Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
trawa>alko
- mają paranoję, ciągle ktoś ich śledzi, podsłuchuje
- cierpią na brak motywacji - chcieli by coś zrobić ale im się nie chce
- mają trudności z wykonaniem prostych czynności - np. wizyta w urzędzie może być "tripująca"
- dostali przynajmniej raz padaczki (często po zapaleniu w tajemnicy skręta, np. w łazience)
- źle bawili się na imprezie po zapaleniu trawki
- ...
Osobiście, zdecydowanie lepiej czuję się po alko niż po marihuanie. Dlatego nie palę! A bardzo lubię upalonym durniom robić "jazdy" i patrzeć jak się motają i nie potrafią związać końca z końcem.
Znam mnóstwo osób "ścisłych", inżynierów, przedsiębiorców, ludzi, którzy odnieśli sukces, którzy chlają na potęgę (zresztą jak ja), nie znam nikogo (poza bezużytecznymi "gwiazdami" szoł biznesu, oraz artystami wystawiającymi gówno kota jako sztukę), kto paląc trawkę odniósł sukces.
Palta dalej. Będzie miał mi kto po piwo skakać!
Fake.
Palony susz konopii zawiera o wiele więcej substancji smolistych i przez to jest bardzo niebezpieczny jeśli palony nie przez faje wodną albo nie poprzez waporyzacje.
THC - nie jest odpowiedzialne za stan euforyczny. Najnowsze badania potwierdzają ,że samo THC bez kanabinoli (nie chce mi sie ich wymieniac z pamięci ale macie googla) powoduje zwyczajnie zamulony stan ,który jest pozbawiony całkowicie euforii a ludzie będący pod wpływem czystego THC opisują ten stan jako wręcz nieprzyjemny.
Chcesz mi powiedzieć że susz konopii jest bardziej szkodliwy od papierosowego? owszem każda rozgrzana substancja organiczna wdychana do płuc może nieść za sobą jakieś konsekwencje ale o czym my mówimy?
chyba czytałeś o tym na onecie a thc JEST odpowiedzialne za stan euforyczny, stan zamulenia, znudzenia powoduje CBN (kannabinol)
i nie "kanabinole" tylko kannabinoidy
Taaa... Leczy raka, Aids i odrastają pourywane kończyny.
Owszem. Może pomaga w walce z rakiem ale uśmierzając ból.
Jaskra? Że niby prawie zamknięte oczy u zajaranego gościa to efekt działania?
Nie mam nic do jarania, ale z bajek już wyrosłem.
Jak nie masz "zielonego" pojęcia o kannabinoidach to zamknij paszcz thc, thcv, cbd zmniejszają ciśnienie krwi i ciśnienie gałek ocznych co bardzo efektywnie leczy jaskrę, rak, aids, owszem sama konopia tego nie zwalczy ale kannabidiol czy kannabichromen, działa jako antagonista kannabinoidów agonistów na receptory CB2 w układzie immunologicznym który jest wyniszczony przez aids co pomaga w jego leczeniu, a jeśli chodzi o raka to powstrzymuje jego rozwijanie się w zdrowych komórkach i zmniejsza ryzyko występowania co opóźnia jego rozwój , co także pomaga w jego leczeniu, i jak sam mówisz "uśmierza ból" co podtrzymuje psychikę pacjenta
Na wykładzie, profesorek nam mówił o badaniach na temat zabijania komórek mózgowych przez ziółko. Szympansom w maskach gazowych podawano 62g w ciągu 5 minut. Małpy z powodu niedotlenienia albo padały albo miały uszkodzone komórki nerwowe (tak jak w przypadku typowego podduszenia).
dokładnie, tak jak w przypadku podduszenia, ciekawe jak by tobie pompowali 62giety w 5 min BEZ DODATKOWEGO ŹRÓDŁA TLENU
A marihuana jest dlatego takim skutecznym wyniszczaczem, bo osoba która jest uzależniona wcale tego nie odczuwa - alkoholik czy heroinista wiadomo, leży pod mostem brudny, zarzygany więc widzi w końcu, że coś z nim jest nie tak, ale znacie kogoś "przejaranego" kto zauważył że wolniej kontaktuje albo że ma problemy z rozwiązywnaiem prostych zadan matematycznych, syndrom demotywacyjny etc? Nie? Dziwne... Pewnie dlatego właśnie gimbuzoidom od "trawka jest super" tak ciężko zauważyć skutki uboczne...
nie rozumiem Cię, mówisz, że marihuana jest skutecznym wyniszczaczem i jednocześnie, że ciężko zauważyć skutki uboczne, jaki kurwa syndrom demotywacji? jak jesteś pierdolonym leniem i nierobem to będziesz, nie zależnie czy jebiesz jointy czy opierdalasz się cały dzień przed kompem itp
a ciebie penerek i reszty habilitowanych profesorów sadistica w dziedzinie konopii nie skomentuje...
chcecie zabłysnąć w stylu "skrytykuję to czym wszyscy się jarają, by pokazać, że jestem dojrzalszy, mądrzejszy i mam odwrotne zdanie niż ogół"? nie wiem co za huje wam wystawiają piwa;d
"Wszystko możesz źle używać, lecz daj ludziom wolny wybór"
No tak, bla bla bla bla bla. Tendencyjny art wrzucony przez ćpuna. Znam setki palaczy i wszyscy z nich:
- mają paranoję, ciągle ktoś ich śledzi, podsłuchuje
- cierpią na brak motywacji - chcieli by coś zrobić ale im się nie chce
- mają trudności z wykonaniem prostych czynności - np. wizyta w urzędzie może być "tripująca"
- dostali przynajmniej raz padaczki (często po zapaleniu w tajemnicy skręta, np. w łazience)
- źle bawili się na imprezie po zapaleniu trawki
- ...
Osobiście, zdecydowanie lepiej czuję się po alko niż po marihuanie. Dlatego nie palę! A bardzo lubię upalonym durniom robić "jazdy" i patrzeć jak się motają i nie potrafią związać końca z końcem.
Znam mnóstwo osób "ścisłych", inżynierów, przedsiębiorców, ludzi, którzy odnieśli sukces, którzy chlają na potęgę (zresztą jak ja), nie znam nikogo (poza bezużytecznymi "gwiazdami" szoł biznesu, oraz artystami wystawiającymi gówno kota jako sztukę), kto paląc trawkę odniósł sukces.
Palta dalej. Będzie miał mi kto po piwo skakać!
Dziwnie piszesz, chyba pod wpływem. Nie mniej jednak uważam, że wszystko w odpowiednich ilościach nikomu nie zaszkodzi. Osobiście uważam, że ani alkohol ani narkotyki nie są dla idiotów. Własnie kretyni powodują wypadki i to, że to wszystko jest postrzegane tak jak jest. A antyfanów palenia na rzecz alkoholu pozdrawiam. Widać jednak jak bardzo żeście są inteligentne. Alkoholik tak samo jak ćpun kończy pod mostem, ale jeśli ktoś lubi pić Whisky albo palić blanty co weekend to od razu jest ćpunem albo alkoholikiem?
powinien dostać bana za szerzenie propagandy i działanie na szkodę społeczeństwa poprzez kłamstwo.
szkoda, że nie napisali o depresjach po paleniu (ok. 30% delikwentów-jaraczy) oraz o uszkodzeniach mózgu (nawet się mówi, że ktoś jest "zjarany").
wstyd mi za ludzi, którzy przekonują się na siłę czytając sfabrykowane "fakty" i "dowody naukowe". jak na czymś się nie znasz, to nie pierdol. szczególnie w temacie "nowo odkrytych dowodów na lecznicze działanie używek".
Nie palę bo jestem przeciwnikiem palenia od 6 roku życia. Moja matka pali od ok 30lat i ja podziękuje.
Nie ćpam bo to jest gówno. Nie obchodzi mnie to czy niektóre miękkie narkotyki mogą w małych ilościach leczyć. Nigdy przedawkowanie albo nadużywanie nie kończy się dobrze.
A alkohol jak już ktoś wspomniał jest dla ludzi mądrych. Mądrzy wiedzą kiedy przestać a głupi piją aż zasną albo bo "chcą zapomnieć o smutku". Chcesz o czymś zapomnieć bo to bolało? A może od razu wrócisz do piaskownicy? Dorosłe życie jest bolesne, pełne rozczarowań i przeszkód jak i brutalności. Skoro nie dajesz sobie z tym rady to wróć do niego kiedy znajdziesz w sobie siłę aby przeciwdziałać przeciwnościom losu.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów