Majozen napisał/a:
Tak jak normalnie podobają mi się jego repliki, tak tutaj odwalił lipę jak chuj. Prawdziwe Zanbatō (w prostym opisie katana o rozmiarach ok 2.5 metra) nie wygina się tak na boki przy zamachach, a to za sprawą tego, że jest przekuwana i hartowana kilkukrotnie, co pozwala utrzymać dużą sztywność. Miałem okazję trzymać w ręku prawdziwe Zanbatō, wykute przez jednego z ostatnich japońskich mistrzów i nie zachowuje się ona jak na filmie.
Kurwa mać, brawo milordzie. Coś takiego nie istnieje i nigdy nie istniało. Nazwe Zanbatō wymyślił jakiś skośnooki coby nazwać fikcyjne miecze, których używają postacie w anime/manga.
Jest jedynie daikatana, rzadko pojawiająca się w opisach historycznych japonii, niemalże legendarna, tymbardziej że nigdzie na świecie nie zobaczysz czegoś takiego (przynajmniej nie oryginalne).
A swoją drogą jako osoba pracująca przy obróbce metali śmiało mogę powiedzieć że nie da się zrobić tak długiej katany, która by się nie gięła. Chyba że będzie ważyć 30kg.
Hartowanie stali nieznacznie wpływa na jej sztywność i też ma swoje granice.
Stal do takich broni hartuje się po to, aby można było uzyskać jak największą ostrość powierzchni tnącej i jej wytrzymałość na tępienie/uszkodzenia.