Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Rzym. Ze względu na wyższą temperaturę w obrzarze miejskim niż po za nim, szpaki grupują się w ogromne stada. Z jednej strony osobliwe widoki przelatujących gigantycznych stad, z drugiej wielki syf jakie takie stada po sobie zostawiają.
A potrafisz napisać jedno zdanie po polsku?
Przyroda jest zajebista! Czasem warto jej się przyglądać.
Ta uwielbiam przyglądać się muszę jak usiądzie na brzegu stołu i jeb ją z płaskiego.
wpierdalaja moje czeresnie co roku jak pisuary za 500plus
Moje też. Zainwestuj w wiatrówkę.
a mnie wkurwia język włoski i ten zjebany akcent angielski i chuj
z drugiej wielki syf jakie takie stada po sobie zostawiają.
Inne stada zostawiają jeszcze większy syf...
...I też mają ciemne ubarwienie
Patrząc na nie bardziej miało się wrażenie, że uciekają niż migrują zwłaszcza, że okolica raczej nie stanowi punktów przelotowych dla dużych stad, a co dopiero tak ogromnych.
Jednak z pewnością brak naturalnych wrogów wpływa na tak skrajne rozmnażanie się konkretnych gatunków i rodzin...
Chyba w 2015 sama widziałam przelot krukowatych (być może szpakowate, albo stado mieszane) nad Toruniem. Całe niebo praktycznie zaciemnione przez ptaki lecące w kierunku wschodnim. Patrząc na Wschód nie było widać początku, patrząc na Zachód nie było widać końca. Miliony ptactwa, przelot około pół godziny.
Patrząc na nie bardziej miało się wrażenie, że uciekają niż migrują zwłaszcza, że okolica raczej nie stanowi punktów przelotowych dla dużych stad, a co dopiero tak ogromnych.
Jednak z pewnością brak naturalnych wrogów wpływa na tak skrajne rozmnażanie się konkretnych gatunków i rodzin...
U mnie na szczęście zbierają się głownie nad Wisłą, także gówno płynie dalej (razem z moim).
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów