Dodam, że tego typu specyfik można dostać w niepodziance, zamiast czegoś normalnego, co może skończyć się tragicznie. Dlatego jak już ktoś lubi i kupuje od pierwszego lepszego Seby, to zawsze jest ryzyko, że zrobi sobie kuku. Kilka lat temu po moim mieście krążyło jakieś gówno, wyglądające ponoć jak hasz i właśnie wyłączało ludzi po jednym zaciągnięciu. Jeden po takim buchu nie wiedział kim jest, po czym stracił przytomność. Drugi pojechał zapalić w leśną dróżkę na motorku, a obudził się w karetce i szczęście miał, że w takim miejscu ktoś go dostrzegł jak leżał we własnych rzygach. Takich sytuacji pewnie było więcej i kto wie czy ktoś ducha nie wyzionął. Te chemiczne specyfiki do palenia, to już ten sam level co heroina. Można obejrzeć dokument o miejscach w innych krajach, gdzie ćpuny chodzą po mieście stadami jak zombie po tego typu specyfikach. Większość tych ćpunów jest świadoma i mają tolorencje, a dla zwykłego człowieka to jest jak zabójcza trucizna. Dlatego warto uświadamiać ludzi w tym temacie, szczególnie młodych.