Polski historyk, znawca okresu okupacji niemieckiej, a potem sowieckiej o obchodach rocznicy Powstania Warszawskiego
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 20:34
📌
Konflikt izraelsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:47
Witaj użytkowniku sadistic.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
up, za Twoj tekst 'Za ... zawsze piwo' powinienes dostac gownem w twarz, a po trzech dniach warna, takie ala zmartwychwstanie...
~Sklej napisał/a:
Polski historyk, znawca okresu okupacji niemieckiej, a potem sowieckiej
Teraz to co drugi jest specjalistą tego okresu. Poczytaj forum Onetu.
tds1974 napisał/a:
Teraz to co drugi jest specjalistą tego okresu. Poczytaj forum Onetu.
Badacz historii. Specjalizuje się w dziejach polskich narodowych organizacji konspiracyjnych w okresie II wojny światowej (Narodowych Sił Zbrojnych, Narodowej Organizacji Wojskowej) i narodowego odłamu żołnierzy wyklętych (w tym Narodowego Zjednoczenia Wojskowego), w dziejach komunistycznej konspiracji i partyzantki z lat 1942-1945 oraz stalinowskiej bezpieki. Pionier badań nad Narodowymi Siłami Zbrojnymi w Polsce.
Pracował w Urzędzie do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Publikuje m.in. w "Naszym Dzienniku" i "Naszej Polsce". W latach 90. pisał również dla "Gazety Polskiej". Jest również autorem wielu haseł z Encyklopedii Białych Plam, głównie na temat NSZ, NOW, NZW, GL, AL, UB, oraz biogramów osób związanych z tymi organizacjami.
Jeszcze masz coś do dodania?
~Sklej napisał/a:
Jeszcze masz coś do dodania?
Tak. Jesteś tępą dzidą, skoro nie wychwyciłeś mojego żartu...
I żyją jak lordy ubeckie mordy!
@Sklej, ale się zapaliłeś Kolega wykorzystał fakt, że teraz co drugi prawicowiec to znawca komunizmu i historii współczesnej, a ty pomyślałeś, że mówi o filmiku -_-
Co do powstańców: szanuję ich jako ludzi, szanuję ich za waleczność i wytrwałość. Szanuję za odwagę. Nie nawidzę jednak samego powstania. Nienawidzę dzisiejszych festynów z jego okazji, grzania się polityków w blasku historii i trucia o małostkowych "honorach" i "ojczyznach". Dlaczego?
Bo powstanie było przygotowane pochopnie, na wieść o nadchodzących Rosjanach, którzy z impetem walca uderzyli na hitlerowców. Koncept był dobry - zacznijmy powstanie, Rosjanie nas wesprą i jak wypchniemy niemców to będziemy zwycięzcami. Problem jednak polegał na tym, że Rosjanie głupi nie byli i z marszu brać Warszawy nie chcieli. Tak, macie rację mówiąc, że Rosjanie mogli pomóc. Nie, nie macie racji mówiąc, że Rosjanie z impetem powinni byli wkroczyć do Wawy. Po pierwsze, Rosjanie mieli własne plany TAKTYCZNE i STRATEGICZNE, które nie uwzględniały powstańców, a pisanie nowego planu zajmowało wtedy około 2 miesięcy (wyjątkiem jest plan ataku na wzgórza Seelow i Berlin, który skleili w 2 tygodnie). Po drugie, piechota nie miała de facto "wydechu" i czasu na porządne przegrupowanie od czasu zajęcia Kijowa, więc postój się należał. Po trzecie, powstańcy zajmowali biblioteki i poczty, ale nie zajęli brzegu Wisły, przez co szturm zakończyłby się całkowitą klęską... Naturalnie po czwarte Stalin nie miał ochoty pomagać Polakom, bo miał własne plany w stosunku do "Pol'szczy".
Żałuję, że było powstanie, bo zginęło bardzo dużo ludzi, wiele rodzin zostało rozdzielonych, Warszawa spłonęła i nic nie zyskaliśmy.
