@sadolus90
Skoro tak bardzo czujesz potrzebę nazywania każdego wierzącego niedorozwojem, czy hipokrytą, to polecam wybrać się do Iraku/Syrii i powiedzieć to w twarz członkom państwa islamskiego. Weź kolegę, ubierz go w turban i daj mu wcześniej kamerę. Będzie fajny materiał na harda.
A teraz na poważnie.
Żyjemy w rzekomo wolnym kraju.
Kto chce wierzyć, wierzy, kto nie chce, nie wierzy.
Gówno mi do tego w co kto wierzy, a ja też nie mam zamiaru się obnosić z moim ateizmem / katolicyzmem / buddyzmem - itp.
Widział ktoś na sadolu katoli, którzy tworzyli tematy, żeby cisnąć ateistów?
Za to co chwilę jest pocisk z katoli.
sadolus90 napisał/a:
Hipokryci i niedorozwoje
Takim właśnie zachowaniem pokazujesz, że jesteś "większym fanatykiem" niż najbardziej zagorzali zwolennicy Rydzyka, których bynajmniej nie bronię. Nazywasz hipokrytami i niedorozwojami większość naszych dziadków, którzy są osobami wierzącymi, mającymi swoje lata, inny światopogląd i niewiele życia przed sobą. Jednak żaden z nich ci krzywdy nie zrobił, by nazywać ich niedorozwojami i hipokrytami.
Prawdziwy ateista ma w dupie jakiekolwiek wyznanie, rzucanie na tace, zbiórkę pieniędzy podczas wizyt kolędowych, śluby kościelne, chrzciny, pogrzeby, pierwsze komunie i to w co wierzy jego sąsiad.
Gimbazjalny ateista jest natomiast jak szmatogłowy - bo ciśnie (zamiast zgodnie z zasadą ateizmu - ignorować) po religii, która ani go ziębi, ani grzeje, w sumie nic mu złego nie zrobiła, bo wybierając ateizm odcina się od niej całkowicie, nie uczestnicząc w obrzędach ani nie dając złamanego grosza na kler. A jak chcesz być takim "wojującym ateistą - bohaterem", to miej odwagę pocisnąć po równo prosto w twarz wszystkim - również islamistom.