domat1 napisał/a:
1. Był Polakiem, w przeciwieństwie do Ciebie (Polak pisze się z dużej litery mały ANALfabeto), a "wsio" to wyrażenie rosyjskie ty opcjo ukryta. Zostając papieżem został obywatelem i suwerenem Watykanu.
2. Udowodnił, że jest Polakiem - a co to znaczy? Nosił skarpetki do sandałów? Najgłośniej śpiewał hymn? Czy bił się z "wrogami ludu" i jedynej słusznej opcji? Ja myślę, że był dobrym człowiekiem, ale tez nie pozbawionym wad.
3. "nasz papież był z jedną z osób do naśladowania i brania przykładu" - czyli weźmiesz z niego przykład w jakiej sytuacji? Jak ciebie mianują papieżem?
4. "Był osobą honoru i szedł własną drogą(wierzeniami itp..)" - pustosłowie jak w rozprawce z polskiego. Wierzeniami, czy przekonaniami? Tu właśnie widzę jego odwagę, choć, gdy zasiadł na tronie piotrowym zaprzepaścił szansę na zreformowania Kościoła. pl.wikipedia.org/wiki/Krytyka_papie%C5%BCa_Jana_Paw%C5%82a_II
5. "Nie masz swojego intelektu by zracjonalizować sobie jaka jest sytuacja?? " - może właśnie tego u Ciebie zabrakło? Szukaj, czytaj, sprawdzaj fakty. Nie bądź biernym odbiorcą papki medialnej!
Nie kwestionuję wszystkich zasług naszego papieża, ale trzeźwe spojrzenie (rzadkie w naszych czasach) nie zaszkodzi.
1. Przepraszam że nie wysławiam się jak typowy polak, mieszkam na obczyźnie od wielu lat, i cały czas uczę się języka, ale to nie moja wina.
2. "Udowodnił że jest polakiem" hmm... spójrz na siebie, ja mieszkam na obczyźnie od 10 lat, znam parę języków ale za mój naród oddał bym życie, nie chodzi tu o śpiewanie hymnów haha kurwa, to nie podstawówka
3. "jak mnie mnianują papieżem"? człowieku, mi chodzi o profil zdrowego człowieka który próbuje stworzyć rodzinę na znak katolickiej wiary
4. to że zaprzepaścił szansę to jego sprawa, też jest człowiekiem który popełnia błędy, jak my wszyscy
5. szukam, czytam, sprawzam fakty, ale wiesz, dalej jestem tego samego zdania, może ty mi podasz te swoje wyimaginowane fakty
Najważniejszą treścią do jakiej my wszyscy (ciapacy, murzyni, chrześcijanie, muzłumanie, indyiczyce itp....) jest odpowiedź na to co jest po śmierci. Boicie się suczki że to może być zwykła nicość lub niebyt? haha, jeśli tak myślicie to żyjcie dobrze, zobaczymy się wszescy wkrótce, każdy trafi do swojego allaha, boga lub vallhali, można prowadzić na ten temat dyskusje, ale najpiękniejsze jest to że każdy przeżyje śmierć, i będzie wiedzieć jaka jest mu pisana, bo chyba nie znalał się człowiek kótry opowiedział o "przygodach" z zaświatów, także umierajmy skurwysyny, jak i ja, tak i wy, spokojnj nocy
p.s.
ważne.,,,rodzimy i umieram samotnie, bójcie się "odwarzni sadole"