18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (3) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 10:27
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 14:25
Avatar
bonio3e 2021-03-28, 23:23 2
te skurwiele wszystko zjedzą na potencje...
Zgłoś
Avatar
sard 2021-03-28, 23:32 9
Wije obok czarnuchów to najobrzydliwsze zwierzęta świata.
Zgłoś
Avatar
tepad.no 2021-03-28, 23:39 2
Covid-21 has joined the chat.
Zgłoś
Avatar
a................p 2021-03-28, 23:57 46
Widać, że profesjonalista, wie jak oprawić i wyczyścić. A tak poważnie, mieszkałem kiedyś w UK z Chinką, która mówiła mi, że jej rodzice przeżyli taką klęskę głodu pod świetlanymi rządami wielkiego komunisty Mao, że wpierdalali wszystko co nie umiało spierdolić. Z konieczności, żeby przeżyć. I trwało to latami, nie jakaś jedna klęska nieurodzaju, czy coś. Stąd te obrzydliwe tradycje kulinarne Chińczyków. Dziś każdy ma co jeść, ale przyzwyczajenie jest silniejsze, przez to mam dużo tolerancji do ich dziwactw. Sam też bym pewnie wpierdalał robale, gdyby groziła mi śmierć z głodu. I wy też.
Zgłoś
Avatar
KaprysLosu 2021-03-29, 3:57
ochrona 1 klasa, zadbali o to, że nikt inny tego nie zje
Zgłoś
Avatar
DarkLord 2021-03-29, 4:29
aż sie kurwa głodny zrobiłem.
Zgłoś
Avatar
Halman 2021-03-29, 6:28 4
to ja mam taką ciekawostkę około tematyczną; Waśniewska mogła by się uczyć macierzyństwa od robala;
Zgłoś
Avatar
Zaprzysiężony 2021-03-29, 9:37
Dobrze, że umył bo jeszcze mógłby się pochorować
Zgłoś
Avatar
głodujoncymarvin 2021-03-29, 9:51 1
A później przez skurwysynów jakieś covidy, srovidy...
Zgłoś
Avatar
Mieciu1988 2021-03-29, 10:15
Fajnie, nie musi maka szukać... Tylko mak przyszedł do niego
Zgłoś
Avatar
ad3k77 2021-03-29, 16:53 3
arcybiskup napisał/a:

Widać, że profesjonalista, wie jak oprawić i wyczyścić. A tak poważnie, mieszkałem kiedyś w UK z Chinką, która mówiła mi, że jej rodzice przeżyli taką klęskę głodu pod świetlanymi rządami wielkiego komunisty Mao, że wpierdalali wszystko co nie umiało spierdolić. Z konieczności, żeby przeżyć. I trwało to latami, nie jakaś jedna klęska nieurodzaju, czy coś. Stąd te obrzydliwe tradycje kulinarne Chińczyków. Dziś każdy ma co jeść, ale przyzwyczajenie jest silniejsze, przez to mam dużo tolerancji do ich dziwactw. Sam też bym pewnie wpierdalał robale, gdyby groziła mi śmierć z głodu. I wy też.



Mieszkałem w Chinach przez pół roku i to co mówisz to prawda. Co gorsza, oni wpierdalali nawet to, co nie umiało już spierdolić, czyli zwłoki. Jebańcy rozkopywali groby i potrafili zeżreć to co zostało z truchła... Sam nie raz byłem zdziwiony co można było zakupić w Tesco w Shenzhen. Obok wołowinki i innych cudów leżała sobie psia łapa. Ładnie oskubana z futerka, ale nie można było tego z niczym pomylić. Pod moim blokiem stał pan z grillem, oprócz kurczaków, i jakichś podejrzanych steków, smażył tam sobie serce, wątrobę, oczy, jelita i inne części jakiegoś biednego zwierzaka. Raz zamówiliśmy za namową chińskiego kolegi żarcie ze streetfooda do firmy. Miała być kaczka z ryżem. Owszem, była ale pocięta razem ze wszystkimi wnętrznościami i kośćmi. Coś niejadalnego. Zupa z trupa. Tak więc potem już gotowałem sobie sam ze sprawdzonych składników, albo żywiłem się w Macu lub KFC.
Zgłoś
Avatar
Rozjebie 2021-03-29, 17:53 2
arcybiskup napisał/a:

