Reszta materiałów w komentarzach.
Reszta materiałów w komentarzach.
Byłem, zwiedzałem, generalnie ciekawe autentyczne historie, co do duchów itd. to pani przewodnik, głownie psychologicznie i nastrojowo próbuje je "wywołać". Pamiętam w jednej komnacie był stworzony okręg z kamieni i jak ktoś wszedł do niego, miał się pojawić zabójca dzieci i skrzywdzić nas... po opowiedzeniu tej historii, wychodzą wskoczyłem do okręgu i zatańczyłem sobie, połowa ludzi wystraszona druga brechtała.. ooo takie duchy. Kto jest podatny na te bzdury, to będzie widział i czuł moce...Ale wycieczka by zobaczyć, jak ludzie biedni mieszkali i pożar, gdzie ludzie zginęli uduszeni, warte...
Wiadomo, że o duchach to bzdury Ale klimacik fajny dodaje
Tym większa szkoda że nie wyczerpałeś zanadto tematu:
1. Wierzono w nawiedzenia w tamtym rejonie już od XVII wieku. Przez zanieczyszczone okoliczne bagna i wydzielające się z nich biogazy. Biogazy powodowały halucynacje, nagłe omdlenia i tworzenie niewytłumaczonych gier światła. W tamtych wiekach rzecz jasna nie umiano tego wytłumaczyć i sądzono że to nawiedzenie. Legendy dotrwały do dziś.
2. Spotęgowanie legend było spowodowane... kolejną legendą! mówiącą, że do zamurowania i odcięcia rejonu - coby ułatwić jego kwarantannę w okresie zarazy - użyto ciał zarażonych jako budulca murów. Jest to rzecz jasna bzdura, ale jak opowiesz to z wystarczającą charyzmą, to uwierzą.
3. Samo zamurowanie ludzi i pozostawienie na pewną śmierć też jest legendą miejską i nie zostało udowodnione.
niestety nie damy rady tam spotkać duchów z bardzo prostego powodu - one nie istnieją. A szkoda
Tym większa szkoda że nie wyczerpałeś zanadto tematu:
1. Wierzono w nawiedzenia w tamtym rejonie już od XVII wieku. Przez zanieczyszczone okoliczne bagna i wydzielające się z nich biogazy. Biogazy powodowały halucynacje, nagłe omdlenia i tworzenie niewytłumaczonych gier światła. W tamtych wiekach rzecz jasna nie umiano tego wytłumaczyć i sądzono że to nawiedzenie. Legendy dotrwały do dziś.
2. Spotęgowanie legend było spowodowane... kolejną legendą! mówiącą, że do zamurowania i odcięcia rejonu - coby ułatwić jego kwarantannę w okresie zarazy - użyto ciał zarażonych jako budulca murów. Jest to rzecz jasna bzdura, ale jak opowiesz to z wystarczającą charyzmą, to uwierzą.
3. Samo zamurowanie ludzi i pozostawienie na pewną śmierć też jest legendą miejską i nie zostało udowodnione.
Nie wyczerpałem, bo czasem ciężko znaleźć wszystkie informacje. Miło zaś, gdy komentujący użytkownicy zamiast docinać dopowiedzą to, co sami wiedzą
Nie wyczerpałem, bo czasem ciężko znaleźć wszystkie informacje. Miło zaś, gdy komentujący użytkownicy zamiast docinać dopowiedzą to, co sami wiedzą
Puste docinki piszą puste głowy. Bo przecież tak trudno jest pomyśleć lub o zgrozo zrobić coś samemu. Tak więc uzupełniam poprzedni komentarz - bardzo fajny temat generalnie. Cieszę się, że się tu pojawił.