Przypadkowy przechodzień natknął się w lesie na górę złożoną z padłych zwierząt, a także odciętych głów, kopyt i wnętrzności.
Na miejscu znalazło się blisko 2 tony wnętrzności po uboju koni, baranów, kóz czy krów. Do tego leżały tam całe padnięte zwierzęta