Nienawidzę wszystkich tych, którzy gloryfikują powstańców, a zapominają o Armii Wojska Polskiego oraz żołnierzach, którzy w czasie powstania dezerterowali z radzieckich jednostek, przepływali Wisłę i pomagali powstańcom. Nikt nie pamięta o nich, mimo, że ryzykowali wszystkim żeby pomóc powstańcom. Taki Kaczyński, może wybudował to swoje muzeum powstania, ale nie pamiętał o umieszczeniu wzmianki o AWP, którzy wspierali powstanie...
Co do powstańców: szanuję ich jako ludzi, szanuję ich za waleczność i wytrwałość. Szanuję za odwagę. Nie nawidzę jednak samego powstania. Nienawidzę dzisiejszych festynów z jego okazji, grzania się polityków w blasku historii i trucia o małostkowych "honorach" i "ojczyznach". Dlaczego?
Bo powstanie było przygotowane pochopnie, na wieść o nadchodzących Rosjanach, którzy z impetem walca uderzyli na hitlerowców. Koncept był dobry - zacznijmy powstanie, Rosjanie nas wesprą i jak wypchniemy niemców to będziemy zwycięzcami. Problem jednak polegał na tym, że Rosjanie głupi nie byli i z marszu brać Warszawy nie chcieli. Tak, macie rację mówiąc, że Rosjanie mogli pomóc. Nie, nie macie racji mówiąc, że Rosjanie z impetem powinni byli wkroczyć do Wawy. Po pierwsze, Rosjanie mieli własne plany TAKTYCZNE i STRATEGICZNE, które nie uwzględniały powstańców, a pisanie nowego planu zajmowało wtedy około 2 miesięcy (wyjątkiem jest plan ataku na wzgórza Seelow i Berlin, który skleili w 2 tygodnie). Po drugie, piechota nie miała de facto "wydechu" i czasu na porządne przegrupowanie od czasu zajęcia Kijowa, więc postój się należał. Po trzecie, powstańcy zajmowali biblioteki i poczty, ale nie zajęli brzegu Wisły, przez co szturm zakończyłby się całkowitą klęską... Naturalnie po czwarte Stalin nie miał ochoty pomagać Polakom, bo miał własne plany w stosunku do "Pol'szczy".
Żałuję, że było powstanie, bo zginęło bardzo dużo ludzi, wiele rodzin zostało rozdzielonych, Warszawa spłonęła i nic nie zyskaliśmy.
Nienawidzę wszystkich tych, którzy gloryfikują powstańców, a zapominają o Armii Wojska Polskiego oraz żołnierzach, którzy w czasie powstania dezerterowali z radzieckich jednostek, przepływali Wisłę i pomagali powstańcom. Nikt nie pamięta o nich, mimo, że ryzykowali wszystkim żeby pomóc powstańcom. Taki Kaczyński, może wybudował to swoje muzeum powstania, ale nie pamiętał o umieszczeniu wzmianki o AWP, którzy wspierali powstanie...
Oby więcej takich ludzi, bo niedługo okaże się, że prawda przedstawiana jest inna niż historyczna.
~Sklej napisał/a:
Publikuje m.in. w "Naszym Dzienniku" i "Naszej Polsce". W latach 90. pisał również dla "Gazety Polskiej". Jest również autorem wielu haseł z Encyklopedii Białych Plam, głównie na temat NSZ, NOW, NZW, GL, AL, UB, oraz biogramów osób związanych z tymi organizacjami.
Jeszcze masz coś do dodania?
Żarty żartami, ale publikowanie w dziennikach nie robi z ciebie historyka. Żeby być historykiem musisz publikować w punktowanych pismach naukowych.
A tak poza tym pierdoli farmazony okrutne. Wyobraża ktoś sobie obchody powstania warszawskiego bez władz państwowych?
oho zaraz się zacznie: "powstanie było be" "powstanie to głupota" "po co świętować" "co to jest" "mogli bardziej tą warszawę zniszczyć" i tak dalej ...
a nie, już się zaczeło ... @ DUST DEVIL, bzdury wypisujesz. Do edukuj się .. chociaż z wikipedii.
a nie, już się zaczeło ... @ DUST DEVIL, bzdury wypisujesz. Do edukuj się .. chociaż z wikipedii.