Widać, że profesjonalista, wie jak oprawić i wyczyścić. A tak poważnie, mieszkałem kiedyś w UK z Chinką, która mówiła mi, że jej rodzice przeżyli taką klęskę głodu pod świetlanymi rządami wielkiego komunisty Mao, że wpierdalali wszystko co nie umiało spierdolić. Z konieczności, żeby przeżyć. I trwało to latami, nie jakaś jedna klęska nieurodzaju, czy coś. Stąd te obrzydliwe tradycje kulinarne Chińczyków. Dziś każdy ma co jeść, ale przyzwyczajenie jest silniejsze, przez to mam dużo tolerancji do ich dziwactw. Sam też bym pewnie wpierdalał robale, gdyby groziła mi śmierć z głodu. I wy też.



Ja przeżyłem klęskę głodu w Polsce na studiach i do teraz lubię sobie czasem zrobić makaron z parowkami
Zgłoś
Avatar
Insaner 2021-03-29, 23:34
arcybiskup napisał/a:

Widać, że profesjonalista, wie jak oprawić i wyczyścić. A tak poważnie, mieszkałem kiedyś w UK z Chinką, która mówiła mi, że jej rodzice przeżyli taką klęskę głodu pod świetlanymi rządami wielkiego komunisty Mao, że wpierdalali wszystko co nie umiało spierdolić. Z konieczności, żeby przeżyć. I trwało to latami, nie jakaś jedna klęska nieurodzaju, czy coś. Stąd te obrzydliwe tradycje kulinarne Chińczyków. Dziś każdy ma co jeść, ale przyzwyczajenie jest silniejsze, przez to mam dużo tolerancji do ich dziwactw. Sam też bym pewnie wpierdalał robale, gdyby groziła mi śmierć z głodu. I wy też.



To nie jest żadne usprawiedliwienie. To tak jakbyś powiedział że kiedyś nie było toalet i srało się na ulicy, teraz już sa ale "przyzwyczajenie silniejsze". Ludzie powinni mieć trochę więcej rozumu i samokontroli niż inne zwierzęta.

Właśnie w taki sposób masa chorób wychodzi czy to z Chin czy innych azjatyckich krajów - wpierdalają wszystko co się rusza i to często bez obróbki cieplnej.
Zgłoś
Avatar
Sraj1 2021-03-29, 23:42
arcybiskup napisał/a:

Widać, że profesjonalista, wie jak oprawić i wyczyścić. A tak poważnie, mieszkałem kiedyś w UK z Chinką, która mówiła mi, że jej rodzice przeżyli taką klęskę głodu pod świetlanymi rządami wielkiego komunisty Mao, że wpierdalali wszystko co nie umiało spierdolić. Z konieczności, żeby przeżyć. I trwało to latami, nie jakaś jedna klęska nieurodzaju, czy coś. Stąd te obrzydliwe tradycje kulinarne Chińczyków. Dziś każdy ma co jeść, ale przyzwyczajenie jest silniejsze, przez to mam dużo tolerancji do ich dziwactw. Sam też bym pewnie wpierdalał robale, gdyby groziła mi śmierć z głodu. I wy też.



To trzeba się zadawać z Chinką żeby na to wpaść? W każdej kuchni tradycja jedzenia robali, baranich mózgów, byczych jaj, ślimaków czy odpadków z sieci zwanych "owocami morza" wzięła się z dziadostwa. Bo po prostu były czasy, że nic innego nie było. Tak samo szwedzki przysmak - zgniłe śledzie - nie wziął się z inwencji, tylko z tego że w Szwecji były czasy że do jedzenia były tylko zgniłe śledzie, które już były na śmietniku i zostały odkopane.

Na szczęście w Polsce my tu nie mieliśmy takich czasów i jemy normalne mięso, czyli mięśnie zwierząt. Właściwie jedyną pamiątką po czasach względnego dziadostwa jest jedzenie grzybów.
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie