Namacha się brus naskacze poprzecinane powietrze cegieł murarzom natnie i zbrojenia pognie ale doszło by do ulicznej bujki to chłop jest na jeden strzał nie zdążył by nawet szpagatu zrobić chuj wie po co
Boksera to tak może i by pokonał ale nie zawodnika MMA
Namacha się brus naskacze poprzecinane powietrze cegieł murarzom natnie i zbrojenia pognie ale doszło by do ulicznej bujki to chłop jest na jeden strzał nie zdążył by nawet szpagatu zrobić chuj wie po co
Chcesz powiedzieć że to co się dzieje w filmach, nijak ma się do rzeczywistości? To po co oni robią te wszystkie szpagaty, fikołki itp? Bo chyba nie tylko po to, żeby się dobrze oglądało?
Wiesz dlaczego azjatyckie style walki nazywa się "sztuką"? Wywodzi się to z ich historii. Pojedynki tam były bardzo ceremonialne(jak i wiele innych rzeczy). Tam wrogów ubijali w wielkim stylu. Natomiast u nas w Europie stawiano na skuteczność a nie na widowiskowość.
Chociażby nasze uzbrojenie. Nie było fikuśne i dekorowane tylko szorstkie i ordynarne, bo miało spełniać swoją rolę, czyli chronić i szybko zabijać, a nie ładnie wyglądać. Jeśli już były bogato dekorowane to były one głównie ceremonialne. Choć na pewno zdarzali się i tacy co stać było ich na to, aby pójść do bitwy w zbroi wartej pół województwa, gdzie po dobrej młócce pancerz nadawał się tylko na złom.
@spoons
Wiesz dlaczego azjatyckie style walki nazywa się "sztuką"? Wywodzi się to z ich historii. Pojedynki tam były bardzo ceremonialne(jak i wiele innych rzeczy). Tam wrogów ubijali w wielkim stylu. Natomiast u nas w Europie stawiano na skuteczność a nie na widowiskowość.
Chociażby nasze uzbrojenie. Nie było fikuśne i dekorowane tylko szorstkie i ordynarne, bo miało spełniać swoją rolę, czyli chronić i szybko zabijać, a nie ładnie wyglądać. Jeśli już były bogato dekorowane to były one głównie ceremonialne. Choć na pewno zdarzali się i tacy co stać było ich na to, aby pójść do bitwy w zbroi wartej pół województwa, gdzie po dobrej młócce pancerz nadawał się tylko na złom.
Tacy obserwowali walkę bezpiecznie ze wzgórza A towarzyszący skryba opisywał dzielne wyczyny Pana.
Nie do konca, do momentu kiedy nie utworzyla la sie wyzsza wartwa spoleczna zwana magnatami( miedzy innymi z winy kolejnych krolow ktorzy bez umiaru rozdawali ziemie za byle gowno) to wiekszosc ksiazat, wojewodow, rycerzy brala czynny udzial w walcewraz z swoimi pocztami, w innym przypadku zaden ich podkomendny nie wyszedlby do boju. Jesli mowa o sredniowieczu miedzy innymi dlatego wysylano na wojny mlodszych synow ( mowimy o ksiazetach itd...) bo szanse na to ze wroca byly dosc znikome mimo tzw pocztow jaka mieli. Nie darmo bylo powiedzenie ze rycerz na zagrodzie rowny wojewodzie. pamietaj ze jesli mowimy o Polsce to tzw pospolite ruszenie oznaczalo ze kazdy rycerz ekwipowal i zabieral swoich podkomendnych NA SWOJ KOSZT. Korona dodatkowo rzecz jasna oplacala swoje wojskai przy okazji prowiantowala cala armie , ale glowny obowiazek ekwipunkowy przypadal na rycerzy , kasztelanow itd... Oczywiscie byly tzw druzyny ksiazece oplacane i ekwipowane przez glownych wladykow ale to tez mialo na celu utrzymywanie porzadku i przy okazji posluchu podczas pokoju wsrod mniejszych moznowladcow( podatki to rzecz jaka jest od tysiecy lat) . Realign poczytaj zanim zaczniesz komentowac. No chyba ze odnosimy sie do czasow +/-200 lat wstecz to wtedy przepraszam bo faktycznie od mniej wecej tego momentu wszystko sie wypaczylo...
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów