Wiadomo gówniana gazeta ale "Kancelaria Prezydenta już pracuje nad nową polityką imigracyjną. "
"Gazeta Wyborcza": Polska nie tylko dla Polaków
Jeśli chcemy zatrzymać nadchodzącą katastrofę demograficzną, potrzebujemy 140 tys. imigrantów. I to co roku. Nie jesteśmy na to przygotowani - pisze "Gazeta Wyborcza".
Chcemy, aby rynek pracy w UE był dla nas otwarty, ale sami boimy się pracy imigrantów. Za pięć lat będą oni dla gospodarki niezbędni. W Polsce żyje obecnie ponad 120 tysięcy imigrantów, ale potrzeba ich będzie znacznie więcej.
REKLAMA
Większość imigrantów pochodzi z krajów b. ZSRR: Ukrainy, Rosji, Białorusi. Wielu jest też z Wietnamu. Pracują jako niewykwalifikowana i wykwalifikowana siła robocza na budowach, w rolnictwie, przy opiece nad starszymi osobami. Wezmą oni prace, której Polacy już się nie podejmą.
Czy jesteśmy gotowi na falę imigrantów w Polsce? - Aby ich przyjmować, musimy dostosować do tego wszystkie swoje instytucje; nie tylko urzędy, ale też szkoły, służbę zdrowia – wskazuje demograf z SGH prof. Irena E. Kotowska.
Kancelaria Prezydenta już pracuje nad nową polityką imigracyjną. Jednym z jej wyzwań będzie, jak przekonać Polaków do obcokrajowców. Z jednej strony bowiem domagamy się, by rynek pracy w UE był jak najszerzej otwarty, z drugiej zaś – sami boimy się imigrantów pracujących u nas.
Więcej w dzisiejszym wydaniu "Gazety Wyborczej".
Drodzy rodacy te kurwy starają zmieszać nas z błotem dosłownie różnokolorowym błotem z trzeciego świata.wyludniają rdzenną ludność a w zamian chcą ściągnąć zagraniczny motłoch który łatwo urobić by na nich głosował tak jak w krajach skandynawskich.Podobno jesteśmy najbardziej etnicznie i kulturowo zwartym krajem w europie i to ich boli.Zamiast zadbać o to żeby nasi zaczęli wracać to szukają niedokształconych nieprzystosowanych, niezasymilowanych zamienników.Jestem ciekaw kiedy pójdą kije i kamienie w ruch.
Kurwa orient to mamy zaraz za granicą w Niemczech i gołym okiem widać co to dało.
"Gazeta Wyborcza": Polska nie tylko dla Polaków
Jeśli chcemy zatrzymać nadchodzącą katastrofę demograficzną, potrzebujemy 140 tys. imigrantów. I to co roku. Nie jesteśmy na to przygotowani - pisze "Gazeta Wyborcza".
Chcemy, aby rynek pracy w UE był dla nas otwarty, ale sami boimy się pracy imigrantów. Za pięć lat będą oni dla gospodarki niezbędni. W Polsce żyje obecnie ponad 120 tysięcy imigrantów, ale potrzeba ich będzie znacznie więcej.
REKLAMA
Większość imigrantów pochodzi z krajów b. ZSRR: Ukrainy, Rosji, Białorusi. Wielu jest też z Wietnamu. Pracują jako niewykwalifikowana i wykwalifikowana siła robocza na budowach, w rolnictwie, przy opiece nad starszymi osobami. Wezmą oni prace, której Polacy już się nie podejmą.
Czy jesteśmy gotowi na falę imigrantów w Polsce? - Aby ich przyjmować, musimy dostosować do tego wszystkie swoje instytucje; nie tylko urzędy, ale też szkoły, służbę zdrowia – wskazuje demograf z SGH prof. Irena E. Kotowska.
Kancelaria Prezydenta już pracuje nad nową polityką imigracyjną. Jednym z jej wyzwań będzie, jak przekonać Polaków do obcokrajowców. Z jednej strony bowiem domagamy się, by rynek pracy w UE był jak najszerzej otwarty, z drugiej zaś – sami boimy się imigrantów pracujących u nas.
Więcej w dzisiejszym wydaniu "Gazety Wyborczej".
Drodzy rodacy te kurwy starają zmieszać nas z błotem dosłownie różnokolorowym błotem z trzeciego świata.wyludniają rdzenną ludność a w zamian chcą ściągnąć zagraniczny motłoch który łatwo urobić by na nich głosował tak jak w krajach skandynawskich.Podobno jesteśmy najbardziej etnicznie i kulturowo zwartym krajem w europie i to ich boli.Zamiast zadbać o to żeby nasi zaczęli wracać to szukają niedokształconych nieprzystosowanych, niezasymilowanych zamienników.Jestem ciekaw kiedy pójdą kije i kamienie w ruch.
Kurwa orient to mamy zaraz za granicą w Niemczech i gołym okiem widać co to dało.