna w latach 80.
Mi chodzi o sceny z filmów w którym Charles rozprawia się z najróżniejszym robactwem i zbirami.
UWAGA! jeżeli ktoś nie lubi kiczu i lat 80 to nie ma sensu żeby to oglądał
Tu na ten przykład postać grana przez niego szybko rozprawia się ze złodziejami samochodu, szybko bo niestety nie ma zbyt wiele czasu gdyż kolacja stygnie
W tej scenie przechytrzył bandytę udając zwykłego bogatego frajera który zaszedł do złej dzielnicy, warto zwrócić uwagę na tego potężnego skurwiela którego wyjął za pazuchy, to .475 Wildey Magnum. Prawdziwy Badass
Tutaj, zaoptarzony w MAC 11 z tłumikiem odwiedza pana który sprzedawał narkotyki dzieciom w jego dzielnicy
Klasyczna sytuacja 3 gwałcicieli 1 kobieta i jeden Bronson o którym nie wiedzieli (uwaga szok końcówka)
Bronson znowu udając zwykłego obywatela zwabia do siebie robactwo w metrze
Czy wspomniałem że pan Charles był Polakiem i w dzieciństwie mówił po polsku? nie? to właśnie wspominam