Stare małżeństwo, wiek grubo po 60-tce. Wieczór, leżą w łóżku, nagle ona mówi:
-Stary, może byśmy co jeszcze spróbowali zrobić.
Chłop myśli "Co by nie" . Więc zgodził się i wyszedł do łazienki by ona mogła się przygotować.
Wraca po 10 minutach, patrzy na łożko, a tam małżonka nago, wybalsamowana, wyoliwiona, tak, że poprostu z niej spływa.
Chłop się rozgląda i łapie zegar z kukułką. Wydziera kukułkę, łańcuch i tym łańcuchem obwiązuje sobie przyrodzenie. Babcia przerażona krzyczy:
-Stary!! Powaliło Cię? Co ty robisz?!
Na to dziadek:
-Pier**le!! Na taką ślizgawice bez łańcucha nie pojade!
-Stary, może byśmy co jeszcze spróbowali zrobić.
Chłop myśli "Co by nie" . Więc zgodził się i wyszedł do łazienki by ona mogła się przygotować.
Wraca po 10 minutach, patrzy na łożko, a tam małżonka nago, wybalsamowana, wyoliwiona, tak, że poprostu z niej spływa.
Chłop się rozgląda i łapie zegar z kukułką. Wydziera kukułkę, łańcuch i tym łańcuchem obwiązuje sobie przyrodzenie. Babcia przerażona krzyczy:
-Stary!! Powaliło Cię? Co ty robisz?!
Na to dziadek:
-Pier**le!! Na taką ślizgawice bez łańcucha nie pojade!