Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Łobuz kocha najbardziej.
Gdybym miał porównywać do dzisiejszych czasów to tak jakbyście skończyli I stopień dobrych studiów inżynierskich.
Prawdopodobnie bidny chłop z Galicji, a to w tym okresie gorzej jak najbiedniejszy chłop łotewski w ZSRR
Nie, nie było gorzej. Nawet bieda w Galicji była bogactwem w porównaniu do biedy na rosyjskiej prowincji.
Aha, państwo o nazwie ZSRR istniało dopiero od 1922. roku. Wcześniej nazywało się Imperium Rosyjskie, albo po prostu Rosja.
Pod koniec XIX wieku, pod zaborami nie był powszechnego systemu oświaty i tylko mały procent chłopów chodził do szkoły. Do tego celem tych szkół na pewno nie było staranne i dokładne nauczanie języka polskiego. Także prawdopodobnie większość ludzi w ogóle nie zastanawiał się nad pisownią, ortografią i budową zdań, tylko po prostu pisali fonetycznie.
Akurat pod zaborem austriackim było najwięcej swobód obywatelskich, więc z nauczaniem języka polskiego nie było źle pod tym względem. Choć oczywiście prawdą jest to, że poziom szkół powszechnych był niski, a edukacja chłopstwa nie była priorytetem.
Gościu pochodził ze wsi Kamień w powiecie rzeszowskim, więc i tak była to ta bogatsza część Galicji.
Niedługo będą takie same perełki od "żołnierzy" antkowej Obrony Terytorialnej. Ten sam poziom inteligencji.
Dlaczego wszyscy ludzie tak się uczepili obrony terytorialnej? Moim zdaniem to naprawdę świetny pomysł, żeby w każdej gminie, większym mieście była jednostka, której żołnierze znają doskonale teren i jego tajemnice i są w stanie ogarnąć się do walki czy przeciwdziałaniu kataklizmom w paręnaście minut. Takie jednostki są potrzebne i bardzo dobrym pomysłem jest ich przywrócenie. Wiadomo, że wszystko da się zrobić lepiej czy inaczej zorganizować, ale sam pomysł takiego rodzaju wojsk jest świetny. Czy masz jakieś rzeczowe argumenty do dyskutowania o WOT czy WOT to zło, bo pisowcowe?
Szkoda, że to tylko przedruk. Chętnie zobaczyłbym oryginał. A żeby nie było za wesoło to jeszcze kilka dekad temu analfabetyzm miał się dobrze i wiele osób jeśli już pisało to pisało fonetycznie a część dyktowała swoje myśli innym do napisania.
Teraz jeszcze bardziej wesoło się robi bo analfabetyzm wtórny nam się umacnia.
Ciekawe czy przeżył tenże poborowy służbę w c.k armii.
Dlaczego wszyscy ludzie tak się uczepili obrony terytorialnej? Moim zdaniem to naprawdę świetny pomysł, żeby w każdej gminie, większym mieście była jednostka, której żołnierze znają doskonale teren i jego tajemnice i są w stanie ogarnąć się do walki czy przeciwdziałaniu kataklizmom w paręnaście minut. Takie jednostki są potrzebne i bardzo dobrym pomysłem jest ich przywrócenie. Wiadomo, że wszystko da się zrobić lepiej czy inaczej zorganizować, ale sam pomysł takiego rodzaju wojsk jest świetny. Czy masz jakieś rzeczowe argumenty do dyskutowania o WOT czy WOT to zło, bo pisowcowe?
Zupełnie nie rozumiesz po co i dlaczego powstały WOT. Oczywiście zgadzam się, że trzeba budować od samego dołu jednostki, które organizują ludność, pomagają przy katastrofach itd, ale od tego mieliśmy istniejące, choć nieco niemrawe struktury Obrony Cywilnej.
WOT nie przez przypadek nazywane jest prywatną armią Macierewicza. Wiesz, że założenie jest takie, że zawodowych żołnierzy ma być 150 tys, a ochotników w WOT 500 tys? Ludzie, którzy szkolą się przez tydzień mają nas obronić?
Poza tym OT jest dozbrajana kosztem wojsk regularnych. Anulowane są przetargi, odwoływane wszelkie zakupy nowoczesnego sprzętu, a kasa idzie na broń i pensje oficerów WOT.
No i na koniec najpoważniejsze argumenty przed obroną terytorialną w tym kształcie.
Fragment ustawy:
"Dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej jest właściwy w zakresie dowodzenia jednostkami wojskowymi i związkami organizacyjnymi Wojsk Obrony Terytorialnej." - czyli amator ma dowodzić zawodowcem... Oczywiście amator lojalny wobec Ministra!
I z zapisów Narodowego Centrum Studiów Strategicznych:
"Wyposażona w broń maszynową, umundurowana formacja paramilitarna, może stanowić skuteczny środek zapobiegawczy (odstraszający) działaniom antyrządowym”.
Tłumienie zamieszek antyrządowych! To jest cel powołania WOT!
a to w zasadzie nie współczesny śląski? podobne w chuj to mało powiedziane
Niemieckie naleciałości, nie śląski
... Gościu pochodził ze wsi Kamień w powiecie rzeszowskim, więc i tak była to ta bogatsza część Galicji.
Ale Rzeszów napisał ciekawie Podziw dla chłopa za list jakby nie patrzeć.
Do autora... jak Tyś to wynalazł
Dlaczego ludzie się czepiąją? Bo to kolejne wyrzucanie pieniędzy w błoto. Do stworzenia nowych jednostek będą potrzebni dowódcy, przełożeni, URZĘDNICY. Kolejne marnotrawienie środków jak straż tfu miejska. Nie lepiej przeszkolić choćby ochotniczą straż pożarną? Oni przynajmniej, nawet na najgłębszej wsi (skąd pochodzę), trenują co jakiś czas, mają styczność z organizacją pracy pod dowództwem - byle jakim ale jednak. Najgorsze jest jednak to, że pieniądze zostaną przetransferowane ze środków przeznaczonych dla wojska zawodowego. Jakby teraz mieli ich pod dostatkiem. Po prostu ręce opadają.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów