Wystarczy włączyć pierwszą lepszą telewizje śniadaniową (zauważam, że w telewizji niepublicznej ten problem bardziej razi w oczy). Już od pierwszych minut jesteśmy zasypywani tematami, które jeszcze nie tak dawno były uznawane za tematy tabu. Antykoncepcja, choroby weneryczne, swoboda seksualna, homoseksualizm, wolność wyrażania słowa- co ostatnio coraz częściej oznacza wolność obrażania wszystkiego i wszystkich (szczególnie jeśli chodzi o tradycyjny kanon rodziny). Przerywnik jakim jest reklama żelu na bakteryjne zapalenie pochwy, lub środek na zwiększenie libido też już nikogo nie dziwi. Sfera intymna człowieka coraz bardziej się zawęża. Wszelkiego rodzaju propagowanie wolnego, niezobowiązującego życia, bez zasad. Odbiorcy ogłupiani są przez media, bo najzwyczajniej w świecie głupim człowiekiem łatwiej można manipulować. Zatrważające jest w skutkach promowanie „nowoczesnego człowieka”. Wystarczy spojrzeć na dzisiejszych uczniów szkół gimnazjalnych, licealnych. Rażące jest zachowanie dzisiejszej młodzieży, próg wiekowy w którym zaczyna ona współżycie, spożywanie alkoholu, narkotyków. Przecież te dzieci same się tak nie zaprogramowały. Nacisk społeczeństwa, mediów, rówieśników a także brak wsparcia i poświęcanego im czasu przez rodziców (co w tym wypadku jest kluczowe, bo rolą rodzica jest wychowywać, a nie jedynie łożyć na utrzymanie i kupować kolejne air max'y)robi swoje. To powoduje wszystkie problemy dzisiejszego młodego człowieka. Nie zapominajmy, że ten młody człowiek za kilka lat dorośnie i będzie decydował nie tylko o swoich losach, ale także o losach państwa. Dojrzewanie- to okres w którym powinny zostać postawione jasne zasady i granice które zostają na całe życie i którymi się kierujemy. Patrząc na dzisiejszy model człowieka kreowany w mediach jedyne co się liczy to lans, pieniądze, imprezy, seks i brak zobowiązań. Po co zakładać rodzinę przed trzydziestką (zaznaczam, że ta granica coraz bardziej się przesuwa), przecież to czas na robienie kariery. Dzieci? Przed czterdziestką? Nie ma mowy! Ironizując- jakiś czas temu to po czterdziestce ludzie już umierali a przy ich łożu stała gromadka wnuków. I absolutnie nie krytykując postępu, nie mówię, że jestem człowiekiem zaściankowym, ale LUDZIE, DO CZEGO TO PROWADZI?! Pomyślmy przez chwile racjonalnie i zastanówmy się. Człowiek nowoczesny nie utożsamia się ze swoim krajem, przecież jest europejczykiem, granice państw są otwarte, młodzi ludzie hurtowo wyjeżdżają za granicę w poszukiwaniu lepszego życia. W narodzie nie ma już spójności, a patriotyzm to już chyba zapomniane słowo. Po co tu zostać i walczyć o lepsze jutro skoro można iść na skróty? Coraz częściej młodzież ma wpajane do głów, że już nic nie da się zrobić i jedyne co nam pozostaje to uciekać z tego państwa, które jest „sto lat za murzynami” w porównaniu z zachodnimi krajami europy. Narodem w którym nie ma spójności łatwiej jest manipulować. Dlaczego status społeczny rodziny jest coraz mniej popularny, coraz więcej jest singli, a homoseksualiści coraz głośniej krzyczą o swoich prawach? Rodzina to spójność, to synonim bezpieczeństwa, spokoju i stabilności- w prawdziwym znaczeniu tego słowa. A przecież w dzisiejszym świecie chodzi o to by być wolnym ptakiem, coraz częściej nie ma tam miejsca na tradycje i wartości jakie do naszego życia wnosi ta właśnie rodzina. Słowo miłość także traci na znaczeniu. A hasło „Bóg, Honor, Ojczyzna” jest wam jeszcze znajome? Jest wiele spraw na które zaślepieni głupcy, zagubieni we własnej egzystencji (która zresztą jest dowolnie sterowana przez tych wyżej) powinni otworzyć oczy. Nie dajmy sobie wmówić, że wszystko co mówi nam kolorowe pudło które stoi w salonie jest prawdą. Zacznijmy myśleć samodzielnie, zacznijmy edukować młodzież, tak aby za kilka lat potrafiła samodzielnie podejmować decyzje bez wpływów i nacisków.
i.sadistic.pl/pics/a4927498b4fc.jpg
i.sadistic.pl/pics/a4927498b4fc.jpg