@DUST EVIL
Po pierwsze, W Muzeum Powstania Warszawskiego jest sala poświęcona żołnierzom Ludowego Wojska Polskiego, którzy starali się pomóc powstańcom, po drugie powstańcom udało się zając kilkusetmetrowy odcinek nabrzeża Wisły, kto chciał mógł desantowac...
A co do samej decyzji walki; Warszawa w hitlerowskich planach miała byc broniona, tak jak wcześniej np. Wilno i Lwów, pod koniec lipca 1944 ludnośc Warszawy została wezwana do stawienia się na roboty przy fortyfikowaniu miasta, ale kompletnie to wezwanie olała... Był to ogólno-warszawski sprzeciw i przejaw buntu wobec okupanta, zapowiedź tego w jaki sposób ludnośc będzie przyjmowac kolejne rozporządzenia w obleganym mieście, a przymusowe roboty, zakładnicy, wysiedlenia, grabieże i egzekucje dla postrachu i jako następstwa oporu przeciwko poprzednim punktom, to standardy zachowań niemców wobec wrogiej ludności. W momencie wprowadzenia w Warszawie przez niemców takiego rygoru jak w innych wcześniej bronionych miastach, żołnierze Armi Krajowej nie mieliby w odseparowanych od siebie dzielnicach już żadnych możliwości kontaktu, nie mogliby też biernie przyglądac się egzekucjom zbuntowanych Warszawiaków, wobec czego walki i tak by wybuchły, tylko w jeszcze mniej skoordynowany, a bardziej odseparowany terytorialnie sposób, a hitler miałby powód do zrównania Warszawy z ziemią.
Czyli dowództwo AK miało do wyboru; albo czekanie, aż kolejne przybywające jednostki niemieckie zaczną stosowac represje wobec zbuntowanej ludności... i patrz scenariusz z wyżej, następnie wkroczą wojska radzieckie, które tak jak we wschodnich województwach zaczną wyszukiwanie i zwalcznie bestialskimi metodami żołnierzy Polskiego Podziemia, niezależnie ilu z nich przeżyje walki z niemcami, czyli de facto kompletna likwidacja nadziei na niepodległośc. Drugą opcją było rozpoczęcie walki, próba opanowania miasta i terenów na północ(Kampinos) i południe(Lasy Chojnowskie) od niego, przy jednoczesnym wysyłaniu w świat depesz informujących o tym, że walka w Warszawie trwa, a Polskie Państwo właśnie wyszło z podziemia, licząc, że nasi "sprzymieżeńcy" nie okażą się, aż takimi skurwysynami, by olac kilkaset tysięcy ludzi, gdzie istniał promyk nadziei. I tę drugą opcję wybrało...
Moim zdaniem, jeśli ktoś kwestionuje słusznośc decyzji o rozpoczęciu walk w 1944, to powinien też zastanowic się, czy warto było organizowac obronę Polski w 1920 roku, a potem ogłaszac w ogóle mobilizację w 1939, w żadnym z tych wypadków nie mogliśmy byc pewni zwycięstwa, w każdym z nich decyzja o walce niosła śmierc cywili, pożogę i zniszczenie.
Po pierwsze, W Muzeum Powstania Warszawskiego jest sala poświęcona żołnierzom Ludowego Wojska Polskiego, którzy starali się pomóc powstańcom, po drugie powstańcom udało się zając kilkusetmetrowy odcinek nabrzeża Wisły, kto chciał mógł desantowac...
A co do samej decyzji walki; Warszawa w hitlerowskich planach miała byc broniona, tak jak wcześniej np. Wilno i Lwów, pod koniec lipca 1944 ludnośc Warszawy została wezwana do stawienia się na roboty przy fortyfikowaniu miasta, ale kompletnie to wezwanie olała... Był to ogólno-warszawski sprzeciw i przejaw buntu wobec okupanta, zapowiedź tego w jaki sposób ludnośc będzie przyjmowac kolejne rozporządzenia w obleganym mieście, a przymusowe roboty, zakładnicy, wysiedlenia, grabieże i egzekucje dla postrachu i jako następstwa oporu przeciwko poprzednim punktom, to standardy zachowań niemców wobec wrogiej ludności. W momencie wprowadzenia w Warszawie przez niemców takiego rygoru jak w innych wcześniej bronionych miastach, żołnierze Armi Krajowej nie mieliby w odseparowanych od siebie dzielnicach już żadnych możliwości kontaktu, nie mogliby też biernie przyglądac się egzekucjom zbuntowanych Warszawiaków, wobec czego walki i tak by wybuchły, tylko w jeszcze mniej skoordynowany, a bardziej odseparowany terytorialnie sposób, a hitler miałby powód do zrównania Warszawy z ziemią.
