Godzina poranna, jak zwykle budzę się przed Magda a, że zaczynam się nudzić postanawiam ją obudzić.
Ona odwrócona tyłem dziamga półprzytomna swoje mądrości. Słuchać się tego nie chcę więc żeby zająć się czymś ciekawszym
skupiam wzrok na jej plecach po czym mówię:
- Magda! Masz na plecach takie dziwne pręgi czerwone podłużne
- Co się dziwisz? Sam masz takie rzeczy od spania, takie odleżyny.
- Ale u Ciebie wygląda to niczym u tego żyda Chrystusa jak go biczowali!
Magda przekręca się twarzą do mnie i z uśmiechem rzecze:
- Czyli wyglądam Bosko.
Uprzedzając pytania i domysły - nie Magda nie ma kutasa.
Ona odwrócona tyłem dziamga półprzytomna swoje mądrości. Słuchać się tego nie chcę więc żeby zająć się czymś ciekawszym
skupiam wzrok na jej plecach po czym mówię:
- Magda! Masz na plecach takie dziwne pręgi czerwone podłużne
- Co się dziwisz? Sam masz takie rzeczy od spania, takie odleżyny.
- Ale u Ciebie wygląda to niczym u tego żyda Chrystusa jak go biczowali!
Magda przekręca się twarzą do mnie i z uśmiechem rzecze:
- Czyli wyglądam Bosko.
Uprzedzając pytania i domysły - nie Magda nie ma kutasa.
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis