@abdul - owszem, było słabo. Szczególnie w połowie lat '90, kiedy to jeden komp był na pół osiedla. Ale nie oddałbym tego za nic na świecie. Ja nie pamiętam, żebym od 5-16 roku życia miał jakikolwiek dzień w którym nie byłbym poobijany, poobdzierany, ujebany, spocony czy najzywczajniej w świecie zjebany jak świnia po kilkugodzinnej grze w nogę.
Nie musiałem też niczego sprawdzać na fejsbuku, sprawdzać smsów, nowych tweetów, czy postów na messageboardach. Niczego nie musiałem oprócz zjedzenia obiadu i wrócenia na czas wieczorem(no i buda oczywiście). Byliśmy panami własnej ulicy, osiedla, a nie mapy w battlefieldzie. Rządziliśmy po osiedlu i wkurwialiśmy dorosłych "wirażami" na rowerach, dzwonieniem domofonami i odbijaniem piłki o balkony. Nie mieliśmy chuj wie jakie levelu i chuj wie jakich skillów w sribiach i innych gównach, żeby czuć się zajebiści.
Umieliśmy sobie z chłopakami dać po mordzie i sie pogodzić na boisku, umieliśmy zagadywać do lasek, bo od małego z nimi biegaliśmy. Nie umieliśmy co prawda obsługiwać komórek rodziców (bo wtedy dzieciaki nie miały telefonów) i nie wiedzieliśmy, że można cokolwiek obsługiwać dotykiem, ale wiedzieliśmy gdzie są zajebiste miejscówki nad jeziorem i można poskakać z 5 metrów - nomen omen ryzykujac swoje życie na serio, nie w jakiejś grze - wiedzieliśmy gdzie nie ma kłódek i można wyjść na dach bloku.
Fhuj dużo wbrew pozorom wiedzieliśmy i umieliśmy to wykorzystać. Teraz na koloniach wielka tragedia jak nie ma internetu. Wiem, bo w hotelu jakim mieszkałem był net tylko w holu. Non stop tam siedzieli, a za oknem góry, zajebiście wyposażony ogródek hotelu, piękna pogoda i ... no co, dziewczyny. Ja bym dawno kombinował jak tu jakąś wrzucić do basenu, czy odjebać dobre salto do wody przed nimi.
Tymczasem chłpaki siedzieli i organizowali bitwe na 4 laptopy w Battlefielda w holu. Laski też nie lepsze, bo ogladały jakieś gówna ja jutubie.
Siedzieliśmy i patrzyliśmy na ten pożal się boże obraz i nie mogliśmy wierzyć. Zresztą przejdzcie się po ulicach. Ja widzę głównie ludzi ok 20 i wiecej. Place zabaw swieca pustkami. W tramwajach i autobusach cała młodzież ze swoim smartfonem i słuchawkach - nawet jak razem jadą.
No do kurwy ciężkiej jak mamy wychować normalne, zdrowe społeczeństwo, jak te cioty najchętniej by ruchały smartfony. Cioty męskie i damskie.