Czyli dowództwo AK miało do wyboru; albo czekanie, aż kolejne przybywające jednostki niemieckie zaczną stosowac represje wobec zbuntowanej ludności... i patrz scenariusz z wyżej, następnie wkroczą wojska radzieckie, które tak jak we wschodnich województwach zaczną wyszukiwanie i zwalcznie bestialskimi metodami żołnierzy Polskiego Podziemia, niezależnie ilu z nich przeżyje walki z niemcami, czyli de facto kompletna likwidacja nadziei na niepodległośc. Drugą opcją było rozpoczęcie walki, próba opanowania miasta i terenów na północ(Kampinos) i południe(Lasy Chojnowskie) od niego, przy jednoczesnym wysyłaniu w świat depesz informujących o tym, że walka w Warszawie trwa, a Polskie Państwo właśnie wyszło z podziemia, licząc, że nasi "sprzymieżeńcy" nie okażą się, aż takimi skurwysynami, by olac kilkaset tysięcy ludzi, gdzie istniał promyk nadziei. I tę drugą opcję wybrało...
Moim zdaniem, jeśli ktoś kwestionuje słusznośc decyzji o rozpoczęciu walk w 1944, to powinien też zastanowic się, czy warto było organizowac obronę Polski w 1920 roku, a potem ogłaszac w ogóle mobilizację w 1939, w żadnym z tych wypadków nie mogliśmy byc pewni zwycięstwa, w każdym z nich decyzja o walce niosła śmierc cywili, pożogę i zniszczenie.
tds1974 no w tvn mówią to samo lekceważac narodowców a hitorykiem jest poczytajcie o typie a potem się udzielajcie;) "Tradycja Polska Musi Pozostać w Narodzie" to tez obczajcie;)
a Pan DUST DEVIL... poznałeś coś i to Ty gloryfikujesz:D dokładnie się zgadzam z kolejnym kolegą poczytaj chociaż tą jebaną wikipedie muzeum??;> kto zrobił muzeum?;> odpowiedz sobie na podstawowe pytania zacznij czytac człowieku "stary aparat" jest cały czas:) a Ci co pomagają Bohaterom robią to z własnej inicjatywy albo ruscy (pseudo polscy ruscy) ich zamordowali (zrobili pare samobojstw)
Ci którzy dbają o podstawowe wartości teraz zostają przemilczani;) nikt mi nie bedzie mówił jak mam propagować swój patriotyzm- święta racja Panie Żebrowski! mówiąc o historii trzeba mieć wiedze bo imbecyle robia z naszej hostorii GÓWNO własnie tacy ludzie:D a łebasy wchodząc na takie forum widzą wpisy typu: po co taka ofiara? niepotrzebnie itd... i jak tu zachować świadomość narodową
NIe wiem!!
a Pan DUST DEVIL... poznałeś coś i to Ty gloryfikujesz:D dokładnie się zgadzam z kolejnym kolegą poczytaj chociaż tą jebaną wikipedie muzeum??;> kto zrobił muzeum?;> odpowiedz sobie na podstawowe pytania zacznij czytac człowieku "stary aparat" jest cały czas:) a Ci co pomagają Bohaterom robią to z własnej inicjatywy albo ruscy (pseudo polscy ruscy) ich zamordowali (zrobili pare samobojstw)
Ci którzy dbają o podstawowe wartości teraz zostają przemilczani;) nikt mi nie bedzie mówił jak mam propagować swój patriotyzm- święta racja Panie Żebrowski! mówiąc o historii trzeba mieć wiedze bo imbecyle robia z naszej hostorii GÓWNO własnie tacy ludzie:D a łebasy wchodząc na takie forum widzą wpisy typu: po co taka ofiara? niepotrzebnie itd... i jak tu zachować świadomość narodową
NIe wiem!!
Mądry facet.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów