Ma sporo racji, że państwo niepotrzebnie się wcina tam gdzie nie trzeba, ale niestety jest też fantastą. Każda władza jest opresyjna. Już samo słowo WŁADZA, mówi samo za siebie. Wielu ludzi nie lubi być rządzonymi (ja również), ale trzeba być realistą. Są tacy, którzy twierdzą że najlepszym rozwiązaniem byłaby jakaś forma anarchii. Problem w tym, że ta anarchia długoby nie potrwała, bo zaraz ktoś z ambicjami do rządzenia innymi (a takich skurwieli jest wielu) wymuszałby posłuszeństwo siłą, organizując bojówki złożone z autorytarnych popierdoleńców. Dlatego lepsze jest to co mamy teraz, bo ludzie chociażby na Białorusi mają takiego pojebanego dyktatorka z pistolecikiem, który ma synka z pistolecikiem, który najprawdopodobniej odziedziczy władzę i będzie trzymał swój naród za mordę.